Jak poprosić o zapłatę za produkty z zaprzyjaźnionego sklepu, zamiast przyjmować je jako prezenty, nie będąc przy tym nieuprzejmym?
Trochę tła: kilka tygodni temu, siostra mojej przyjaciółki/pracownicy, nazwijmy ją Lila, otworzyła sklep ze swoim chłopakiem, nazwijmy go Mark, z rzeczami, które ogólnie mnie interesują. Pomagałam im, jak mogłam, w urządzaniu sklepu przed jego otwarciem, bo uważałam, że to fajne miejsce i ogólnie lubię ich rodzinę. Wcześniej nie byliśmy przyjaciółmi, ale od tego czasu zacząłem ich regularnie odwiedzać w ich sklepie (około dwa razy w tygodniu), żeby pogadać, rozejrzeć się co nowego, albo po prostu spędzić czas.
Jednakże, ponieważ wydają się być bardzo wdzięczni za moją pomoc (nawet jeśli nie sądzę, że to było naprawdę dużo), i ponieważ są ogólnie mili i sympatyczni, często będą oferować mi rzeczy ze sklepu za darmo, lub z dużą zniżką, kiedy wykażę zainteresowanie daną rzeczą lub zamierzam ją kupić. Wartości tych rzeczy liczone są w dziesiątkach dolarów. Tak bardzo jak doceniam ich hojność i życzliwość, wolałbym zapłacić pełną cenę za rzeczy, które tam dostaję, ponieważ to wciąż jest biznes i czuję, że nie powinienem mieć przywilejów w stosunku do innych klientów, nie wspominając już o tym, że nie mogę przestać myśleć o tym, jak te rabaty mogą się sumować pod koniec miesiąca na ich zyskach.
Chciałabym im powiedzieć, że nie chcę darmowych rzeczy/dyskontów tylko dlatego, że się z nimi przyjaźnię, ale nie wiem, jak to przekazać w taki sposób, żeby nie zabrzmiało to niewdzięcznie, niefrasobliwie czy niegrzecznie. Czasami Lila oferowała mi coś, co chciałam kupić za darmo, na co ja niezręcznie nalegałam, żeby zapłacić pełną cenę. Czasami Mark oferował mi produkt z rabatem, który często po prostu przyjmowałam, żeby uniknąć zakłopotania. Zauważ, że jestem bardzo introwertyczna, więc ciężko mi przekazać te rzeczy tak, żeby nie wyszło to dziwnie.
*Jak mogę odrzucić ciągłe akty hojności przyjaciela bez bycia niegrzecznym lub niewdzięcznym? *
EDIT: Kilka wyjaśnień, które powinienem był rozważyć przed wysłaniem postu: to jest mała firma i dopiero zaczynają, więc nie sądzę, że są tak dobrze ugruntowani, aby być w stanie zapewnić darmowe / zniżkowe przedmioty przez cały czas. Może w przyszłości to nie będzie taki problem, ale w przypadku nowego i małego sklepu nie czuję się z tym komfortowo.
Od lat przyjaźnię się z siostrą Lili, ale nie z samą Lilą (ani z Markiem, którego dopiero co poznałam), dopóki nie zaczęłam pomagać im w sklepie, więc nie mam z nimi takiej zażyłości, jaką bym chciała, żeby podejść do tego tematu bez wywoływania niezręczności.
Powodem ich prezentów jest zarówno to, że im pomogłem, jak i to, że chcą być mili dla przyjaciela, więc nie jest to dla mnie tak bardzo “kłopotliwe”, jak wzbudzanie poczucia winy. Dyskomfort wynika z tego, że staram się być uczciwy wobec nich biznesowo, nie brzmiąc tak, jakbym nie doceniał ich życzliwości przyjaźni.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Rozmawiałem z nimi i nalegałem na płacenie pełnej ceny, a oni nalegali na udzielenie mi rabatów, zwłaszcza że zawsze byłem tam, aby im pomóc, a także dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi. Więc zgodziliśmy się tylko na rozsądne rabaty.