Mieszkanie z dziewczyną/chłopakiem jest jak małżeństwo.
Jeśli wprowadzasz się z dziewczyną ze względu na wygodę i/lub nie czujesz się komfortowo zrywając z nią teraz. Te działania staną się nieskończenie trudniejsze do wykonania, gdy już od jakiegoś czasu będziesz mieszkał w tym samym miejscu.
I to tylko na poziomie emocjonalnym, są też konsekwencje prawne, które należy rozważyć.
Na przykład, eksmisja współnajemcy (byłej dziewczyny/chłopaka), który nie płaci czynszu (i który nigdy nie płacił czynszu) może być prawie niemożliwa (nawet jeśli wyprowadzisz się sam, możesz nadal być odpowiedzialny za czynsz wobec właściciela).
I istnieje również pojęcie de factor relationship w Australii (w Wielkiej Brytanii i USA nazywamy to małżeństwem prawa powszechnego). Chodzi o to, że możesz być uznany za prawnie żonaty z tą osobą po spędzeniu z nią pewnej ilości czasu.
W Australii termin de facto relationship jest często używany w odniesieniu do związków między dwoma dowolnymi osobami, które nie są małżeństwem, ale faktycznie żyją w pewnych okolicznościach domowych.
źródło
Ale może być gorzej, jeśli potrzebuje wizy partnerskiej aby wjechać do Australii (nie mam pojęcia, czy tak jest, ponieważ nie powiedziałeś w ten czy inny sposób), może być wymagane, aby oboje udowodnić /przysięgnąć na fakt, że oboje jesteście w związku de facto od jakiegoś czasu.
Zrozumcie również, że będziecie uprooting tej dziewczyny z jej własnego lokalnego środowiska. Jeśli będzie podróżować i wprowadzi się z Tobą tak daleko od swojego domu, nie będzie miała lokalnej rodziny, lokalnych przyjaciół, pracy i żadnej sieci wsparcia jakiegokolwiek rodzaju, z wyjątkiem Ciebie.
Czy jesteś gotowy na tę odpowiedzialność? Co zrobisz, jeśli wpadnie w depresję? Co zrobisz, jeśli będzie chciała wypełnić tę pustkę poprzez urodzenie dziecka? Czy będziesz miał czas, aby być z nią? A jeśli nie pracuje teraz w swoim miejscu, ponieważ ktoś ją wspiera, nie myśl, że zacznie pracować po przeprowadzce, jeśli Ty lub jej rodzice nadal będziecie ją wspierać po przeprowadzce.
Nawet jeśli płacisz za jej podróż i dofinansowujesz dużą część jej wydatków, może mieć to większy sens, że nie wprowadzicie się oboje do tego samego miejsca zamieszkania i dostaniecie tylko małe studio/ wspólny pokój dla siebie.
I nawet jeśli wprowadzisz się do niej, może być lepiej, aby poszła za Tobą trzy miesiące, a nawet sześć miesięcy później.
Teraz na podstawie Twojej nazwy użytkownika, zgaduję, że jesteś programistą komputerowym. Ponadto, ponieważ twoja dziewczyna nie pracuje, zakładam, że jej perspektywy zawodowe są ograniczone, nawet jeśli znajdzie pracę.
Przeprowadzka w jej własnym, wspólnym miejscu pod własnym nazwiskiem (nie twoim) byłaby jednym ze sposobów na uniezależnienie jej od ciebie i zmotywowanie jej do znalezienia prawdziwej pracy. Ponadto, dzielenie mieszkania ze współlokatorami nauczyłoby ją, jak się z nimi dogadać, co jest cenną umiejętnością, jeśli jeszcze jej nie ma, i zmusiłoby ją do bycia półspołeczną ze współlokatorami, zamiast polegać tylko na tobie (ponieważ zakładam, że będziesz dość zajęty, gdy zaczniesz pracę, przynajmniej na początku).