2018-01-10 14:34:57 +0000 2018-01-10 14:34:57 +0000
25
25
Advertisement

Jak mogę pomóc mojej Drugiej Osobie w przezwyciężeniu strachu, zwłaszcza gdy go nie rozumiem?

Advertisement

Wszystko jest w tytule, ale na wypadek, gdyby to miało znaczenie, oto trochę kontekstu:

Nie boję się rzeczy (pająków lub węży lub krwi lub igieł lub czegokolwiek innego) i naprawdę nie rozumiem, jak / dlaczego ludzie boją się tych rzeczy.

Mój BF, z drugiej strony, JEST przerażony niektórymi rzeczami.

Typowym przykładem są igły: Ja oddaję krew i on zgadza się ze mną jak ważne to jest, ale nigdy nie dołącza do mnie z powodu swojego strachu przed igłami (czasami przychodzi, ale nie zostaje ze mną, gdy pobierają mi krew). Chciałby, ale nie może (nigdy go nie naciskałam ani nie naciskam, on naprawdę chce to zrobić, ponieważ uważa, że tak należy postąpić).

Więc nasz problem jest taki: Czasami my/on nie możemy robić rzeczy, które chcielibyśmy/chcielibyśmy robić z powodu strachu.

Rozumiem, że strach nie jest czymś racjonalnym i mówię tu o strachu przed rzeczami, których “można dotknąć” (jak zwierzęta, przedmioty, a nie o strachu przed śmiercią, lęku wysokości czy strachu przed wypadkiem/wypadkiem samochodowym).

Co próbowałem do tej pory:

  • Bycie racjonalnym w tych sprawach: Zgadza się, ale to nie pójdzie dalej (OK pająk mnie nie zje/zabije, ale i tak go nie dotknę (nadal muszę być w pobliżu, gdy w domu jest pająk))

  • Praca nad pochodzeniem strachu, kiedy to możliwe (działało całkiem dobrze, ale nie zawsze ma zastosowanie; czasami nie ma racjonalnego powodu za strachem lub po prostu nie dostaję/nie wiem, skąd pochodzi)

  • Bycie nachalnym i pokazanie mu po wszystkim “Zobacz, że to nie było nic wielkiego”: Kind of worked once for a small fear, didn’t worked AT ALL for a bigger one - I won’t try this again

  • Be an example: To samo co numer 1. Patrzy jak sobie z tym radzę, mówi, że jest OK, ale nigdy nie posuwa się dalej.

Więc główne pytanie brzmi:

Jak mogę pomóc mu przezwyciężyć jego strach? (Kiedy chce się z tym uporać lub przynajmniej chce robić rzeczy, nawet jeśli się boi. Nie będę próbował pomóc mu w pokonaniu strachu, z którym nie jest gotowy się zmierzyć.)

Podpytanie: Jak mogę lepiej zrozumieć jego lęki, co może pozwolić mi mu pomóc?

Edycja 11/01/2018 :

Do tych, którzy mówią, że te lęki są niewielkie i możemy z tym żyć : Tak, zgadzam się, możemy i robimy. Ale jest ich mnóstwo, niektóre, których chce się pozbyć, a niektóre, które naprawdę mnie denerwują. Głównym celem jest pomóc mu z tymi, z którymi chce się zmierzyć, a może później, kiedy będzie miał je za sobą, będzie chciał zmierzyć się z tymi, które mnie denerwują, albo będę mogła delikatnie przekonać go, że dobrze byłoby nad nimi popracować. Potrzebuję/my rad, bo to poprawi niektóre/wiele rzeczy w naszym życiu, jeśli uda nam się uporać z pewnymi lękami, ale jeśli nie, to się nie rozpadniemy przez to.

Poświęcę kilka godzin na przeanalizowanie każdej odpowiedzi i zastosuję się do rad dotyczących ekspozycji i robienia małych kroków (i nie matkowania mu za bardzo) i naprawdę doceniam czas, który poświęciliście, aby mi pomóc. Dziękuję Wam wszystkim :) Przyjmę odpowiedź wkrótce (wiele dobrych odpowiedzi !) i postaram się wrócić za kilka dni/tygodni, aby dać opinię na temat sytuacji !

Jeszcze raz dziękuję wszystkim !

Advertisement
Advertisement

Odpowiedzi (9)

14
14
14
2018-01-10 17:24:08 +0000

Mój partner ma lęk wysokości i igieł. Nie może nawet patrzeć w telewizji, jak ktoś dostaje igłę. On może dostać szczepienia, chociaż on nie lubi tego, i on był szczęśliwy dość by nie potrzebować dużo IVs albo próbek krwi. Jego lęk wysokości rozciąga się na to, że nie jest w porządku, gdy ja patrzę przez barierkę widokową lub zbliżam się do krawędzi klifu. To zepsuło kilka wędrówek na przestrzeni dekad.

Obie te rzeczy uległy dramatycznej poprawie w ciągu ostatnich 5 lat, raczej przypadkowo. Odbyliśmy niesamowitą podróż, która obejmowała wiele wędrówek, które przebiegały wzdłuż krawędzi klifów bez poręczy, czego się nie spodziewaliśmy. Nie było innego wyboru niż chodzenie po wysokich ścieżkach przez jakiś czas, a on teraz czuje się o wiele bardziej komfortowo z niektórymi wysokościami, choć nie zamierza ich szukać. Ponadto, bardzo ciężko zachorowałam i od około 18 miesięcy poddawana jestem kroplówkom, pobieraniu krwi, operacjom itp. Przez większość z nich musiał mi towarzyszyć i być pomocny, np. wiedzieć, kiedy ścisnąć moją rękę, a kiedy ją puścić. Ten poziom ekspozycji zmniejszył również jego strach.

Jeśli twój partner naprawdę chce oddać krew, to byłoby w porządku, gdybyście oboje spróbowali razem spróbować swoich sił w tej dziedzinie. (Nie rób tego, jeśli to Ty chcesz, aby on oddał krew lub pokonał strach). Pierwszy krok, który robisz, to przyjść z tobą i zobaczyć wszystkie aspekty tego z wyjątkiem części oddawania krwi. Drugim byłoby wejście z tobą, ale odwrócenie się na czas części z igłą. Dostanie dźwięki i wszystkie inne doświadczenia, i może zobaczyć ciebie tam z igłą w twoim ramieniu nie mającym problemu. Po kilku kolejnych razach może obejrzeć faktyczne wbijanie (ale nie musi, ja nie patrzę, jak moje igły wchodzą. Mam jednak otwarte oczy, bo to sprawia, że igła wchodzi lepiej, nie wiem dlaczego). W końcu może być chętny by dać temu próbę. To pomogłoby jeśli ponad czasem pracowałeś do tego, para ciebie poznała kilka technik krwi , więc mógłbyś być pewny współczującej i przyjemnej pierwszej próby. Zaufaj mi, różnią się szalenie i niektórzy są pyskaci i uparci, podczas gdy inni pracują z tobą, aby wszystko poszło gładko.

Ogólnie rzecz biorąc, ludzkie lęki są ich własnymi lękami, z którymi muszą się zmierzyć lub przez nie żyć. Nie chcę, aby ktoś “trenował” mnie do bycia skłonnym do parkowania w podziemnym parkingu lub innych rzeczy, które mnie przerażają. Jeśli lęki twojego partnera cię powstrzymują, wspólna praca nad jego zachowaniami jest w porządku. A jeśli on wyrazi chęć zrobienia czegoś, możesz zaoferować pomoc. Ale leczenie jego strachu nie jest twoim zadaniem; nie bierz go na siebie.

8
8
8
2018-01-10 22:21:48 +0000

Jak mogę mu pomóc przezwyciężyć ten strach?

Krótko mówiąc, zachęć go do spotkania z psychoterapeutą. Zarówno terapia behawioralna, jak i systemowa/strategiczna były wielokrotnie testowane jako skuteczne metody rozwiązywania problemów fobicznych.

Ludzie cierpiący na problemy fobiczne zazwyczaj stosują jedną lub więcej strategii, aby zmniejszyć napięcie związane z ich reakcjami fobicznymi, które - w sposób niezamierzony i nieświadomy - często podtrzymują reakcję fobiczną.

Należą do nich unikanie, szukanie pomocy i przygotowywanie się.

Jako partner osoby doświadczającej problemów fobicznych, reakcja “szukania pomocy” może dotyczyć szczególnie Ciebie:

Nie mogę zrobić X, ale kiedy jesteś ze mną, mogę.

Uzyskiwanie pomocy od drugiej osoby jest oczywiście oznaką wsparcia i miłości, ale jednocześnie wysyła (niezamierzony) komunikat

Nie jestem w stanie zrobić tego samemu.

Tak więc na krótką metę pomoc będzie odczuwana jako ulga, ale potem podtrzymuje problem i pogarsza go jeszcze bardziej poprzez ciągłe obniżanie swoich oczekiwań co do bycia zdolnym.

Zachęcanie twojego SO do stawienia czoła lękliwym (ale nieszkodliwym) sytuacjom jest z pewnością pomocne; pomaganie mu w tym może mieć negatywne skutki.

Podczas wizyty u psychoterapeuty, możesz odbyć wspólną rozmowę, aby ocenić strategie, które naprawdę pomogą twojemu SO.

3
Advertisement
3
3
2018-01-10 20:10:57 +0000
Advertisement

Możesz zapewnić mu wsparcie moralne, kiedy chce pokonać strach, i możesz pomóc mu znaleźć sposoby, aby zrobić to bardzo stopniowo (co jest mniej więcej tym, co robią profesjonaliści w leczeniu fobii, a uzyskanie profesjonalnego leczenia byłoby również opcją).

Pomysł polega na znalezieniu czegoś na tyle bliskiego strachowi, że jest to przynajmniej lekko niepokojące, i wystawianiu go na to, aż przestanie być niepokojące. Następnie znajdź kolejną najmniej niepokojącą rzecz, jeśli nie jest zbyt zła, i spróbuj przyzwyczaić go do niej.

Więc, jeśli pająk w pokoju to za dużo, co powiesz na pająka zamkniętego w klatce. A co z obrazkiem pająka? Co z opowieścią o pająku? A co z napisem “pająk” na kartce papieru przyklejonej do lodówki?

Więc może być tak, że “pająk” na kartce papieru nie jest nawet trochę niepokojący, ale opowiadanie o pająkach jest trochę. Więc czyta o pająkach aż do znudzenia, a potem czuje się dobrze z obrazkami pająków, które nie pokazują zbyt wielu szczegółów. itd.

Może się okazać, że czasami nie ma wystarczająco stopniowej ścieżki, aby to zadziałało - na przykład przejście od oglądania, jak inni ludzie mają pobieraną krew do posiadania własnej krwi wydaje się dość dużym skokiem, bez oczywistych kroków pośrednich. Bez profesjonalnej pomocy, prawdopodobnie byłbym bardzo konserwatywny co do tego, czego bym się podjął.

To prawdopodobnie zadziała lepiej niż opcja “bycia natarczywym” i próbowanie wzięcia wszystkiego na raz.

Bycie przykładem lub praca nad źródłem strachu prawdopodobnie nie zadziała zbyt dobrze - on już wie, że to jest irracjonalne, ale wiedza nie sprawi, że strach zniknie.

W każdym razie, istnieje ryzyko/zwrot z tego wszystkiego do rozważenia. Może nie oddawanie krwi i trzymanie się z dala od pająków jest po prostu łatwiejsze i nie warte kłopotów z utratą strachu. Podane przykłady wydają się mieć jakieś negatywne konsekwencje, ale są one dość niewielkie.

Innym sposobem, w jaki możesz pomóc, jest bycie akceptującym, jeśli zdecyduje, że jest mu dobrze z rzeczami takimi, jakie są. Z przykładów wygląda na to, że jego drobne lęki nie wpływają negatywnie na twoje życie, a jeśli tak, to bycie akceptującym prawdopodobnie nie byłoby dla ciebie dużym obciążeniem.

3
3
3
2018-01-10 21:55:28 +0000

Jeśli chce pokonać te lęki/fobie, zapytaj go, jakie byłyby JEGO pierwsze kroki. Następnie wspieraj go w tych małych krokach.

Jeśli chodzi o mnie, mam fobię przed pająkami. Ale jest ona o wiele mniej silna niż kiedyś. Co pomogło? Zaprzyjaźnienie się z tarantulą przyjaciela. Byłam nią zafascynowana na tyle, że mogłam ją potrzymać, nie wariując i nie robiąc jej krzywdy. Kiedy już trzymałem ją po raz pierwszy, nie miałem już nic przeciwko pająkom wielkości tarantuli. Od tego momentu zacząłem czuć się komfortowo z tymi mniejszymi. Wciąż nie lubię tych grubych, które można znaleźć w ogrodzie pod koniec lata, dużych włochatych, które żyją pod deskami u podstawy domu, a “zaskakujące” pająki (takie, które wiszą mniej więcej na wysokości twarzy i mogą utknąć we włosach…) wystarczą, żebym wpadła w szał “GETITOFFGETITOFF!!!” (z podskakiwaniem i machaniem rękami).

Zdjęcia skaczących pająków z “czapkami z kropel wody” w całym Internecie są dla mnie teraz całkowicie urocze.

Więc podsumowując: Poproś JEGO, aby zaplanował swoje “małe kroki” stopniowej ekspozycji, a następnie bądź osobą wspierającą. Naciskaj tylko wtedy, gdy poprosi/chce być delikatnie popchnięty na kolejny “mały krok”.

3
Advertisement
3
3
2018-01-10 14:59:33 +0000
Advertisement

Osobiście nie wierzę, że czynnik zewnętrzny (jak Ty w tym przypadku) może wpłynąć na wewnętrzne fobie Twojego partnera. Być może mogłabyś zaproponować studiowanie technik mających na celu przezwyciężenie fobii stosowanych w psychoterapii.

Jeśli uważasz, że zrozumienie jego lęków w jakikolwiek sposób poprawiłoby jego/naszą relację, a sama nie doświadczasz takich fobii, wykorzystaj swoją empatię i wyobraźnię. To, że on boi się pewnych rzeczy ma dla niego sens, tak samo jak dla ciebie ma sens, że to go nie skrzywdzi ani nie zabije. Pomyśl o tym jako o połączeniu silnego obrzydzenia, strachu przed konsekwencjami i chęci uniknięcia nieprzyjemnej sytuacji.

1
1
1
2018-01-11 14:51:02 +0000

Mam kilka lęków, które są “niewygodne” i pokrywają się z tymi, które wymieniłeś. W przeważającej części mogę i stawiam im czoła, mogę być nieszczęśliwy w wyniku stresu i niepokoju, który mi wywołują, ale mogę to zrobić, jeśli muszę. Z jednym znaczącym wyjątkiem. Igły, a konkretnie pobieranie krwi. Nie jestem pewien, jaka jest reakcja twojego SO, ale tutaj jest moja, może pomóc ci ująć fobię w ramy i ewentualnie temperować swoje oczekiwania.

Jeśli muszę uzyskać badanie krwi, proste jedno fiolkowe pociągnięcie, zemdleję na zimno. Zdarza się to za każdym razem, od kiedy byłem dość młody. Moje ciśnienie krwi jest bardzo niskie, a ja mdleję. Nie mam zawrotów głowy, nie jestem niespokojny ani niewygodny, jestem całkowicie nieprzytomny. Następnie budzę się całkowicie zdezorientowana, nie mając pojęcia gdzie jestem lub dlaczego tam jestem, mam mdłości i trzęsę się przez następne kilka godzin.

To jest tak złe, że mój Dr musi dać mi zastrzyk na pół godziny przed pobraniem krwi, żeby spróbować i utrzymać mnie w przytomności (nie znalazł jeszcze odpowiedniej dawki, nadal wychodzę na zimno). Muszę też kręcić się po biurze przez dodatkowe pół godziny, na wypadek gdybym zemdlała na parkingu.

Tego nie da się pokonać. Mogę sobie poradzić z pokazywaniem się, mogę sobie poradzić z “pokemonem”, nigdy nie patrzę na losowanie, skupiam się na czymś innym niż losowanie, ale muszę zaakceptować to, że zemdleję, a prosty test, który zajmie ci mniej niż 5 minut, będzie dla mnie czterogodzinną, bardzo nieprzyjemną męką. Dosłownie muszę wziąć pół dnia wolnego od pracy, żeby zrobić sobie prosty test na cholesterol. Z jakiegokolwiek powodu, jest to reakcja fizjologiczna, której nie mogę kontrolować. Nie rozumiem tego, ale tak jest.

Uwaga, nienawidzę igieł, ale zastrzyki nie mają na mnie takiego wpływu, ale losowania tak. Ironia, że potrzebuję igły, aby poradzić sobie z otrzymaniem igły, nie jest dla mnie stracona. Gorzka ironia jest dodatkowa igła jeszcze by pomóc. Również, ekspozycja do igieł nie pomaga. Mam zwierzę domowe z cukrzycą i obsługuję więcej igieł w ciągu dnia niż zależy mi na myśleniu o tym.

1
Advertisement
1
1
2018-01-11 11:52:47 +0000
Advertisement

Aby pokonać strach, jakikolwiek strach, potrzebna jest odwaga.

Odwaga pozwala nam tylko przezwyciężyć strach, nie usuwa strachu, ani nie zmniejsza szansy, że coś złego ci się stanie, pozwala ci tylko poradzić sobie z tym i zająć się tym, co masz do zrobienia.

Ty masz odwagę, jeśli chodzi o igły, twój SO nie ma. Istnieje taka sama szansa, że coś złego może ci się przydarzyć, kiedy pójdziesz oddać krew, jak im, gdyby mieli oddać krew.

Oznacza to, że jest coś, co twój mózg robi, aby dać sobie odwagę do pokonania strachu, którego twój SO nie ma, i to jest to, co szukasz, aby zbudować. Brzmi to tak, jakbyś był w stanie przeprowadzić otwartą i szczerą dyskusję na ten temat, a będziesz potrzebował tej uczciwości, abyś mógł pracować przez to razem.

Z mojego doświadczenia wynika, że odwaga pochodzi z następujących ogólnych źródeł:

1. Wiara, że nic nie może pójść źle,

Kiedy idziesz oddać krew, możesz wierzyć, że ponieważ ludzie pobierający krew zostali przeszkoleni, inni ludzie oddają krew bez żadnych złych skutków, a ostatnim razem nic nie poszło źle, masz odwagę pójść i zrobić to ponownie.

Coś może pójść nie tak, ale ty w to nie wierzysz. Niestety twój SO w to wierzy.

Brzmi to tak, jakbyś próbował (i nie udaje ci się) zaszczepić ten rodzaj odwagi w swoim SO, ale są inne opcje.

2. Przekonanie, że nie ma szans na sukces,

Jeśli wiedziałeś, że nie ma szans na sukces i że umrzesz, jeśli coś zrobisz lub nie zrobisz, dlaczego nie zrobić tego tak czy inaczej?

Chociaż nie mając nic do stracenia może być wielkim źródłem odwagi, to nadal nie oznacza, że wygrasz, ale będziesz w stanie zrobić rzeczy, które w przeciwnym razie by cię przeraziły.

Nie sądzę, że odnosi się to do twojej sytuacji, ponieważ wskazałeś, że pozostaniesz ze swoim SO niezależnie od tego, więc nie mogą stracić wszystkiego, ale nadal jest to źródło odwagi, o którym warto wspomnieć.

Może możesz wskazać im, że będzie to bolało, sprawi, że będą oszołomieni, będzie krew i będą wymiotować i mdleć, i ** pewnego dnia umrą bez względu na wszystko**. Czy nie woleliby raczej umrzeć robiąc coś wartościowego, niż umrzeć pewnego dnia przez potknięcie się o krawężnik lub coś głupiego? Godna śmierć brzmi dla mnie odważnie.

3. Nagroda za zrobienie tego przewyższa koszty,

Idziesz oddać krew, ponieważ “to jest właściwa rzecz do zrobienia”.

Zyskujesz poczucie własnej wartości i osiągnięcia, robiąc to, czego nie miałbyś, gdybyś tego nie zrobił, a to oczywiście wystarczy, aby dać ci odwagę, aby to zrobić. Dla twojego SO to nie jest.

Może spróbuj zwiększyć nagrodę, aby przewyższyć koszt dla nich. Na przykład zaoferuj, że zabierzesz ich na kolację, jeśli przejdą przez oddawanie krwi, lub po prostu przyjdź do domu na kolację, jeśli tego nie zrobią.

To może być postrzegane jako próba manipulacji, ponieważ jest to manipulacja, ale czy nie jest to manipulowanie lękami twojego SO, co próbujesz zrobić?

4. Coś innego jest straszniejsze niż rzecz, którą musisz zrobić.

Wierzę, że to dlatego nastolatki wydają się bać mniej niż starsi ludzie. Nie chodzi o to, że są bardziej odważni, w rzeczywistości bardziej boją się innych rzeczy.

Strachu przed porażką, strachu przed niedopasowaniem, strachu przed tym, że nie będą traktowani poważnie, strachu, że nie ma dla nich miejsca w tym wielkim świecie, który nagle odkryli.

Te lęki skłaniają nastolatków do robienia rzeczy, które inni uznaliby za głupie. Trują się dużą ilością alkoholu, skaczą z wysokich miejsc do basenów, przez trzy tygodnie bez przerwy uczą się kosztem jedzenia, spania i mycia, aby nie oblać egzaminu.

Możliwe, że mógłbyś to wykorzystać, aby pomóc swojemu SO nabrać odwagi, poprzez znalezienie czegoś innego, czego bardziej by się obawiali i zaoferować im wybór. Mogą pójść z tobą i zrobić coś niesamowitego przez godzinę, oddając krew, która pewnego dnia uratuje komuś życie, lub będziesz musiał pójść w tandemie skoczyć na bungee (zastąpić czymś, co wymagałoby odwagi od obojga z was, odpowiednio).

Nawet jeśli wybiorą “straszniejszą” opcję, przynajmniej wykażą się odwagą w czymś, co może wpłynąć na inne rzeczy, których się boją. Ponownie, może to być postrzegane jako manipulacja, ale miejmy nadzieję, że będą skłonni wybrać “milszą” opcję dla Twojej korzyści, jeśli nie dla siebie.

1
1
1
2018-01-11 02:32:09 +0000

Wygląda na to, że jest to niechęć do narażania się na niebezpieczeństwo. Większość ludzi ma silne zahamowania przed, powiedzmy, zrobieniem czegoś, co grozi im utratą ręki, zwłaszcza bez dobrego powodu. To ma sens, że niektórzy ludzie mają silniejsze, dalej sięgające zahamowania niż inni, ponieważ oznacza to, że w niebezpiecznych sytuacjach ktoś przeżyje (czasami ryzykanci; czasami unikający ryzyka).

Ważne jest, aby zrozumieć, że ten rodzaj strachu jest reakcją heurystyczną. Szybko i prosto. Ból = zły. Trucizna = źle. Widzieć krew = źle. Strach nie jest zainteresowany analizą i szansami. Więc jak z tym walczyć?

1. Usuń całą amunicję z logicznego umysłu

Logiczny umysł zazwyczaj nie może wiele pomóc, ale może wprowadzić wątpliwości i pytania w ostatniej chwili, a tego nie chcesz. Więc zidentyfikuj wszelkie potencjalne obawy i znajdź proste, satysfakcjonujące kontrargumenty przed czasem. Igła boli mniej niż przypadkowe wejście w coś. Jeśli martwisz się, że poczujesz się oszołomiony, to nie jest to gorsze niż uczucie wyczerpania po treningu. itd.

2. Znajdź wiele powodów, aby to zrobić

Idealnie, rzeczy, które są dla ciebie dość ważne. Może to być “Chcę podzielić się tym doświadczeniem z moim SO”, “Chcę udowodnić sobie, że mogę pokonać swoje lęki”, lub “Mam dość nieumiejętności postępowania zgodnie z moimi przekonaniami”. Możesz porozmawiać z ludźmi, którym transfuzja krwi uratowała życie, albo zwizualizować sobie satysfakcję, że to zrobiłeś. Zadaj sobie pytanie dlaczego chcesz to zrobić i upewnij się, że idziesz dalej niż tylko “wierzę w to”. Dobrym znakiem jest, jeśli zbudujesz w sobie tyle determinacji, że jesteś zdecydowany spróbować.

3. Podejmij próbę skupiając się na prostych, pozytywnych rzeczach

Zrównoważ proste powody swojego strachu innymi prostymi rzeczami. “To jest interesujące”, “To jest satysfakcjonujące”, “Robię to, w co wierzę”, “Jestem z siebie dumny”, “Nie ma się czym martwić”, “Chcę to zrobić”, “To jest ekscytujące”. Przekieruj myśli związane z lękiem na myśli pozytywne.

Wydaje mi się, że napisałem to jako poradnik dla osoby z lękami, ale powinno ci to pomóc zrozumieć, jak pomóc komuś, kto zmaga się z lękami. Jedną z najbardziej użytecznych rzeczy, jakie możesz zrobić, jest przypominanie o pozytywach (łatwo jest o nich zapomnieć, kiedy strach bierze górę).

-1
Advertisement
-1
-1
2018-01-10 16:11:42 +0000
Advertisement

TL;DR: spraw, aby jego umysł był zajęty.

Mówię z mojego osobistego doświadczenia, więc nie wierz mi na słowo, że to jedyne rozwiązanie, ale raczej spróbuj sam i zobacz, czy to działa dla ciebie.

Jakiś czas temu postanowiłem, ni stąd ni zowąd, nauczyć się sztuczek ręcznych. Dowiedziałem się, że moja rodzina miała pewną historię z magicznymi sztuczkami (hipnoza, kradzieże kieszonkowe, bambusowanie na ulicach…), więc pomyślałem

Dlaczego nie podtrzymać tej tradycji?

Będąc sprytnym, spłukanym studentem, postanowiłem nauczyć się sztuczek magicznych, szczególnie tych, w których można postawić pieniądze, oraz kradzieży kieszonkowej.

Jedną z pierwszych rzeczy, których się uczysz jest jak odwrócić uwagę. Wydaje mi się, że to się nazywa oszustwo? (Przepraszam, nie jestem native speakerem). Słowo, którego się nauczyłem to misdirection, więc trzymajmy się tego.

W każdym razie, zasada, która za tym stoi jest taka, że twój mózg jest w stanie skupić się na jednej rzeczy w tym samym czasie. Kiedy prosisz go o przetworzenie czegoś, jest on w rzeczywistości zajęty próbą przetworzenia tego, i nie może przetwarzać innych rzeczy.

Bardzo dobrym filmem na ten temat jest * Apollo Robins’ TEDx talk, the art of misdirection **. Ma świetne przykłady, przypadki użycia i wyjaśnia to bardzo dobrze.

Podczas występu na scenie wykonał kilka sztuczek, których nawet nie zauważyłem, do tego stopnia, że właściwie musiałem obejrzeć wideo 4 razy, aby je wszystkie zrozumieć.

Ale jak to się ma do Twojej sytuacji?

Cóż, po obejrzeniu tego, sam się zastanawiałem

Jeśli mózg jest w stanie przetwarzać tylko jedną rzecz na raz, czy można wykorzystać to zachowanie do innych rzeczy niż magiczne sztuczki ?

Najwyraźniej, tak , można.

Oto kilka przykładów co zrobiłem z tymi informacjami :

  • Pomogłem przyjaciółce samobójczyni zmienić zdanie. Dzięki temu wydostała się z asylium.
  • W ten sam sposób, pomogłem 2 innym przyjaciołom cierpiącym na depresję.
  • Używał go do zdobywania numerów podczas flirtowania.
  • Użyłem go aby odciągnąć uwagę od przyjaciela, który został ranny (złamana noga), łagodząc ból.
  • Użył go, gdy mój SO miał pająka we włosach (tylko tyle, aby go wycofać)

Więc jeśli spróbujesz tego, powiedzmy z pająkiem, najlepszym sposobem na to jest po prostu rozmowa z nim, błędne kierowanie nim, podczas gdy ty kładziesz na nim pająka. Nie zauważy tego, a będzie miał na sobie żywy koszmar.

Następnym krokiem będzie sprawienie, aby go zauważył, jednocześnie źle go nakierowując. W tym celu po prostu pokaż mu jego własną rękę, jednocześnie cały czas do niego mówiąc. Po chwili zauważy to, zacznie wariować i zda sobie sprawę, że to nie jest aż tak wielki strach, skoro się z nim zmierzył!

Advertisement

Pytania pokrewne

12
11
11
15
10
Advertisement
Advertisement