2017-09-26 19:35:18 +0000 2017-09-26 19:35:18 +0000
19
19

Jak mogę powiedzieć przyjacielowi, że musi pomóc w tym, co obiecał, bo to, co obiecał, nie może czekać?

Sytuacja

Mój chłopak, John, ma kotkę. Ma ją od dłuższego czasu. Tak się składa, że ma również przyjaciółkę, Lily, która uwielbia koty. Z czasem Lily przeszła od bycia miłośniczką kotów do bycia aktywistką na rzecz kotów, adoptując bezpańskie koty, kastrując i usuwając inne, dostarczając jedzenie, ratując kocięta i tak dalej, z własnej kieszeni. Podziwiam to, co robi Lily. Ona naprawdę troszczy się o koty.

Teraz, kilka miesięcy temu, Lily przekonała Johna do adopcji kocurka. (John i Lily byli kiedyś współlokatorami w Wielkiej Brytanii, znają się od dłuższego czasu).

Lily zapewniła Johna, że będzie pokrywać wydatki związane z kociakiem, nawet jego jedzenie. Powiedziałam Johnowi, że powinniśmy adoptować kociaka tylko pod warunkiem, że Lily pomoże nam ze szczepionkami i kastracją, a ponieważ to będzie załatwione, zgodziłam się. Sama uwielbiam koty i kiedyś miałam dwa.

Problem

Lily kilka razy kupiła jedzenie dla kota, a John od tego czasu wielokrotnie rozmawiał z Lily o tym, że źle się czuje, musząc przyjąć jej pomoc.

Lily ostatnio pytała nas, kiedy zabieramy kociaka do weterynarza (kiedy to nie powinno być zależne od nas w pierwszej kolejności), a John nie powiedział Lily jasno, że nie możemy tego zrobić, aż do dzisiaj, kiedy mieli rozmowę telefoniczną, która nie poszła zbyt dobrze.

Lily oskarżyła Johna o to, że nie dba o swojego kota (John nie wykastrował swojej kotki - minęły lata) i jak bardzo jest to dla niej złe (cóż, nigdy nie wychodzi na zewnątrz i do tej pory była jedynym kotem), podczas gdy John przypomniał Lily o jej obietnicy i o tym, że to ona jest odpowiedzialna za zabranie kotki do weterynarza. W końcu Lily powiedziała Johnowi, że nie będzie w stanie zapłacić za kastrację, mimo że wie, że kotka ma prawie 6 miesięcy i musi zostać wkrótce wykastrowana. John obawia się, że możemy skończyć z ciężarną kotką. A tego nie chcemy.

Moje stanowisko:

Ciągle przypominam Johnowi, że ja zgodziłam się adoptować kotkę pod warunkiem, że Lily pokryje koszty kastracji i szczepionek (jako zachętę, aby przekonać nas do adopcji kociaka). Planuję również przeprowadzkę w przyszłości i nie chcę skończyć z większą ilością kotów niż mogę obsłużyć.

Sytuacja Johna:

Chciałby, żeby Lily nie musiała pomagać. Nie lubi też, gdy mówi mu się, co ma zrobić z kotką. Wahał się, czy poprosić Lily o pomoc przy kotku, ale zrobił to po tym, jak się zdenerwował.

Sytuacja Lily:

John powinien był poddać kotkę zabiegowi kastracji, ale nie zajął się tym, co należy zrobić z kotką.


John zakończył rozmowę telefoniczną (rozłączył się z Lily po tym, jak krzyczała na niego, że nie zgadza się z nią w sprawie kotki), mówiąc mi, że ja powinienem załatwić to z Lily, wdać się w kłótnię lub cokolwiek, co uznam za konieczne, następnym razem.

Pytania:

(Jeśli się zaangażuję), jak mogę uświadomić Lily, że kastracja kotki nie może czekać? Jak mogę/ możemy uniknąć dyskusji o tym, co jest dobre, a co złe w stosunku do kotki?

Odpowiedzi (9)

59
59
59
2017-09-26 20:20:29 +0000

Nie jest to dokładnie rozwiązanie interpersonalne, ale wiele miejsc oferuje darmowe lub tańsze usługi dla zwierząt.

Oto jeden z nich dla Wielkiej Brytanii: http://www.cats.org.uk/what-we-do/neutering/financial-assistance który wydaje się oferować

FREE, £5 AND £10 kastrację

Jeśli chodzi o rozwiązanie interpersonalne, prawdopodobnie porzuciłbym tę sprawę.

Jeśli w ogóle radziłbym Lily szukać pracy ze schroniskiem lub organizacją, a nie próbować iść na własną rękę i napotkać problemy, gdzie kończy się nadmierne rozciąganie i składanie obietnic, których nie może dotrzymać.

Umieszczanie zwierząt w ten sposób może wydawać się dobrą rzeczą do zrobienia, i w niektórych przypadkach może być, ale wchodzenie w takie sytuacje nie będzie dobre ani dla niej, ani dla kociąt na dłuższą metę. Ona prawdopodobnie skończy się gryząc więcej niż może żuć i skończyć się z więcej zwierząt, niż ona może prawidłowo opieki. Gdzie organizacja będzie bardzo prawdopodobne, że mają więcej zasobów i lepsze obiekty.

Spotkałam kilka osób takich jak Lily. Mają wielkie serca i dobre intencje, ale często wpadają po uszy.

43
43
43
2017-09-27 01:37:56 +0000

tl;dr: oddaj kota do schroniska.

Wszystko w tym poście odnosi się do “kota” jako męskiego kociaka. Kotka jest w pobliżu już od jakiegoś czasu i nie wydaje się być problemem.

Ostatecznie umowa została zawarta między Johnem i Lily, z pewnym porozumieniem między Tobą i Johnem co do jej warunków (ponieważ ma to na Ciebie ogromny wpływ). Jak dotąd wszystkie obietnice zostały złamane. Lily nie jest w stanie zapłacić za kota, kot nie jest poddawany rutynowym zabiegom, a John nie jest w stanie zagwarantować, że kot jest dla Ciebie bezstresowy.

To może być dobra rzecz, ponieważ teraz możesz zacząć od początku i dowiedzieć się, czego wszyscy chcą, bez dużego bagażu dotyczącego poprzednich umów.

W tym momencie radziłbym ci przestać słuchać Lily, ponieważ ona zrzuciła na ciebie tego kota i nie zapłaci za nic, co powiedziała, że zapłaci. Kroczy drogą wybrukowaną dobrymi intencjami, a jej zaangażowanie w najmniejszym stopniu Ci nie pomoże. Ona tylko wyrządza krzywdę. Zapomnij o niej (na potrzeby tej sytuacji z kotem).

Pozostają dwie osoby, które są rzeczywiście ważne - Ty i John. John jest tym, który zgodził się wziąć kota, więc teraz jest jego. Sprawiedliwie czy nie, obietnice czy nie, taka jest rzeczywistość tej sytuacji. Więc naprawdę są dwa wyjścia;

  1. Zatrzymuje kota, płaci za wszystko sam, a to wszystko staje się starożytną historią.
  2. Oddać kota do schroniska, gdzie trafi do kogoś, kto wie, że może się nim zaopiekować.

Wspomniałeś w komentarzach, że pierwsza opcja nie jest naprawdę wykonalna, oboje nie macie dodatkowych pieniędzy, które moglibyście przeznaczyć na tego kota.

Więc oddaj go do schroniska. Po to właśnie są schroniska - dokładnie w takich sytuacjach. John może chcieć, żebyś to ty się tym zajął, ale to on powinien to zrobić. To w końcu jego kot.

Sądząc po opisie tego, co Lily mówiła podczas gorącej rozmowy telefonicznej, będzie to oprotestowywać. Będzie mówić o tym, że kot potrzebuje tego lub tego, że to biedactwo, itp. Prawdopodobnie będzie próbowała grać na zwłokę i powie Ci, że może zdobyć pieniądze w krótkim czasie. Nie słuchaj jej, ona tobą manipuluje - nawet jeśli ma dobre intencje. Musi zrozumieć, że to ona postawiła kota w tej sytuacji, odgryzając sobie więcej, niż jest w stanie przeżuć. Może próbować sobie radzić, obwiniając Ciebie i Johna za oddanie kota do schroniska, ale ostatecznie to nie była Twoja decyzja - jeśli chciała mieć udział w życiu kota, powinna była dotrzymać swojej umowy (lub zatrzymać kota).

W przypadku takich dramatów najlepiej jest zerwać opatrunek i iść naprzód. Lily zawaliła sprawę, kot trafił do schroniska, doszło do dramatu. Im szybciej będzie to za Tobą, tym lepiej.

20
20
20
2017-09-26 21:36:14 +0000

Podobają mi się te odpowiedzi wspominające o usługach charytatywnych, które mogą wysterylizować koty za darmo. Jeśli takie nie są dostępne, będziesz musiał albo (a) oddać jednego kota do adopcji do innego gospodarstwa domowego, albo (b) cieszyć się kilkoma kociętami.

Wynika to z faktu, że Lily raczej nie podejmie się tego zadania. Ona wie, na co się zgodziła i po prostu tego nie robi. Nie rozumiem, dlaczego sama nie wzięła kota, skoro ma być za niego odpowiedzialna finansowo. W każdym razie.

Zasugeruję, że John powinien być zły na Lily - nie za to, że kazała mu wysterylizować kota, ale za to, że nie dotrzymała swojej jasnej obietnicy. Powinien też być zły na siebie, że zgodził się na układ, który jest praktycznie nie do wyegzekwowania.

Okay, the takeaway…

  • Koty muszą być wysterylizowane lub adoptowane

  • Nie przyjmuj osób na utrzymaniu, których nie możesz utrzymać z własnych środków

  • Uznaj, ile warte są obietnice Lily

Uaktualnienie po aktualizacji pytania:

Zgodzę się z kilkoma innymi postami, które radzą ci nie angażować się w rozmowy z Lily. Wygląda to bardziej na zadanie Johna, które i tak jest prawdopodobnie bezowocne. Mógłby spróbować ponownie wezwać ją do złożenia obietnicy, ale ona już wie. Albo nie potrafi, albo po prostu nie chce tego zrobić. To może wyjaśniać, dlaczego tak się wściekła; poczucie winy często kryje się za gniewem. Po prostu nie wyciągniesz z niej żadnej ulgi. A ona będzie się bronić tym bardziej, im bardziej będzie naciskana.

Skoro to jest ISE, co się stanie z wami dwoma i Lily? Cóż, po tym jak temperament ostygnie, wy dwoje nadal będziecie nią rozczarowani, a ona będzie o tym wiedziała. Jeśli chcecie zachować ją jako przyjaciółkę, rozwiążcie najpierw problem fizycznego kota, a potem wróćcie do kontaktów z nią. Spróbujcie znaleźć przebaczenie w swoich sercach, i nie polegajcie na niej w kwestii długoterminowych zobowiązań.

10
10
10
2017-09-27 15:07:43 +0000

Pozwól, że odpowiem na ostatnie pytanie po Twojej edycji (teraz usuniętej):

Jeśli zapomnimy na chwilę o pieniądzach, jak możemy przekazać Lily, że dotrzymanie jej umowy jest dla nas kwestią zasad (to właściwa i odpowiedzialna rzecz do zrobienia)?

Nie zrobisz tego.

Już jej powiedziałeś (“John przypomniał Lily o jej obietnicy.”) i nie zareagowała dobrze. Robienie tego po raz drugi lub trzeci raczej nie przyniesie innego rezultatu.

Nie jesteś rodzicem Lily, nie do ciebie należy uczenie jej manier. Ona jest dorosła, a z dorosłymi masz dwa wyjścia: Zaakceptować ich takimi, jakimi są, lub znaleźć innych przyjaciół.

Próba zmiany zachowania dorosłego nigdy nie kończy się dobrze. (Chyba, że jesteście bardzo dobrymi przyjaciółmi i ta druga osoba prosi cię o pomoc w zmianie swojego zachowania).

5
5
5
2017-09-26 20:19:31 +0000

Niestety nie wydaje mi się, żeby “umiejętności interpersonalne” mogły ci tu wiele pomóc. Wygląda na to, że Lily przeholowała (łatwo to zrobić, jeśli jest się kimś, kto nie potrafi odmówić, gdy ktoś przynosi kota w opałach) i teraz zrzuciła część swojego problemu na Twojego chłopaka.

Jeśli Ty i Twój chłopak naprawdę nie możecie sobie pozwolić na kastrację u komercyjnego weterynarza, sugerowałabym sprawdzenie, czy w Twojej okolicy są jakieś organizacje charytatywne, które mogą pomóc za darmo lub po obniżonych kosztach. Poza tym, jeśli chcesz zatrzymać kociaka, będziesz musiał jakoś zebrać pieniądze, może nawet rozważyć pożyczenie ich.

Jeśli masz do wyboru kastrację kotki lub kastrację kocura, to IMO ta pierwsza ma więcej sensu. Nienaruszone kocury często przejawiają dość nieprzyjemne zachowania, takie jak opryskiwanie.

4
4
4
2017-09-27 13:01:49 +0000

To nie jest kot Lily. Kot należy do ciebie i Johna, bez względu na słowną umowę.

Wy dwoje adoptowaliście go. Jesteście teraz za niego odpowiedzialni. Wróć i przeczytaj jeszcze raz cały post i zamień słowo “kot” na “dziecko” i zobacz jak to brzmi.

Co by było, gdyby Lily się przeprowadziła? Umarła? Wyjechała na wakacje? Często wyjeżdżała z miasta do pracy? Czy kot zostałby po prostu SOL?

Jeśli ponownie umieścisz kota w schronisku, skazujesz zwierzę na śmierć, ponieważ nie możesz się nim zajmować.

Cokolwiek zdecydujesz się uzyskać od kota - co brzmi jak “nic” - kot z pewnością otrzyma z powrotem od ciebie.

1
1
1
2017-09-28 23:15:14 +0000

Bądźmy pragmatyczni i zbudujmy kilka priorytetów.

Mój chłopak, John,

Cokolwiek zostanie zrobione, musisz musisz nadać temu priorytet w pierwszej kolejności.

Więc wszystko inne jest tym, na co powinieneś być elastyczny.

Koty nie są tematem, o który można się rozbijać (chyba, że mówimy o pokoju pełnym kotów). I mówię to jako osoba, która intensywnie nie lubi kotów. Ale jeśli mój partner chciałby mieć kota, hej, jest kot w mojej przyszłości - najpierw związek, inne rzeczy są “negocjowalne” (tzn. znosisz je).

ma kotkę. Ma ją od dłuższego czasu.

Więc ta kotka jest w porządku dla was obojga i jako stara przyjaciółka Johna ma wyższy priorytet w twoim myśleniu.

On również ma przyjaciółkę, Lily … Podziwiam to, co robi Lily. Ona naprawdę troszczy się o koty.

Lily jest na samym dole twojej listy priorytetów. I szczerze mówiąc, z tego co mówisz, Lily stawia koty przed ludźmi, więc jest całkowicie nieelastyczna, a jej opinie są nieistotne dla ciebie i, miejmy nadzieję, dla Johna.

Teraz, kilka miesięcy temu, Lily przekonała Johna, aby adoptował kocura.

Teraz masz kota, który jest samcem w tym samym domu, co kotka.

Reszta twojej historii jest nieistotna w sensie pragmatycznym.

Wy macie dwa koty. Lily ma swoje zdanie i to wszystko co ma, chyba że chce odebrać kociaka.

Ale Ty i John macie proste opcje :

  • zatrzymać oba koty. Kastracja jest decyzją, jeśli chcesz mieć pewność, że nie będzie kociąt. Ale to jest wybór dla was obojga i oboje musicie się na to zgodzić.

  • Zatrzymaj starego kota Johna i przekaż nowego kociaka gdzie indziej. Możesz dać Lily prawo pierwokupu i poprosić o szybką decyzję (wyznaczyć termin), zanim zrobisz coś sam.

  • Pozbyć się obu kotów. Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, ponieważ jeden z nich jest wieloletnim towarzyszem Johna, ale jest to jedna z opcji.

Zapomnij o Lily i o tym, co obiecała, powiedziała lub myśli. Ona ma obsesję na tym punkcie i nie ma twoich potrzeb ani potrzeb Johna na czele swoich priorytetów. Jej szczęście nie jest istotne.

Ale wróćmy do tego punktu :

Mój chłopak, John

Musisz musisz zdecydować, czy zatrzymanie swojego chłopaka jest warte więcej niż jakakolwiek liczba kotów, kociąt lub ich potomstwa. Może to być (w zależności od postawy Johna) coś, co musisz zaakceptować jako część związku.

Ale powinieneś ustalić granicę dla Johna: koniec z braniem zwierząt od Lily lub jej przyjaciół, bez względu na to, co ona mówi. Najwyraźniej prowadzi to do zbyt wielu problemów, a szczerze mówiąc, dwa koty są wystarczające dla dwojga ludzi (chyba, że chcesz więcej kociąt, oczywiście).

(Jeśli się zaangażuję),

Ty jesteś zaangażowany.

Jako znacząca druga osoba Jana, zarówno ty jak i on powinniście myśleć o tym jako o problemie dla was obojga.

Jak mogę uświadomić Lily, że kastracja kotki nie może czekać?

Nie możesz.

Czynnik Lily out. Powinieneś delikatnie wyrazić Johnowi, że ona nie jest zaangażowana praktycznie i skutecznie zrzuciła na niego kociaka. Ponownie, ona kocha koty, ale nie tak bardzo ludzi.

Jak mogę/ możemy uniknąć dyskusji o tym, co jest dobre lub złe w stosunku do kotki?

Dlaczego ich unikać?

Jeśli w waszym związku nie potraficie omówić problemów związanych z kotami, nie wróży to dobrze czemuś naprawdę skomplikowanemu, jak, no cóż, wszystko inne.

Kotka jest starą przyjaciółką Johna. Jeśli jest to część jego życia, to jest to część twojego, ale tak, to on decyduje. Pamiętaj: przedkładaj swój związek nad drobne sprawy związane z kotem.

Prawdziwym problemem jest kociak. Z praktycznego punktu widzenia John musi zdecydować, czy chce być odpowiedzialny za tego kocura (i wszystko, co się z tym wiąże), czy też powinien przekazać tę odpowiedzialność dalej.

Jeśli mieszkacie razem, dostajecie 50% głosów. Jeśli nie, nie masz prawa głosu. Możesz delikatnie wyrazić swoją opinię, ale nie nagabuj go: pytaj, nie mów. Bez względu na wszystko Lily nie ma prawa głosu: nie musi żyć z konsekwencjami.

1
1
1
2017-09-28 12:22:41 +0000

To jest sytuacja awaryjna. Może na to nie wygląda, ale tak jest.

W każdej sytuacji awaryjnej Twoimi priorytetami są, w ścisłej kolejności:

  1. Upewnij się, że jesteś bezpieczny.
  2. Zapobiec pogorszeniu się sytuacji.
  3. Podjąć działania w celu poprawy sytuacji.

Numer jeden: dbaj o siebie. Myślę, że oznacza to, jak powiedziały powyższe plakaty: a) nie angażowanie się w związek z Lily, która wprowadziła zakłócenia w twoje życie i związek, b) zmniejszenie napięcia z Johnem, który jest twoim chłopakiem - jak mówią również powyższe plakaty, jego winą jest bycie zbyt miłym.

Numer dwa: zapobiec pogorszeniu się sytuacji. Jeden z kotów musi zostać wykastrowany TERAZ. WŁAŚNIE TERAZ. Nie ma znaczenia, który z nich, możesz dowiedzieć się, który jest tańszy i na tym oprzeć swoją decyzję. Starałbym się trzymać je fizycznie oddzielnie, spać w oddzielnych pokojach itp. począwszy od tej właśnie sekundy, dopóki nie uda Ci się jednego z nich wykastrować. W przeciwnym razie skończysz z 10 kociętami i 10x gorszą sytuacją. Użyj swoich własnych pieniędzy, to jest nagły wypadek i dzieje się w twoim domu właśnie teraz.

Numer trzy: Podejmij działania, aby poprawić sytuację. Teraz masz trochę przestrzeni do oddechu, aby zastanowić się, jakie dalsze działania podjąć. To zależy od Ciebie.

0
0
0
2017-09-29 03:03:51 +0000

Trochę trudno odnieść to do obecnej sytuacji, ale “komunikacja bez przemocy” może pomóc w innych, podobnych. Brzmi to tak, jakby John miał trudności z uznaniem swoich potrzeb za priorytet; zajęło mi wiele praktyki, zanim nauczyłem się mówić, jak czyjeś zachowanie wpłynęło na mnie i jak się z tym czułem. Nie możesz zdecydować, dlaczego ktoś zrobił to, co zrobił, ani jak się z tym czuje, ale możesz go o to zapytać.

Możesz upewnić się, że aktywnie słuchasz, powtórzyć danej osobie to, co usłyszałeś i zapytać, czy dobrze usłyszałeś. Jeśli nie, poproś o wyjaśnienie. (czasami różnica między tym, co ja mówię, a tym, co “słyszy” mój partner jest oszałamiająca) Może być trudno komuś osiągnąć to zrozumienie, ponieważ może się wydawać, że temat jest drętwy, ale jeśli alternatywą jest krzyczenie i odłożenie telefonu…. to jest to wybór, którego należy dokonać.

Moje przypuszczenie jest takie, że zarówno John jak i Lily nie czują się wysłuchani w kwestii kotów i oczekiwań - podział kosztów dla Johna, kastracja dla Lily. Jeśli chcą kontynuować swój związek, czy chcą pozostawić to nierozwiązane? Ja czułabym się z tym niekomfortowo; może nie, ale moim zdaniem szukanie wspólnej płaszczyzny porozumienia i zrozumienia mogłoby pomóc w relacjach międzyludzkich i poprawić opiekę nad kotami (zwłaszcza gdyby doprowadziło do zlokalizowania darmowych lub tanich usług spay/neuter).