Spotkanie z kimś, kto znęcał się nade mną
Kiedy byłem w szkole, otrzymywałem sporo słownego znęcania się. To woskowane i zanikało przez lata i generalnie było na tyle niejednolite, że mogłem to wytrzymać na dłuższą metę, nawet jeśli na krótką metę miałem kilka nędznych dni. Ale był jeden facet, którego zadzwonię do Briana, który był bardzo uparty. Nawet kiedy skończyliśmy szkołę w wieku 18 lat i większość moich rówieśników już dawno wyrosła z takiego zachowania, Brian aktywnie szukał szans, by mnie uśpić i okazać swoją pogardę.
To 10 lat później i wkrótce mam zamiar uczęszczać na szkolne spotkanie. Jest kilku starych przyjaciół, których jestem podekscytowana, że mogę się z nimi spotkać, oraz mnóstwo innych znajomych, którymi mniej się przejmuję, ale z którymi chętnie pogadam i trochę się dogadam.
Dalej jest Brian. Wiem, że to głupie, ale wciąż mam trochę ciasno w klatce piersiowej, myśląc o tym, że mogę na niego wpadać. Nie mam pojęcia, jak zareaguje na spotkanie ze mną - zgaduję, że prawdopodobnie wyrósł z tyranizowania, a nawet jeśli tego nie zrobił, jestem teraz bardziej pewna siebie, aby pozbyć się tego rodzaju gówna. Co dziwne, bardziej martwię się o to, że może pogodnie podejść do mnie i zapytać, jak sobie radzę, albo zapomnieć, albo zignorować sposób, w jaki zachowywał się wobec mnie w przeszłości. Jeśli tak się stanie, naprawdę nie jestem pewna, jak powinnam zareagować.
- Nie czuję, że mam cokolwiek do zyskania na konfrontacji - mało prawdopodobne jest, że będę miała jakikolwiek kontakt z Brianem poza tym i mocno podejrzewam, że wychowanie dokuczania niczego nie rozwiąże i może sprawić, że będę wyglądać na małostkową wobec innych, którzy są obecni.
- Idea bycia przyjazną dla niego, jakby nic się nie stało, przeszkadza mi.
- Nie chcę też spędzić całego dnia aktywnie unikając go, ponieważ przeszkadzałoby mi to w spotykaniu się z innymi ludźmi.
- Chcę mieć jasne wyobrażenie o tym, co mogę powiedzieć, ponieważ wiem, że jeśli zostanę złapany na gorzkiej straży, mogę skończyć robiąc gorzkie komentarze lub wywołując niezręczność.
- Moim idealnym rezultatem byłoby zakończenie rozmowy tak szybko, jak to możliwe, bez konfrontacji, ale też bez bycia fałszywym - nie chcę udawać, że lubię Briana, kiedy nie lubię.