Jak przegapić mój własny wieczór kawalerski/wieczór kawalerski?
Chociaż nie mam się wkrótce pobrać, zrobię to pewnego dnia (powody nieistotne dla pytania). Tradycją wśród moich przyjaciół jest organizowanie wieczorów kawalerskich i kawalerskich dla przyszłych małżonków. Osobiście jednak nie zgadzam się z dominującą w moim kraju kulturą “macho” takich imprez (koncentrującą się przede wszystkim na pijaństwie i zachowaniach seksualnych).
Chociaż dam znać znajomym, że nie chcę takiej imprezy, tradycja jest tak silna, że najprawdopodobniej będę do niej zmuszony (być może poprzez jakąś formę mylącego zaproszenia np. na mecz piłki nożnej).
Na pewno uczestnictwo w moim własnym wieczorze kawalerskim to nie koniec świata, ale chciałbym być konsekwentny wobec siebie i naprawdę tego unikać. Interesują mnie udane przykłady, których Ty lub Twoja znajoma mogłabyś użyć do pominięcia wieczoru kawalerskiego (lub kury). Będąc tak wszechobecną rzeczą na “zachodzie”, musi być do tego jakaś sprawdzona technika.
PS: Jak prosiłem, kontekstem jest Ameryka Łacińska.
PS2: Mam kilka ciekawych odpowiedzi, choć wszystkie skupiają się na “zarządzaniu” imprezą, a nie na jej braku. Są to rzeczywiście bardzo pomocne odpowiedzi! Z ciekawości jednak, wciąż jestem zainteresowany doświadczeniami związanymi z unikaniem tego typu imprez w ogóle. Mogę odnieść wrażenie, że nie jest to nigdy pożądane.