2017-10-11 09:18:11 +0000 2017-10-11 09:18:11 +0000
41
41
Advertisement

Jak podejść do sytuacji, w której ktoś "ukradnie" Ci stolik?

Advertisement

Częścią mojej codziennej rutyny jest wczesna poranna kawa z żoną w tej uroczej, małej kawiarni niedaleko naszej pracy. Ta kawiarnia jest zwykle pełna, więc znalezienie stolika to pestka, zwłaszcza teraz, gdy na zewnątrz robi się coraz zimniej.

Tego ranka spotkała mnie dość ciekawa niespodzianka, która moim zdaniem bardzo dobrze pasuje do IPSE.

W kawiarni nie było wolnych stolików, więc zamówiliśmy i czekaliśmy przy barze na wolny stolik. Przy stoliku obok nas siedziała para, która właśnie poprosiła o rachunek i zauważyła, że na nich patrzymy. Zapytali, czy czekamy na stolik i zaproponowali, że zapłacą za nas przy ladzie, abyśmy mogli usiąść.

Podczas gdy wymienialiśmy miłe słowa, ta kobieta wskoczyła do środka i usiadła przy stoliku.

Byłem dość zaskoczony, powstrzymałem się przed rozmową z nią, ale moja żona postanowiła ją skonfrontować i wywiązała się gorąca kłótnia, która ostatecznie spowodowała, że kobieta opuściła stolik i kawiarnię.

Po przedyskutowaniu tej sytuacji z moją żoną wczoraj wieczorem, oboje zgodziliśmy się, że mogliśmy sobie z tym poradzić o wiele lepiej.

**Jak można by podejść do tej sytuacji, aby nie doprowadzić do kłótni?

Advertisement
Advertisement

Odpowiedzi (6)

69
69
69
2017-10-11 12:22:43 +0000

**

W podobnych sytuacjach, kiedy jestem z rodziną lub przyjaciółmi i zauważamy stolik, który ma się zwolnić, pytamy obecnych gości, czy mają zamiar wyjść i czy moglibyśmy zająć stolik po nich. Jeśli nie mają nic przeciwko temu, jak to zwykle bywa, jedna osoba z mojej grupy kładzie jeden ze swoich małych przedmiotów (jak torba na zakupy, torebka, butelka) na tym stoliku/krześle, jako znak zajęcia/posiadania, i to przeważnie działa.

Zdeponowanie fizycznego przedmiotu na deklarowanym terytorium jest zwykle silniejszym dowodem i namacalnym dowodem, niż przekonywanie o wcześniejszym porozumieniu z wcześniejszym okupantem, który najprawdopodobniej już odszedł.

52
52
52
2017-10-11 09:33:38 +0000

Aby uniknąć kłótni, poczekaj, aż otworzy się inny stolik. Żaden ze stolików nie jest twoim stolikiem, są one własnością kawiarni.

Zgadzam się, że zachowanie tej kobiety może być interpretowane jako niegrzeczne, ale prawdopodobnie nawet nie wiedziała o Twojej umowie. Była w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty i zaryzykowała.

Co mogłeś zrobić zamiast tego:

  • Postaraj się być miły w stosunku do niej, ale nie nachalny. Powiedz jej, że czekałeś na nią i o umowie z tą inną parą. Jeśli ona to zrozumie, masz szczęście.
  • Powiedz o tym obsłudze, nie skarżąc się bezpośrednio na kobietę. Wyjaśnij sytuację (Ty czekałeś, inna para była miła, teraz stolik zajął ktoś inny). Ale oni prawdopodobnie też nie mogą wiele zrobić, poza przyjaznym zwróceniem się do tej kobiety lub znalezieniem innego rozwiązania nie wymagającego IPS (np. dodatkowe krzesła lub cokolwiek innego).

Edytuj

Dwa nie-IPSowe podejścia, jeśli są dostępne:

  • Rezerwacja stolika (jeśli kawiarnia to oferuje)
  • Naucz się od tej kobiety: Usiądź jak tylko będzie wolne miejsce, np. w twoim przypadku: Jeden z was dziękuje parze bezpośrednio, drugi od razu siada przy stoliku i dziękuje im z daleka.
7
Advertisement
7
7
2017-10-11 12:25:34 +0000
Advertisement

Po pierwsze: Podziwiam Twoją chęć pokojowego załatwienia sprawy i dlatego mogę w zasadzie tylko dodać do odpowiedzi Anny.

Muszę też powiedzieć, że oczywiście mnie tam nie było. Nie wiem więc, jak przebiegała akcja, która właściwie miała miejsce.

To powiedziawszy, myślę, że rozpoczęcie od rozmowy spokojnie z panią, wyjaśniając, dlaczego jej zachowanie może być uznane za niegrzeczne, byłoby dobrym początkiem.

Jednak z mojego doświadczenia wynika, że to prawdopodobnie nie zadziała.

Co możesz teraz zrobić?

Widzę dwie podstawowe możliwości:

  1. Utrzymać moralną przewagę i “wycofać się”. - Jak już zasugerowano w odpowiedzi Anny.

  2. Argue. Intensywność oczywiście zależałaby od reakcji Pani, ale moja osobista opinia jest taka, że kłótnia o to chamstwo jest absolutnie uzasadniona. **


Nie zagłębiałem się w to, jak uniknąć sytuacji w pierwszej kolejności, ponieważ oparłem odpowiedź na założeniu, że incydent (porwanie przez nią stołu) już się wydarzył.

Nie uwzględniłem też możliwości zaproponowania współdzielenia stołu, ponieważ w komentarzach stwierdzono, że nie byłoby to możliwe. Również uważam, że zaproponowanie tego po “wrogim przejęciu” nie wchodzi w grę. Chyba, że okaże się, że ona naprawdę nie była świadoma i jest skłonna odstąpić Ci stół.

6
6
6
2017-10-11 14:07:23 +0000

Way to go!!! Brzmi to dla mnie tak, jakbyś poradził sobie z tym doskonale.

Personalna rada Podstawowym problemem było to, że pani, która ukradła twój stół zrobiła coś złego (społecznie nieakceptowalnego). Osobiście uważam, że postąpiłeś słusznie, stając w swojej obronie i mówiąc jej, że to, co zrobiła, jest nie do przyjęcia.

Rzecz w tym, że kiedy powiesz komuś, że zrobił coś złego, prawie zawsze będzie się z tobą kłócił. Bo cóż, nikt nie chce być tym złym. To dobrze, bo są szanse, że następnym razem, gdy będzie ją kusiło, aby ukraść komuś stół, przypomni sobie spotkanie z Tobą i może zdecyduje się zrobić to, co grzeczne. Nie możemy wiedzieć na pewno, co zrobi w przyszłości, ale nigdy nie lekceważ społecznej siły nacisku rówieśników, aby poprawić zachowanie ludzi.

*Just mówienie ludziom szczerze, co robią ich rówieśnicy, wystarczy, aby zmienić zachowanie. * -Robert Cialdini, emerytowany profesor psychologii na Arizona State University zobacz tutaj

Być może twoje emocje rozgrzały się trochę za bardzo podczas kłótni z nią, ale dzięki praktyce możesz nauczyć się zachowywać spokój, nawet gdy druga osoba jest zła.

Porady:

-Oddychaj głęboko i powoli. to ustawi Twój mózg w kolejce do uspokojenia reakcji walki/ucieczki zobacz tutaj

-Utrzymaj wysokość i głośność swojego głosu na niskim i wolnym poziomie.

W środku konfliktu zauważysz, że wysokość twojego głosu wzrasta, twój oddech przyspiesza i będziesz musiał przypominać sobie co 30 sekund, aby oddychać głęboko i powoli oraz obniżyć głos. Pamiętaj, że praktyka czyni mistrza.

Bezpośrednia odpowiedź na Twoje pytanie: Personel będzie prawdopodobnie zbyt zajęty (lub chętny do pomocy), aby Ci pomóc. Więc jeśli jesteś zdecydowany rozwiązać to bez konfliktu, jedyną opcją, jaką widzę, jest bycie szybszym niż ludzie tacy jak ta kobieta w przyszłości. Kiedy stolik się otwiera, siadaj i dziękuj ludziom po tym, jak usiądziesz. Chociaż jak już wcześniej wspomniałam uważam, że i tak poradziłeś sobie z sytuacją doskonale.

4
Advertisement
4
4
2017-10-11 17:46:06 +0000
Advertisement

Wniosek: nie “zarezerwowałeś” stolika kładąc na nim (lub na krzesłach) swoje rzeczy, a ona, po prostu wchodząc z ulicy, zobaczyła pusty stolik i go zajęła.

Nie twierdzę, że miałeś rację i nie twierdzę, że ona miała rację, ale z jej punktu widzenia nic nie wskazywało na to, że nie był to tylko pusty stolik.

(Komentarz z boku: mój BF i ja mieszkamy razem, a przestrzeń jest bardzo ograniczona. Od czasu do czasu wyczyści jakąś rzecz z szuflady i powie, że mogę ją mieć. Ale jeśli nie włożę tam swoich rzeczy w ciągu kilku godzin, a najwyżej kilku dni, po prostu zapełni ją na nowo. Ta sama zasada.)

(Kolejny komentarz poboczny: Byłem na krótkim rejsie z tym samym BF, a on wstał, aby pójść po drinka. Kiedy go nie było, jakiś palant podchodzi, mówi “czy potrzebujesz tego krzesła (jego) i nie tracąc czasu lub czekając na odpowiedź, chwyta je i odchodzi. To mnie wkurzyło :)

0
0
0
2017-10-11 16:08:23 +0000

Położenie rzeczy na stole, spokojna rozmowa z tą panią i spokojne powiedzenie jej, że jej zachowanie nie było właściwe, a na koniec wycofanie się bez sceny - wszystko to wydaje mi się dobrą strategią. Coś, co powinno się zrobić w takiej sytuacji.

Jednak czuję, że są chwile, kiedy nawet spokojna rozmowa z drugą osobą może doprowadzić do kłótni, a nawet więcej. Nie każdy jest logiczny i sprawiedliwy, a są też tacy, którzy po prostu lubią konflikty. Rozmowa z takimi osobami i wytknięcie im ich złego postępowania może wymknąć się spod kontroli.

Dodam jeszcze tylko jedną rzecz, która jest raczej ogólną zasadą, a nie specyficzną dla takich sytuacji.

W sytuacji takiej jak ta, kiedy można albo podnieść głos, albo się wycofać, być może można się zastanowić i zadać sobie następujące pytanie:

Czy to jest coś, o co nadal będę się wściekać po 5 latach, jeśli będę to pamiętać? Wtedy oczywiście, podnieś głos.

Czy to jest coś, co jeśli sobie przypomnę za 5 lat i będę się śmiał z siebie, że zrobiłem z tego wielką sprawę. Wtedy po prostu odpuść. To nie jest tego warte. Moje dwa grosze.

Advertisement

Pytania pokrewne

11
11
17
7
7
Advertisement
Advertisement