Dziewczyna, wegetarianizm i ja nie chcący zmienić
Ja i Alice wracamy. Jest to nieco związane z innym z moich pytań, ale tym razem więcej o mnie.
Planuję odwiedzić moją dziewczynę Alice za kilka miesięcy, podczas których będę przebywał z nią i jej rodzicami (zaoferowali), a moja dziewczyna poprosiła mnie, żebym nie jadł żadnego mięsa, gdy tam będę. Tylko jej ojciec je mięso regularnie (najwyżej 1-2 razy w tygodniu).
Naprawdę nienawidzi mięsa, raz wysłałem jej zdjęcie mojego obiadu, na które odpowiedziała “DISGUSTING”.
Powiedziałem jej, że będę chciał kontynuować moje normalne nawyki żywieniowe, ale ona się na mnie wścieka za to, że nie chciałem iść na kompromis przez nieco ponad tydzień. Omówiliśmy to na początku związku i uzgodniliśmy, że nie będziemy się nawzajem zmieniać diety. Ale obawiam się, że jeśli przetrwam ten czas, użyje tego jako dowodu, że w ogóle nie potrzebuję mięsa i spróbuje mnie nawrócić.
Podczas moich dwóch poprzednich wizyt nie miała problemu ze spożywaniem mięsa (jej tata gotował), a nawet gotowaniem (zrobił danie z mojego kraju) mięsa dla swojej rodziny (jej ojciec i siostra jedli, Alice i jej mama są wegetariankami). Zostaliśmy też w Dublinie sami na tydzień i gotowałam i jadłam mięso.
Wyjaśnienia:
- Zostanę z Alice trochę ponad tydzień. Moje poprzednie wizyty były tylko 3-4 dni.
- Nie powiedziała, że nie będzie serwowane żadne mięso, tylko że nie chce jeść mięsa. Alice i jej mama będą zajmować się głównie gotowaniem, więc zakładam, że nie będzie żadnego mięsa.
- Pierwotnie ograniczyłam spożycie mięsa, gdy rozpoczął się związek.
- Nie rozmawialiśmy jeszcze o jej motywacjach, które skłoniły ją do tego, by nie jeść mięsa.
- Jej rodzice mają pracę i są zajęci, więc czasami byłbym sam z Alicją na lunch lub śniadanie, gdzie musielibyśmy robić własne posiłki.
Pytanie:Moja dziewczyna chce, żebym nie jadł mięsa/ryby, kiedy u niej przebywam. Jak mam jej dalej nie obrażać, ale trzymać się swojej własnej diety?
Dodatkowe pytanie: Jeśli to zrobię, jak powstrzymam ją od kuli śnieżnej w pełnej konwersji?
Update:
Wysłałem jej wiadomość i porozmawiałem o tym więcej. Zgodziliśmy się na układ, w którym konsumuję mięso w mniejszych ilościach, ale musiałbym kupić kucharkę i samemu je przygotować, ona nie lubi dotykać i czuć martwych zwierząt, w tym mięsa (edit).Jest tu jakieś pozory kompromisu w obu częściach; czy to wydaje się być dobre? Obawiam się, że może to powiedzieć tylko po to, żeby nie wszczynać większej kłótni i nie chcę, żeby rozluźniła swoje uczucia.
Update#2:
Po kilku rozmowach przez telefon, wydaje się, że złagodziła swoje stanowisko w tej sprawie i zrozumiała więcej o tym, jak działają związki (jestem jej pierwszym bf). Zaakceptowałem odpowiedź i będę prowadził z nią dogłębną i poważną rozmowę na ten temat, kiedy się spotkamy (twarzą w twarz jest o wiele lepiej) i zbadamy relacje.