2017-08-29 15:04:04 +0000 2017-08-29 15:04:04 +0000
143
143
Advertisement

Argumentując naukę z zapalonym nienaukowcem?

Advertisement

Jako lekarz od ponad trzech dekad i biolog molekularny przedtem, znam wiele nauki i medycyny (nadążam też za literaturą)

Stwierdzam, że ludzie mocno trzymają się swoich przekonań na temat zdrowia, a wielu z nich nie wie, jak szukać lub oceniać literaturę, by informować o swoich przekonaniach. Nie przeszkadza mi to; nie wiem nic o ogromnej liczbie rzeczy, ale lubię się uczyć. Ekstremalnym tego przykładem jest anty-waxers, ale są też o wiele “łagodniejsze” pozycje, które są równie niepoprawne.

Kiedy ludzie dowiadują się społecznie, że jestem lekarzem, chcą omówić Big Pharma, teorie spiskowe (np. lekarze znają lekarstwo na raka, ale wstrzymują się z zarabianiem pieniędzy), chcą wiedzieć czy jestem lekarzem “z boreliozą” (Southcentral PA jest hotspotem z boreliozą, więc jest to bardzo prawdziwe zmartwienie), czy chcą omówić konkretną chorobę i co ją powoduje. Nie obrażam się na takie podejście, ponieważ mam nadzieję, że pomogę ludziom zrozumieć, a czasami naprawdę mi się to udaje.

Ale czasami idą nigdzie, albo gorzej. Na przykład, jeśli zacytuję badanie na temat psów, odpowiedzą “Ale psy nie są ludźmi!”, nie wiedząc, że psy są niewiarygodnie dobrym modelem dla ludzkiej choroby.

Wczoraj rozmawiałam z hodowcą o chorobie, którą ma mój pies. Nie ufa ona lekarzom weterynarii (są w niej dla pieniędzy) i powiedziała, że nie jest możliwe, że mój pies ma (x), że ja nie powinienem mieć (badanie radiologiczne w celu określenia stopnia x), że powinienem po prostu zmienić dietę psa. Kiedy powiedziałem, że leczyłem tę samą chorobę u ludzi i to badanie jest konieczne, krzyknęła: “Ale psy nie są ludźmi!”

Powiedziałem jej, że miała rację, że psy nie są ludźmi, ale są one niezwykle ważnym modelem dla ludzkiej choroby, i że wiele przełomowych odkryć w medycynie było dzięki badaniu tej samej choroby występującej u psów.

Następnie wciągnęła, że lekarze są w nim dla pieniędzy.

Lubię być towarzyska, lubię dyskusje, a czasem są one owocne i satysfakcjonujące. Czasami są one tylko frustrujące. Nie lubię być niegrzeczna, więc angażuję się w te dyskusje, nie wiedząc, w którym kierunku pójdą.

Nigdy nie powiedziałam: “Nie rozmawiam o medycynie poza pracą”. Albo “Nie rozmawiam o nauce.” Czułbym, że jestem niegrzeczny i antyspołeczny. Jeśli po prostu zmienię temat, to jasne jest, że po prostu się nie zgadzam.

Jak mogę przerwać ten cykl?

Zredagowane, aby dodać (w odpowiedzi na komentarze): I rarely tell people I’m just meeting that I’m a doctor. Jeśli zapytasz mnie bezpośrednio, odpowiem szczerze. Uwielbiam naukę i będę o niej wspominać (czy słyszałaś o [niesamowitym przełomie roku]?), ale nie będę wspominać o medycynie, chyba że z przyjaciółmi, którzy wiedzą, że jestem lekarzem i jest to coś zabawnego. Zwracam się do ludzi na ich poziomie; nie można skutecznie komunikować się z pacjentem (lub kimkolwiek innym) bez zwrócenia uwagi na ich własny poziom zrozumienia i samodzielnego korzystania z niego. (Nie chodzi o to, że “jestem mądrzejszy od ciebie”). Ja _mogę być mądrzejszy w niektórych sprawach, ale gwarantuję, że jestem wręcz głupi, jeśli chodzi o technologię i miliard innych rzeczy). Moja praca polega na dbaniu o ludzi i bardzo zależy mi na ludziach, którzy wkładają swoje zdrowie w moje ręce. Ale nie mogę powiedzieć, że dotyczy to wszystkich, których spotykam. Piszę o wiele bardziej formalnie niż mówię. W końcu rozmowa z psami dużo się dzieje, ponieważ byłam kiedyś hodowcą (Border Collies, najlepsze psy na świecie!) i znam wielu psich ludzi.

[Btw, kocham psy i nie lubię myśli o eksperymentach na psach lub innych zwierzętach. Jestem “elastyczna”, co oznacza, że rzadko jem mięso. To dlatego, że kocham zwierzęta, a nie dlatego, że uważam, że mięso jest niezdrowe. Ale naukowcy pracują na psach pomimo moich uczuć.]

[ Psy mają mniej więcej tyle samo genów co ludzie, większość z nich to bliskie ortologie… Co ważne, psy domowe mają również wspólne warunki środowiskowe dla swoich właścicieli i w związku z tym mają wpływ nie tylko na cechy genetyczne, ale również na “styl życia”. Setki spontanicznie występujących wspólnych schorzeń psa są analogiczne do chorób ludzkich, takich jak cukrzyca, rak, padaczka, choroby oczu i choroby autoimmunologiczne, nie wspominając o dużej liczbie rzadkich chorób monogenowych.

Advertisement
Advertisement

Odpowiedzi (16)

105
105
105
2017-08-29 15:29:59 +0000

Kłótnia w sytuacji takiej jak ta, którą opisałeś, zazwyczaj nie przynosi większych korzyści. Kiedy ludzie mają namiętne opinie na tematy, niezwykle trudno jest dyskutować o innej perspektywie bez tego, aby jedna lub obie strony nie stały się defensywne (lub ofensywne). Ten _naukowy artykuł amerykański omawia dwie główne przeszkody w zmianie perspektywy: (https://www.psychologytoday.com/blog/science-choice/201504/what-is-confirmation-bias) i efekt backfire'u .

Gdy pojawia się emocjonalna reakcja na temat (np. krzyk, lub odmowa uznania punktu), najlepiej jest się wyłączyć, przynajmniej tymczasowo. Zmiana tematu daje osobie, z którą rozmawiasz, możliwość ochłonięcia z emocji, w którym to momencie może ona być bardziej chętna do słuchania (lub nie).

Zwykłe oświadczenie o braku zgody na zmianę tematu jest zazwyczaj wystarczające, aby skłonić ją do wyrażenia zgody na zmianę tematu:

Nie chcę zaczynać kłótni i wygląda na to, że nie zgadzamy się dość mocno w tym temacie. Czy możemy porozmawiać o czymś innym?

Artykuł naukowy Amerykanin oferuje również kilka dobrych ogólnych strategii:

  1. trzymać emocje z dala od wymiany
  2. dyskutować, nie atakować (nie ad hominem i nie ad Hitlerum )
  3. Słuchaj uważnie i staraj się dokładnie artykułować drugie stanowisko
  4. okaż szacunek
  5. przyznaj, że rozumiesz, dlaczego ktoś może mieć taką opinię
  6. postaraj się pokazać, że zmiana faktów nie musi oznaczać zmiany światopoglądu.
40
40
40
2017-08-29 17:22:01 +0000

Ogólna odpowiedź brzmi “nie próbuj”. Jako ktoś, kto z pasją opowiada się za nauką, oczywiście cały czas łamię tę zasadę.

Najważniejszą rzeczą, którą zapamiętałem próbując argumentować stanowisko pro-naukowe jest to, że słyszeli to już wcześniej. Nauka jest obecnie akceptowana przez znaczną większość ludzi, a wielu będzie gwałtownie bronić jej zrozumienia. W związku z tym można być całkiem pewnym, że nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszą te argumenty. Mają już czas na ewolucję odpowiedzi. Atak ad homeniem “Oni są po prostu w nim dla pieniędzy” jest doskonałym przykładem tego, jakiego rodzaju odpowiedzi nauczyli się używać do zamykania argumentów naukowych.

Drugą najważniejszą rzeczą, jaką znalazłem, jest upewnienie się, że masz wystarczająco dużo czasu i energii na dyskusję, w którą masz zamiar się zaangażować. Nie zaczynaj dyskusji, która nie może zostać rozwiązana polubownie w mniej niż godzinę, chyba że jesteś pewien, że oboje macie godzinę na jej przeprowadzenie. Nie ma nic mniej skutecznego w obronie nauki, niż nagłe uświadomienie sobie w połowie drogi argumentu, że nie można zrobić przekonywującego punktu, chyba że najpierw nauczysz ich równań różniczkowych, a ich matematyczne tło zatrzyma się wokół Algebry I.

Z myślą o nich obu, podejście, które uważam za najbardziej pomocne, nie jest argumentowanie, że nauka ma lepsze podejście niż oni. To wojownicze podejście w naturalny sposób prowadzi do argumentu “oni już wszystko słyszeli”, ponieważ wszyscy nauczyliśmy się już argumentów, które próbują wyjaśnić, dlaczego nauka jest dobra. Zamiast tego uważam, że najskuteczniej jest dowiedzieć się więcej o ich przekonaniach. Jeśli mówią “psy nie są takie jak ludzie”, rozpocznij dyskusję od sprawdzenia, dlaczego uważają, że to stwierdzenie ma zastosowanie do aktualnego tematu wykonywania badań medycznych. Powinno być łatwo określić, w jaki sposób psy rzeczywiście są podobne do ludzi. Mają kości, krew i mózg. Istnieją wyraźne podobieństwa. Powinno być również łatwo zidentyfikować, że są one różne. Psy mają ogon, a nasz kręgosłup kończy się w kokcyksie. Psy mają na siatkówce oka inne szyszki niż my, więc widzą inne kolory.

Po uzgodnieniu tych oczywistych podobieństw i oczywistych różnic, zacznij badać z nimi biologię. Spróbuj znaleźć regiony, w których nie jest dla nich jasne, czy psy i ludzie różnią się od siebie. W ich światopoglądzie nasuwają się właściwe sceptyczne wątpliwości. To jest zdrowe! Kiedy już tam jesteś, zaczyna się interesująca część. Istnieje jeden z dwóch następujących procesów:

  • Jeśli znajdziesz coś o psach i ludziach, co jest dla nich interesujące, ale co mają problem z przyporządkowaniem do siebie jako równoległościanu lub różnicy, sugeruj, że nauka ma odpowiedź, która jest dla niej wygodna i pracuj z nimi, aby dojść do racjonalnego uzasadnienia, dlaczego powinni zgodzić się z tym konkretnym rozwiązaniem. Być może jest to kwestia tego, czy paznokcie psa są żywe czy martwe. Może to pytanie o to, dlaczego pies bydlęcy zachowuje się tak jak on. Pytanie to będzie unikalne w tej dyskusji (unikając kwestii “oni już wszystko słyszeli”), i to jest dla nich interesujące. Jeśli możesz ich przekonać, że nauka ma dobry pomysł, to jest to kamień, z którego możesz później budować argumenty za słusznością przyjętych naukowych stanowisk, i zbudowałeś wiarę, że nauka nie jest takim złym pomysłem.

  • Inną możliwością jest to, że znajdą coś interesującego, czego you nie może znaleźć naukowego argumentu, w ten czy inny sposób. To jest o wiele bardziej ekscytujące, bo teraz trzeba coś odkryć! W takich sytuacjach lubię podziękować osobie, która rzuciła wyzwanie mojemu światopoglądowi i iść pobawić się tymi pomysłami. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie, którzy znajdują się w takiej sytuacji doceniają to, że nie naciskam na nich, aby zaakceptowali jakiś słabo przemyślany argument wyrażony w naukowym żargonie. Zdaje się, że lubią, kiedy przyznaję, że “to nie jest dziedzina, na którą nauka ma odpowiedź”. Buduje to wiarygodność tak, że następnym razem, gdy twierdzę, że jest naukowa odpowiedź, którą należy mieć, oni naprawdę mi wierzą.

W sumie ogólny wzór, który polecam to:

  • Spróbuj znaleźć oczywisty przypadek, w którym mają rację, i oczywisty przypadek, w którym się mylą. Zazwyczaj przypadek, w którym mają rację jest przez nich podany, a przypadek, w którym się mylą jest czymś, co wydawało im się tak oczywiste, że nie muszą być konkretne w ich brzmieniu (Oczywiście wszystkie koty żyją, z wyjątkiem tych, które były martwe. Tak, są też martwe. Po prostu nie sądziłem, że musimy być aż tak pedantyczni mówiąc o kotach!)
  • Spróbuj znaleźć przypadek, który znajduje się w szarej strefie pomiędzy nimi, zachęcając ich do sceptycznego myślenia, że istnieje tu wyraźna granica pomiędzy dobrem a złem. (Jak narysować granicę między tym co sprawia, że kot żyje a tym co sprawia, że kot jest martwy?)
  • Pomóż im znaleźć coś w szarym obszarze, co ich interesuje, a następnie albo:
  • Pokaż im naukowy model tej rzeczy i pomóż im rozwinąć swój własny argument, który sugerujeże nauka ma właściwą odpowiedź (przynajmniej w tym jednym odosobnionym przypadku) (Stara medycyna twierdziła, że zmarło się, gdy zatrzymało się serce. Współczesna medycyna pokazała, że aktywność mózgu kontynuuje się po tym punkcie, pozwalając nam uratować więcej ludzi)
  • Jeśli nauka nie ma dobrego modelu rzeczy, przyznaj się otwarcie, a potem idź sam zbadać ten temat. Możesz się czegoś nauczyć! Czy istnieją sytuacje, w których możliwe jest, że po prostu nie wiemy, czy kot żyje, a tym samym nie da się go uratować, czy po prostu nie żyje, bez względu na to, ile nauki zastosujemy?
14
Advertisement
14
14
2017-08-29 20:36:54 +0000
Advertisement

Jest tu kilka dobrych praktycznych odpowiedzi, ale chcę dodać coś bardziej teoretycznego, aby dać możliwość spojrzenia na tego typu sytuacje. Zaprzeczenie Jestem badaczem w dziedzinie nauki.

Konstruowanie swoich przekonań opiera się na kilku założeniach (“aksjomatach”). Te stwierdzenia nie są możliwe do udowodnienia w ścisłym sensie, po prostu zakłada się, że są one prawdziwe a priori. Te fundamentalne przekonania są zakorzenione w doświadczeniach życiowych jednostki, tradycjach kulturowych, pewności co do ich użyteczności (“to pracowało dla mnie wcześniej”), nawyku, czy też jako sposób na zdobycie osobistej pewności w niepewnym świecie. W rzeczywistości nie możemy mieć pewności, że te przekonania są absolutnie “prawdziwe”, ale możemy mieć pewien stopień pewności w zależności od tego, jak dobrze zdefiniowane jest pytanie. Faktem jest, że jeśli nie zgadzasz się z kimś w sprawie tych fundamentalnych przekonań, zawsze kończysz rozmawiając ze sobą - jeśli jedna osoba nie ufa weterynarzom, na przykład, reszta rozmowy jest w większości skazana na porażkę z naukowego punktu widzenia! To oznacza, że każda skuteczna strategia musi obejmować kwestionowanie założeń, które są wnoszone do dyskusji.

Moim zdaniem, dla sprawdzonych hipotez, metoda naukowa jest najlepszym podejściem, jakie mamy do tworzenia modeli odzwierciedlających rzeczywistość. Jest to najlepszy sposób na zbudowanie tych fundamentalnych przekonań. Spróbuj wyobrazić sobie, jak różny jest świat dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie studiował nauki. Bez wzorca mierzącego niepewność lub dokładność przewidywań, ludzie trzymają się tego, co wiedzą najlepiej lub co dało im najlepsze wyniki, nawet jeśli te zasady działają dobrze tylko lokalnie lub w ograniczonych sytuacjach. Oznacza to, że musisz ostatecznie przekonać drugą osobę, że Twój konkretny zestaw założeń jest bardziej efektywny w modelowaniu rzeczywistości.

Prowadzenie produktywnej rozmowy z kimś, kto ma poglądy tak odmienne od Twoich, wymaga podążania za tego rodzaju tokiem rozmów, który respektuje niektóre z pomysłów przedstawionych powyżej.

  1. Zapytaj dlaczego mają takie przekonanie. Spróbuj nakłonić ich do zadawania pytań dlaczego posiadają oni konkretne fundamentalne przekonanie, zamiast twierdzić, że są przekonani w tej sprawie. Zapytaj o kontekst, w którym tworzyli to przekonanie - czy było to coś z ich dzieciństwa? Czy było to spowodowane decydującym wydarzeniem życiowym? Ta taktyka nie ma na celu powiedzieć im, że się mylą, ale delikatnie wskazać słabe punkty ich pozycji. Najlepiej byłoby, gdybyśmy zadawali im tylko pytania, ponieważ mogą one, jeśli są poprawnie sformułowane, nie zostać uznane za osąd. Twoje pytania powinny pochodzić z miejsca ciekawości, a nie dlatego, że chcesz podważyć ich stabilny światopogląd.
  2. Walidować ich punkt widzenia W sytuacjach emocjonalnych, ludzie często chcą być weryfikowani i słyszani. Jeśli czują się usłyszane, mogą być mniej defensywne. Zdecyduj się i powiedz, że rozumiesz, jak ich doświadczenia mogły doprowadzić do tego, w co teraz wierzą. Pamiętaj, że nauka, czy to teoretyczna czy stosowana, nie jest monolityczna. Nauka została źle zastosowana, ludzie z niej korzystali i popełniali duże błędy, a reporterzy i inni niepoprawnie ją przedstawiali. Na tym świecie są źli lekarze, źli naukowcy i źli ludzie. Wszystkie te czynniki wpływają na to, jak ludzie mogą postrzegać to, skąd pochodzisz. Nawet jeśli druga osoba jest prawdopodobnie zła, nigdzie się z nimi nie spotkasz, chyba że przynajmniej uznasz ich punkt widzenia. Jeśli nie chcecie tego zrobić, to powiedziałbym, że najlepiej jest w ogóle nie rozmawiać. Teraz, gdy już ich wysłuchałeś, mogą być bardziej skłonni cię wysłuchać (nawet jeśli się nie zgodzą).
  3. Podziel się swoim punktem widzenia Wyjaśnij swój punkt widzenia i dowiedz się, jak Twoje doświadczenia z nauką (lub innym systemem filozoficznym) dały Ci pewność. Staraj się nie mówić, że jest to lepsze podejście, ale być może podaj przykłady, w jaki sposób dało ono lepszą odpowiedź na alternatywny punkt widzenia. Może się wydawać, że rozważyłeś dwie opcje i wybrałeś tę, która ma lepszą siłę objaśniania, niż szkalowanie kogoś/grupy ludzi za posiadanie poglądu. Jeśli ktoś został wcześniej zaatakowany w ten sposób, może założyć, że jest to twoja strategia, nawet jeśli nie zamierzałeś tego zrobić.
  4. Proszę dalej badać i podać więcej przykładów. Podejmij ponownie tę rozmowę. Zbadaj głębiej pytania, podaj więcej przykładów i powoli zbuduj swoją sprawę na wielu rozmowach. Nigdy nie próbuj mówić im, że twój punkt widzenia jest lepszy, ale za każdym razem po prostu przytaknij im trochę. Z wieloma ludźmi zaczną powoli widzieć rzeczy tak jak ty (nawet jeśli się nie zgadzają) i jeśli będziesz miał szczęście, za każdym razem możesz dać im trochę więcej do zrozumienia.

Mam ogromny sukces z tą strategią w wielu dziedzinach (polityka, religia, itp.). Jednakże, będziesz miał różny stopień sukcesu z tą strategią w zależności od osobowości danej osoby. Osobowość typu “teoretyk spiskowy” może próbować podważyć każde twoje stwierdzenie (“ale jak z pewnością wiesz lekarzenie są opłacani, żeby to powiedzieć?” “Co jeśli ci naukowcy się mylą?”) co utrudni postęp. Ale dla wielu ludzi przekonasz się, że utrzymują swoje przekonania z powodu niesprawdzonego strachu, ponieważ porzucenie ich oznaczałoby porzucenie ich wspólnoty, albo ponieważ destabilizuje jedyny znany im mechanizm, który zapewnia stabilność i pewność w niepewnym i dynamicznie zmieniającym się świecie. Zastosowanie powyższych strategii może w niektórych sytuacjach pomóc w przełamaniu tej blokady drogowej.

10
10
10
2017-08-29 15:28:45 +0000

Jest to szczególnie trudne pytanie. “Możesz z nimi porozmawiać?” ma bardzo podstawową odpowiedź - nie jest to możliwe. Po prostu nie można dyskutować o nauce, kiedy inny uczestnik dyskutuje o dogmatach. Kiedy podstawowe zasady (zarówno nauki, jak i debaty) są ignorowane na rzecz “prawdy”. Twoja dobrze zbadana i doświadczona opinia nigdy nie będzie w stanie konkurować. Mówiąc po prostu “prawda” w takich przypadkach nie jest czymś, z czym można się spierać.

Więc jak możesz radzić sobie z takimi sytuacjami bez wydawania się być niegrzecznym lub osądzać? Często uciekam się do jednego lub wszystkich poniższych

  • “oh, I didn’t know that”
  • “I couldn’t really comment on it before I’ve read up on it”
  • “I’d be interested in seeing where you read that”

Or something similar. To daje im pewną miarę walidacji, a przynajmniej nie zaprzecza ich przekonaniu, ale pozwala na przejście do innego tematu.

W rzeczywistości zazwyczaj czytam o ich punkcie(-ach) później. Zazwyczaj tylko dla mojej własnej rozrywki, bo nawet gdybyś znalazł dobry argument, to i tak mieliby powód, by w to nie wierzyć, np.

9
Advertisement
9
9
2017-08-30 18:16:18 +0000
Advertisement

Wbrew pozorom, nie należy używać argumentów, które są jasne, zwięzłe i łatwe do zrozumienia. Powinieneś zająć się błędnymi wyobrażeniami i zmusić drugą osobę do myślenia.

Derek, który produkuje filmy Veritasium napisał swoją rozprawę doktorską o nauczaniu nauki, i mówi o jak buduje swoje filmy, aby przeciwdziałać odkryciom, że “zbyt łatwe do strawienia” informacje skutkują:

  1. Uczniowie myślą, że to wiedzą.
  2. Nie zwracają na to uwagi.
  3. Nie zdają sobie sprawy, że to, co zostało przedstawione, różni się od tego, co już myśleli.
  4. Nie uczą się niczego.
  5. Nabierają większej pewności siebie w pomysłach, które wcześniej przemyśleli.
5
5
5
2017-08-29 18:48:03 +0000

Powyższa rada jest dobra - nie można zmienić zdania takich ludzi szybko, lub łatwo, jeśli w ogóle.

Ale zbieram pytanie jest bardziej o lepsze podejście, ponieważ chcesz spróbować (dobre!) I chciałbyś to zrobić, aby uzyskać lepszy efekt.

Na ten wynik, jestem podobny. Kluczem, jak sądzę, jest to, jak dobry jesteś w znalezieniu wady logicznej “myślenia na nogach”. Na przykład wiele osób może myśleć o odpowiedzi “Ludzie nie są psami!”, ale stosunkowo niewiele może myśleć o takiej, która jest zarówno trudna do obalenia, jak i przychodzi do głowy w ciągu kilku sekund “w tej chwili”, jako silna odpowiedź. To jest właśnie prawdziwa trudność w odpowiedzi. Są dobre podejścia, ale mieć je pod ręką nie jest łatwo.

Próba psychologiczna jest dobra. Wiedząc z wcześniejszych doświadczeń, wspólnych argumentów w swojej dziedzinie, sprawia, że jest bardziej prawdopodobne, że będziesz miał je pod ręką, kiedy będziesz ich potrzebował.

Niektóre dobre “ogólne” podejścia mogą również pomóc (zauważ, że etykiety dla nich są moje własne na to pytanie):

  • Szukaj uogólnień społecznych i naukowych, na które łatwo odpowiedzieć.

Uogólnienia społeczne dotyczą kategorii ludzi (“Wszyscy lekarze? Wszystkich lekarzy? Brzmi to raczej jak stronniczość niż rzeczywistość, nie wydaje mi się, żeby to była nawet odległa prawda”) (“Myślę, że znajdziesz tam dobre i złe w każdej dziedzinie. Poważnie wątpię, by badacze medyczni byli złymi trollami, którzy śmieją się, gdy ich bezużyteczne leki cię krzywdzą.”) (“Is that mean you think I don’t care? If that’s the case tell me now.”)

Scientific generalizations are about facts that one can research (“Vaccines harm everyone? Czy planujesz powiedzieć ludziom, którzy walczyli o szczepionki na Ebolę, albo już nie cierpią na ospę, albo wyzdrowieli ze wścieklizny, że jest Ci przykro, że ich szczepionki były fałszywe, i proszę, odrzuć je i umrzyj”)

  • Szukaj wyraźnych sprzeczności. Ostatnio musiałem wskazać na kogoś, kto twierdzi, że jego handel ma moralne prawo do ohydnego postępowania, że w rzeczywistości zarobił o wiele więcej niż większość ludzi. To nie wystarczyło - starał się on argumentować, że to było “tylko niedawne”, o czym wiedziałem, że nie było, lub że było to w jakiś sposób relatywnie prawdziwe, ponieważ jego praca była cięższa niż wielu ludzi. Ale dostrzeganie samozaprzeczenia było kluczowe. Innym przykładem jest odpowiedź w rodzaju “Policja jest skorumpowana”, oraz delikatne zapytanie, czy znaleźli oni swoje dziecko zaginione, od kogo mogliby prosić o pomoc. Znowu niektóre wypowiedzi mają bardzo ostre samoograniczenia. Zazwyczaj trzeba się trochę bardziej kłócić, ponieważ nie odpuszczają łatwo lub wcale, a tylko niechętnie idą dalej.

  • Odwołanie się do ekspertyzy. (“Nie, ludzie nie są psami. Ale dzielą się wszystkim oprócz jednej części w kilku milionach DNA, chemią ciała, okablowaniem mózgu, anatomią i większością innych rzeczy i myślę, że zaufałabym słowu badaczy, którzy badają ludzi i zwierzęta od dziesięcioleci, kiedy mówią, że dla ich badań psy są tak bliskie ludziom, że to, co jest prawdziwe dla jednego, daje bardzo dobre wyobrażenie o tym, co jest prawdziwe dla drugiego, o wiele bardziej niż ktoś, kto nigdy w życiu nie robił badań w tym zakresie.”)

  • Odwołanie się do wspólnoty, która jest podobna. (Mniej więcej w ten sposób: “Czy naprawdę myślisz, że kiedy pies krwawi, a człowiek krwawi, mechanizm krwawienia i mechanizmy krzepnięcia są bardzo różne? A co z zapaleniem, czy uważasz, że psy i ludzie w jakiś sposób różnią się od siebie? Czy zdajesz sobie sprawę, że wiele leków psychotropowych dla ludzi - leków przeciwdepresyjnych, antylękowych - działa identycznie u psów i u ludzi, i to pomimo tego, że mózg jest najbardziej złożonym i pod pewnymi względami najbardziej zróżnicowanym organem, jaki mamy? Więc tak, kiedy bardzo ludzki lekarz mówi, że Xray jest najlepszy dla tego stanu, cholernie dobrze, mam zamiar traktować go poważnie jako punkt wyjścia przynajmniej, na co może pomóc mojemu psu, czy to na podstawie badań na ludziach, badań psów, lub innego rodzaju badań, które są traktowane poważnie w świecie medycyny.”)

(I w odpowiedzi na przewidywalne działania następcze “Ale pies i ludzkie komórki krwi różnią się!”, coś w tym stylu: “Tak, różnią się. I dzięki naukowcom wiemy, co się różni, co jest takie samo, i kiedy możemy z pożytkiem zastosować wyniki jednego z nich do drugiego”)

  • Zwróć uwagę na to, co oczywiste. To rodzaj autokontradycji. (Czy oni kiedykolwiek mieli antybiotyki? Antybiotyki? Jakieś urazy leczone w szpitalu? Czy odmówili antybiotyków i leczenia antyseptycznego, ponieważ “wszyscy lekarze są skorumpowani i chcą tylko zysku”? Czy powiedzieliby komuś z zawałem serca, aby nigdy nie wzywał karetki pogotowia, ponieważ lekarzom oczywiście nie można ufać? Co by było, gdyby czuł się chory przez tydzień, albo dziecko w rodzinie non stop kaszlało? Cokolwiek mówią, jest tak samo - Zazwyczaj w momencie, gdy czegoś potrzebujesz, zgadnij, na kim tak naprawdę polegasz. Czy kiedykolwiek sprawdzałeś, które antybiotyki były badane na osobach innych niż ludzie, lub które leczenie obejmowało które testy, aby odmówić im, ponieważ “wyraźnie” nie działają? Nie, nie sprawdziłeś. Czy kiedykolwiek sprawdzałeś badania III fazy, aby sprawdzić swoje fakty, tak jak robią to badacze medyczni? Nie . )

Nie możesz wygrać, ale możesz utrzymać swój własny z tym ki d myślenia.

5
Advertisement
5
5
2017-08-29 19:30:15 +0000
Advertisement

Ogólnie rzecz biorąc, to o co prosisz, to jak otworzyć czyjeś myślenie, aby być bardziej otwartym na to, co masz do powiedzenia i jest to wspólna sprawa na wiele tematów. W tym kontekście znajdujecie się jednak w szczególnie niekorzystnej sytuacji, ponieważ reprezentujecie wielu, którym chcecie pokierować właśnie tym, z czym się spierają. Może to być bardzo podobne do debaty pomiędzy kimś bardzo zagorzałym demokratą debatującym z republikaninem na temat reformy polityki społecznej.

W takich przypadkach wyłącznie skuteczne strategie I są po pierwsze, zakładając, że osoba, z którą rozmawiasz, ma ten pogląd z bardzo dobrego powodu. Musisz naprawdę w to uwierzyć. Jeśli tego nie zrobisz, poczują brak szacunku intelektualnego, a to spowoduje reakcyjną defensywność ich stanowiska. Jeżeli to pomoże, wyobraź sobie, że osoba, z którą rozmawiasz, doświadczyła czegoś istotnego w swoim życiu, co spowodowało poważną nieufność i obawę o to, co to jest. Jeśli możesz dowiedzieć się, co to jest (i uwierz mi, że zawsze jest coś takiego), możesz dać im przestrzeń do rozmowy o tym. Możesz nawet zadawać empatyczne pytania (nie takie, które mają pomóc ci zrozumieć szczegóły tego, co się wydarzyło) i wtedy możesz mieć in. Teraz ustaliłeś, że nie jesteś taki jak wszyscy inni. Słuchasz. Właściwie próbujesz uporządkować to, co “poszło nie tak”. Wiem, że to z natury nie pomaga w bezpośrednim temacie, ale nie jest to taki długi proces, jeżeli przyzwyczaisz się do tego podejścia, ponieważ ludzie na ogół are naprawdę szukają kogoś z “systemu”, kto chce usłyszeć gdzie zostali skrzywdzeni. Mogę ci powiedzieć, że jako ktoś, kto długo szukał odpowiedzi na problem medyczny, wiem jak to jest czuć się ignorowanym, odrzucanym, zdmuchiwanym, rozmawianym, itp., a potem szukasz jakiejś alternatywy i to, co dostajesz, to reagujące, troskliwe, zaangażowane osoby, które absolutnie _chcą słuchać i pomagać. Nie mówię, że oni mają odpowiedzi. Mówię, że mają sposób reagowania, który jest o wiele bardziej łączący. Więc jeśli chcesz kogoś przekonać, połącz się. Jest to jedna z tylko rzeczy, które widziałem w pracy.

Jeśli uda Ci się połączyć najpierw, wszystkie rozmowy, które następują po sobie na dowolny temat, będą o wiele bardziej prawdopodobne, że zostaną usłyszane. Unikaj wszystkiego, co może wydawać się protekcjonalne lub lekceważące, nawet jeśli to, co mówią, wydaje się niedorzeczne na podstawie twojej wiedzy. Musisz traktować to podobnie, jak bycie rodzicem rozmawiającym z nastolatkami o życiu. Jeśli jesteś zbyt zagorzały i zbytnio stawiasz siebie jako “eksperta”, wyślesz w górę ściany, gdzie widzą twoje informacje jako coś, czemu nie mogą ufać tak jak reszcie. Więc tak jak nastolatek zdyskredytuje to, co mówisz, ponieważ najwyraźniej dorastałeś w epoce kamiennej i nie rozumiesz, o czym oni nawet mówią, więc ludzie z nieufnością do nauki/medycyny powiedzą ci, że twoja edukacja została ręcznie wybrana dla ciebie. Więc zaakceptują to, że you wierzą, że to prawda, ale także widzą cię jako potencjalnie kolejną “wypraną z mózgu” ofiarę placówki medycznej, która została wykształcona na “to, w co chcą, żebyś wierzył”. Mam nadzieję, że to ma sens. Ciężko mi wyartykułować mój powód do powiedzenia, połączyć się. Nie możesz nikogo przekonać, jeśli nie ma powodu, by ci zaufać, a najlepszym sposobem na zdobycie zaufania jest to, by wydawać się rozsądnym, a ty będziesz wydawać się o wiele rozsądniejszy po tym, jak poczują się usłyszani.

4
4
4
2017-08-30 19:57:46 +0000

Musisz pamiętać, że naukowcy, lekarze lub inni eksperci nie zawsze wiedzą najlepiej i często nie zgadzają się ze sobą.

Niestety, obecność some słabych badań i nie zgadzających się ekspertów oznacza, że dla wielu ludzi wszystkie badania i twierdzenia naukowe stają się wysoce podejrzane. Do pewnego stopnia sceptycyzm jest dobry, ale gdzie jest punkt równowagi?

Nierzadko zdarza się, że lekarze ujawniają sprzeczne - czasem nawet wzajemnie wykluczające się - wyniki. Jeszcze częściej zdarza się, że lekarz mówi ci coś, co “wiesz”, że się mylisz. Kiedy to się dzieje, wzrost sceptycyzmu jest czymś naturalnym.

Mogę użyć siebie jako dobrego przykładu. Przez prawie całe moje dzieciństwo jadłem dietę prawie wyłącznie z karbem. Przez cały czas trwania szkoły podstawowej i liceum normalne było dla mnie chodzenie tygodniami i jedzenie tylko potraw zbożowych, głównie kluski i łokcie Ramena lub ziti (zwykłe i suche, bez sosów, masła lub czegokolwiek innego), często na chleb jako kanapkę (gotowałem Ramena, odsączałem go i kładłem kluski na chleb). Mnóstwo ludzi powie ci teraz wszystko o tym, jak zbyt wiele karbów jest problemem, a podobno dieta ciężka jak karb jest dla ciebie zła. Mimo to byłem jedną z najzdrowszych osób, jakie znałem od dawna: zawsze dobra waga, czujność, rzadko chorowałem, itp. Teraz, kiedy jestem starsza, moja dieta zmieniła się na bardziej normalną (więcej mięsa, warzyw i innych rzeczy), a po kilku latach od rezygnacji z diety wyłącznie węglowodanowej, moje zdrowie spada; przybieram na wadze więcej niż kiedykolwiek, cały czas jestem zmęczona, częściej choruję, itp.

Jak mam odpowiedzieć wszystkim ludziom, którzy dostarczają mi fachowej wiedzy, często od lekarzy, którzy twierdzą, że moja poprzednia dieta, którą stosowałam przez ponad 20 lat, była dla mnie zła?

Zgadzam się z Tobą, że to frustrujące, gdy próbuję dyskutować, a nawet po prostu dyskutować, z ludźmi, którzy nie chcą być rozsądni. Jednak jeśli chodzi o zdrowie i medycynę, wiele “znanych dobrych” i “znanych złych” rzeczy ciągle się zmienia, lekarze się nie zgadzają i z zewnątrz wydaje się, że lekarze nie są wiarygodni.


Kolejny pogląd do rozważenia: Czasami dane, które otrzymujemy od lekarzy są dobre, ale ich interpretacja jest oparta na opinii lub stronnicza.

Wspomniałeś “anti-vaxxers.” To ja, moja rodzina, i wielu moich przyjaciół. Znamy ryzyko. Czytamy literaturę i nie mogę zaprzeczyć statystykom i nauce, ale _mogę zaprzeczyć powszechnemu mitowi, że musisz się zaszczepić lub jesteś częścią problemu.

Istnieje wiele sposobów na uniknięcie złapania lub rozprzestrzenienia się choroby, które są równie skuteczne lub więcej niż szczepionki. Na ogół praktykujemy najlepszą formę zwalczania choroby: po prostu trzymamy się z dala od siebie. Moja żona pracuje w domu, dzieci uczą się w domu, a ja jestem jedyną osobą, która regularnie wychodzi z domu (i ja też bym tego nie robił, gdybym mógł tego uniknąć). Mamy w domu procedury sanitarne, których przestrzegamy, jeśli ktoś z nas był w pobliżu wielu osób lub nowych ludzi, albo jeśli jesteśmy zaniepokojeni, mogliśmy być narażeni na cokolwiek. Nasze procedury prawdopodobnie wyglądają paranoicznie dla zewnętrznych widzów, ale zapewniam Was, że pomimo tego, że jesteśmy wśród Waszych “anty-vaxxerów”, jesteśmy mniej zaniepokojeni niż Wasze przeciętne “vaxxery”.

Nasze dzieci rzadko kiedy chorują, szczególnie w porównaniu z ich rówieśnikami, a jeśli chorują, to prawie zawsze z powodu jakiegoś przeciętnego, zaszczepionego przyjaciela lub członka rodziny, który złapał coś ze szkoły i przekazał to nam, ponieważ byli na tyle niegrzeczni, że byli w pobliżu ludzi, nie wspominając o tym, że byli chorzy.

W każdym razie morał mojej drugiej uwagi jest taki, że czasami ludzie, z którymi rozmawiasz nie zgadzają się z twoją nauką, ale raczej nie zgadzają się z opiniami, które lekarze sformułowali w oparciu o tę naukę. Na przykład nie zgadzam się z danymi statystycznymi, które można znaleźć na temat każdej konkretnej choroby, ale nie zgadzam się z najlepszym sposobem obrony przed nią i jestem gotów do dołożenia należytej staranności, aby przejść przez moje wybory życiowe. W końcu moja rodzina jest mniej narażona na zachorowanie na jakąkolwiek konkretną chorobę, której można zapobiec szczepieniem, niż jakakolwiek inna rodzina, która została zaszczepiona.

Niektóre z osób, z którymi Pan(i) rozmawia, mogą być takie jak ja: wykształcone i świadome danych, które prawdopodobnie Pan(i) dostarczy, ale niezainteresowane argumentowaniem wniosku.

  • *

Dla tych, którzy po prostu nie lubią krytycznego myślenia, a jest ich wiele w tej kategorii, cóż, nie ma tam zbyt wiele do zrobienia. Współczuję waszej odpowiedzi “Ale nie jesteśmy psami”. Znam faceta, który je prawie wyłącznie mięso i praktycznie nie ma roślin, mówiąc “Rośliny nie są pożywieniem; rośliny są tym, co zjada jedzenie”, a on twierdzi, że rośliny są niezdrowe. Kiedy wskazuję na jego zły stan zdrowia, a także na to, że zwierzęta, które zjada, same były zdrowe, zanim je zjadł, odrzuca mnie z “Ale my nie jesteśmy krowami”. Co prawda, krowy trawią pokarm inaczej, ale to nie zwalnia mnie z tego. Ludzie tacy jak on znajdą jakikolwiek artykuł naukowypopiera ich pogląd (wracając do wspomnianych “lekarze nie zgadzają się ze sobą”) i będą się go trzymać wbrew wszelkim przeciwnościom. Niewiele można z tym zrobić.

  • *

Summary

Moje główne punkty to:

  1. Spójrz na swój własny argument i upewnij się, że naprawdę jest on tak zdroworozsądkowy, jak myślisz; może nie jest. Gdyby tak było, nie byłoby innego naukowca, który by się z tobą nie zgadzał. Odpowiedz: Spróbuj zbadać alternatywne poglądy, nawet te bez recenzji. Wzajemna recenzja nie oznacza poprawnej.
  2. Może ta druga osoba nie nie zgadza się z twoją nauką, ale raczej z twoimi opiniami, które są z niej czerpane. Odpowiedz: Spróbuj zapytać tę osobę, czy ma jakiś logiczny powód, by wyrazić swój punkt widzenia. Ostrzeżenie: Wielu ludzi tego nienawidzi, a ponieważ jest to międzyludzka wymiana zdań, może to nie jest odpowiedź.
  3. Niektórych ludzi po prostu nie da się uzasadnić, bez względu na wszystko. Odpowiedź: Potrząśnij głową i odejdź.
4
Advertisement
4
4
2017-08-30 00:39:14 +0000
Advertisement

Istota problemu polega na tym, że większość ludzi świeckich, w tym ci, którzy zazwyczaj akceptują wyniki badań naukowych i nie są zwolennikami antynaukowych teorii spiskowych, mają bardzo małą wiedzę na temat rygorystycznych procedur stosowanych w nauce, które prowadzą do wiarygodnych wyników. Wiele osób niesłusznie wierzy, że wszystko sprowadza się do ekspertyzy naukowców, gdy jest to proces recenzji i weryfikacji, który ma miejsce, gdy inni naukowcy próbują powtórzyć wyniki i późniejszego raportowania takich wyników w artykułach recenzji wtórnej, co sprawia, że system działa.

Podczas gdy niektórzy laicy mogą wiedzieć o recenzji wtórnej, nadal będą mieli tendencję do myślenia, że ekspertyza jest do pewnego stopnia akceptowalna w pracach naukowych, zazwyczaj nie mają pojęcia, że dosłownie każde nietrywialne oświadczenie musi być poparte dowodami lub cytatem musi być podane. Chodzi o to, że prześledzenie jakiegoś stwierdzenia w pracy nigdy nie powinno utknąć w miejscu, w którym trzeba zaakceptować ekspertyzę autora. Kiedy coś naprawdę opiera się na opinii, zawsze będzie opisywane jako takie, nigdy jako fakt.

Można to skontrastować z wiedzą ludzi świeckich na temat systemu sprawiedliwości. Dlaczego John Doe akceptuje fakt, że osoba skazana jest rzeczywiście winna zarzucanych jej czynów? Wiele sprowadza się do niezależnego przeglądu wszystkich faktów sprawy, ludzie świeccy wiedzą o tym i doceniają również to, że przegląd ten jest niezwykle ważny, odwołanie się do władzy poprzez odwołanie się do ekspertyzy policji, detektywów itp. nie byłoby skuteczne. Chociaż ważne, odwołanie się do ekspertyzy nie jest wystarczająco dobre, aby wynik był powszechnie akceptowany.

Przyczyną tej różnicy jest sposób, w jaki media donoszą o nauce, jeden donosi o jakimś odkryciu naukowym, jeden ekspert jest przesłuchiwany, więc można przeczytać o faktach, ale procedury takie jak peer review są ukryte przed wzrokiem. W przeciwieństwie do tego, raport prasowy o sprawie karnej nie może uciec od doniesień o procedurach prawnych.

Widać tę wyraźną różnicę w podejściu w kontrowersyjnych sprawach prawnych, gdzie wiele osób uważa, że niewinna osoba została uwięziona. W takich przypadkach argumentem jest zazwyczaj to, czy dana osoba powinna otrzymać ponowny proces, czy też nie. Więc nie mówimy wtedy tylko o przyjęciu argumentów danej osoby w wartości nominalnej, ale raczej o tym, aby te argumenty zostały odpowiednio rozpatrzone przez system prawny. Skontrastujmy to z tym, co mówią klimatyczni sceptycy. Będą się spierać z podstawowymi argumentami naukowymi, często będą cytować blogi, na których pojawiają się kontrargumenty, ale nigdy nie będą się spierać o, powiedzmy, “niesłusznie odrzucone artykuły”. Aby to zrobić, naukowcy musieliby po prostu zaakceptować kontrargumenty tych sceptyków.

Teraz oczywiście nie da się wyjaśnić, jak działa nauka, gdy jest się już w swobodnej dyskusji z kimś, kto nie akceptuje jakiegoś naukowego faktu. Ale nadal warto to robić, gdy nadarzy się okazja. Np. kiedy jesz z przyjaciółmi, kiedy temat jest jak nudny był dzisiejszy dzień pracy, nie jest problemem wspomnieć, że musisz zrewidować jakiś referat, że stwierdzasz tą nudną pracę, ale że rygor naukowy wymaga poparcia wszystkiego.

Jeśli dziś dostaną do głowy, że naukowcy czytający Twój referat spodziewają się zobaczyć weryfikowalne dowody na dosłownie cokolwiek, możesz zapobiec aby jeden z nich jutro zakołysał się antynaukowymi pomysłami.

4
4
4
2017-08-29 20:40:30 +0000

Jedną z metod, które uznałem za skuteczne, jest nie przekonywanie ich swoimi słowami, ale swoimi. To znaczy, chodzi o to, by skłonić ich do wyciągnięcia wniosków z własnym rozumowaniem. W ten sposób czują intelektualną własność idei, więc akceptując ją, nie tylko Cię słuchają.

Ogólnie rzecz biorąc, jest to trudne, ale w tym konkretnym przypadku wierzę, że istnieje prosty sposób, aby to osiągnąć. Zacznij od uznania słuszności ich idei, że to, co odnosi się do psów, niekoniecznie odnosi się do ludzi. Następnie należy rozszerzyć tę ideę na tyle daleko, aby zaczęły się z nią nie zgadzać. Jedną z możliwych skrajności logicznych byłoby stwierdzenie, że to, co odnosi się do jednego człowieka, niekoniecznie odnosi się do drugiego człowieka. Teraz to stwierdzenie jest prawdziwe, ale stosowanie go zbyt mocno (w pewnym sensie) prowadzi do wyraźnie absurdalnych wniosków. Można by dojść do wniosku, że nie ma sensownego sposobu na sprawdzenie skuteczności medycyny, bo to, co sprawdza się u jednej osoby, może nie sprawdzać się u drugiej.

Nie jestem pewien, czy doprowadzę tę dyskusję do takich skrajności, ale można by wspomnieć o ostatnich kwestiach naukowych, takich jak pomysł, że posiadanie zbyt małej liczby kobiet w badaniu klinicznym (a czasem żadnej!) może ograniczyć, jak bardzo wyniki odnoszą się do zdrowia kobiet, a nie tylko mężczyzn. Jeśli masz szczęście, mogą zacząć się kłócić przeciwko tobie. Jeśli masz dużo szczęścia, mogą nawet opracować spójny argument, dlaczego wyniki powinny uogólniać. Ostatnim krokiem w tej podróży jest skłonienie ich do zastosowania tego rozumowania do pierwotnego nieporozumienia - zapytaj dlaczego (lub czy!) ich argument nie odnosi się do przypadku “psy kontra ludzie”.

W tym momencie powinienem przyznać, że jest to nieco hipotetyczne. Nie zastosowałem tego pomysłu w tak systematyczny sposób, więc nie mogę powiedzieć, czy naprawdę działa. W rzeczywistości, w najgorszym przypadku, może to nawet wydawać się manipulacyjne. Wierzę jednak, że podstawowa idea jest solidna: jeśli ktoś dojdzie do wniosku z własnej woli, jest o wiele bardziej prawdopodobne, że w to uwierzy, niż inaczej.

3
3
3
2017-08-30 01:16:47 +0000

Możesz tylko naprawdę przerwać ten cykl, nie robiąc tego. Oni zawsze się podniosą, więc musisz być tym, który nie będzie prowokował, jeśli będziesz zmęczony tą bitwą.

Nienawidzę patrzeć, jak precyzyjne narzędzie nauki jest używane w dosadny sposób przez ludzi wokół mnie, ale doszedłem do wniosku, że jest dla nich wartość (placebo lub psychosomatyczne) w pozwalaniu im trzymać się swoich przekonań, jednak niedokładne

Ostatnie przykłady, w których rozpocząłem debatę, która naprawdę zdegenerowana:

  • oni: “witamina c jest jedynym sposobem na wyleczenie przeziębienia”
  • ja: “tak naprawdę, twój system odpornościowy jest jedyną rzeczą, która wyleczy cię z przeziębienia”

  • one:

  • one: “każdy byłby dużo zdrowszy jedząc domową zupę mojej babci niż jakiekolwiek gówno, które dostaniesz w puszce”

  • ja: “nieprawda; osoba cierpiąca na alergię mogłaby być zdecydowanie mniej zdrowa jedząc coś z nieznaną listą składników, podobnie jak olimpijczyk z dobrze zbilansowaną dietą”

Albo:

  • oni: “cukier w owocach jest dla Ciebie o wiele lepszy niż cukier w paczce, ponieważ jest on wstępnie przetworzony i pełen chemikaliów”
  • ja: “wszystko jest pełne chemikaliów. Wszystko JEST chemikaliami”

Jak mogłam przerwać ten cykl?

  • one: “witamina c jest jedynym sposobem na wyleczenie przeziębienia”
  • ja: “yeah”

Albo

  • one: “każdy byłby dużo zdrowszy jedząc domową zupę mojej babci niż jakiekolwiek gówno, które dostaniesz w puszce”
  • ja: “yeah”

Albo

  • one. “cukier w owocach jest dla ciebie o wiele lepszy niż cukier w paczce, bo paczka jest wstępnie przetworzona i pełna chemikaliów”
  • ja: “yeah”

Nie czuj się źle; po prostu przyjdź na wymianę stosów i rozprowadź naukowe cuda pomiędzy swoimi uszami wśród ludzi, którzy rzeczywiście chcą je otrzymać. Cecil Adams walczy z ignorancją od czasu moich narodzin i nie sądzę, żeby robił duże postępy… Wszechświat Durn'a po prostu ciągle wyrzuca lepszych idiotów! :)

3
3
3
2017-08-29 20:22:44 +0000

Po pierwsze, musisz odpowiedzieć sobie sam, czy chcesz być ** kaznodzieją, przekonać ludzi do grzechu, czy też przeprowadzić z nimi **nicką rozmowę. Nauczanie ex-cathedra nie pomoże ci w osiągnięciu tego drugiego. Dorośli ludzie nie lubią być głoszeni przez kogoś, kogo autorytet jako kaznodziei sami nie przyjęli. Mają wątpliwości, chcą dyskutować, oprócz tego, że ktoś inny będzie chciał dyskutować. Kaznodzieja nie jest chętny do dyskusji, dlatego nie jest dobrym partnerem do dyskusji.

Po drugie, czy masz wątpliwości co do prawdy, w którą wierzysz? W nauce chodzi o to, żeby mieć wątpliwości. Wszystko, co może nam dać ta naukowa metoda, to powiedzieć, które stwierdzenie jest bardziej prawdopodobne, że jest prawdą. Nie więcej, nie mniej. Nawet sama paradygmat powinna być kwestionowana. Bez wątpienia, nie ma żadnego postępu, tylko stagnacja.

Po trzecie, proszę przyjąć, ludzie naprawdę mają powód do nieufności wobec nauki. Zwłaszcza w dziedzinie zdrowia naukowcy zawiedli. Niektórzy z powodu naiwności, niektórzy (prawdopodobnie) z powodów finansowych. Kiedy byłem młody i naiwnie wierzyłem w wszystko, co twierdziło, że jest naukowe, była ogromna mowa nienawiści do tłuszczu zwierzęcego. Mówiono, że masło jest prawie trucizną, a margaryna - magicznym lekarstwem. Teraz powoli ludzie piszą, że masło, jajka itp. nie są takie złe, właściwie całkiem zdrowe, a prawdziwą trucizną jest margaryna (tłuszcze trans). Ja osobiście stałem się ofiarą antybiotyków-szaleństwa. Jako dziecko stosowałem to “magiczne lekarstwo” kilkanaście razy w roku, które powodowało chaos w moim systemie immunologicznym. Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że najlepszym sposobem na zachowanie zdrowia jest unikanie lekarzy, jeśli to tylko możliwe.

Najlepszym sposobem jest koncentracja na dodatnich. Na przykład, jeśli ktoś kwestionuje jakąś terapię, mówi, że była ona skuteczna w tak wielu przypadkach, że uważasz, że jest to właściwe, ponieważ jest to Twoje osobiste doświadczenie. Ludzie mogą kwestionować teorie za tym, ale jeśli powiesz, masz zamiar kontynuować to, co pracuje dla Ciebie, żadna osoba ze szczerymi motywacjami nie może kwestionować tej rzeczy.

2
2
2
2017-09-03 15:50:35 +0000

(proszę przeczytać również ostatnie wersy)

Jestem uber-rationalny, doktor fizyki z wykształcenia i ateista. Dlaczego ludzie wierzący w religie interesują mnie od dłuższego czasu, z socjologicznej perspektywy.

To zainteresowanie zaczęło się po gorącej, kilkumiesięcznej dyskusji z przyjacielem o religii. Byłem facetem, który “tylko chwilę o tym pomyślał, a zobaczysz, że to bonkers” (wraz z kupą przykładów, kontrprzykładów, nazywasz to). Pochodził z bardzo religijnej rodziny i wierzenia były mu przekazywane.

Po kilku miesiącach zrezygnował i zgodził się, że jego wiara nie ma sensu. Byłem dumny z mojego wkładu w rozwój cywilizacji i nauki.

Wiele się zmienił, stał się mniej szczęśliwy i ostatecznie popadł w ciężką depresję (wyzdrowiał, ale zajęło mu to trochę czasu). Miał mnóstwo problemów, ale z naszych późniejszych dyskusji jasno wynikało, że jego racjonalizacja (i porzucenie religii) była kluczowym powodem (nie miał nic przeciwko mnie, wciąż jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi).

To znaczy, że czasami dobrze jest nie pozwolić ludziom myśleć zbyt wiele o aspektach filozoficznych. Nie mam nic przeciwko temu, że kiedy umieram, to koniec. Przełącznik odwrócił się i poof. Niektórzy ludzie mogą być przerażeni, jeśli nie mają życia pozagrobowego, którego muszą się trzymać. I to jest w porządku.

Ta odpowiedź nie odpowiada na twoje pytanie, daje inną perspektywę. Twoje pytanie dotyczy nauki i mocno wierzę, że w oceanie całkowitej głupoty, w którym pływamy, należy promować dobrą naukę. Że ludzie, którzy mogą mieć wpływ na to jak nasz świat jest zarządzany (wyborcy?) powinni być oświeceni, nawet jeśli to nie działa zawsze. Konkretnie, ci, którzy twierdzą, że są niebezpieczni (anty-wapni, zielarze leczący raka lub inni podobni yahoos), muszą mieć kogoś, kto przedstawi inną perspektywę (tak, właściwą). W przeciwnym razie ich pozycja będzie przeważająca.

Więc teraz, aby odpowiedzieć na Twoje pytanie: wybierz swoje bitwy.

Nie obchodzi mnie ktoś, kto kupi 25 EUR homeopatyczną rzecz, aby wyleczyć przeziębienie. To i tak zostanie wyleczone.

Zależy mi na tym, kto użyje homeopatii do wyleczenia prawdziwej choroby swojego dziecka.

Nie zależy mi na mszy w kościele i na ludziach mówiących, że “Bóg nam pomoże”. Zależy mi, kiedy religia wpływa na podręcznik fizyki lub kiedy nie dostają ubezpieczenia z powodu tej pomocy, która ostatecznie nie nadejdzie.

Niektóre rzeczy są po prostu warte walki, inne nie.

2
2
2
2017-08-31 10:22:05 +0000

Kłótnia jest o wygranie kłótni. To, co chcesz zrobić, to nie kłócić się, ale przekonać. Przekonywanie nie jest czymś, co można łatwo zrobić, jeśli próbujesz przekonać kogoś, kto jest już przekonany o czymś przeciwnym.

Jeśli zamienisz się pozycjami, zastanów się nad szansami, że przekonają Cię one do swojego punktu widzenia. Nie ma znaczenia, że masz rację, a oni się mylą, i że ziemia naprawdę nie jest płaska. Są przekonani, że ziemia jest płaska i dlatego mają rację, nazywając ją płaską, a ty jesteś w błędzie, nazywając ją okrągłą.

Jeśli chcesz iść o przekonywaniu ludzi, oto dwie rzeczy, o których musisz pamiętać:

  • Dowiedz się, jakie jest ich przekonanie. W przypadku hodowcy odniosłem wrażenie, że ich przekonaniem nie było ani to, że pies nie jest chory, ani to, że choroby zwierzęce i ludzkie nie są do siebie podobne. Wydaje mi się, że ich przekonanie było takie, że medycyna zachodnia jest fikcyjna. Wyobraź sobie, że ktoś się z tobą spiera o umieszczenie igieł, jeśli nie wierzysz w akupunkturę - to nie przekona cię, że akupunktura działa.
  • Daj im czas. Niewielu do żadnego nie jest przekonanych w środku kłótni. Ale kilka osób o otwartych umysłach wraca do domu, zastanawia się nad tym przez noc, a do rana nauczyło się czegoś.
1
1
1
2017-08-30 09:24:32 +0000

Jest to tylko częściowa odpowiedź, ponieważ nie ma ona zastosowania we wszystkich sytuacjach. Czasami jednak pojawia się trudność, ponieważ osoba, z którą debatujesz, czuje, że jej cały światopogląd jest zagrożony. Może tak być w przypadku, gdy ich przekonania pochodzą z religii, spirytualizmu itp. Możesz usłyszeć coś w stylu: “Po prostu uważam, że w życiu musi być coś więcej” lub “Nie sądzę, aby nauka miała wszystkie odpowiedzi”. W tym momencie potrzebna jest pewność: nie próbujesz się z tymi przekonaniami spierać. Uważam, że w tych rozmowach bardzo pomocne jest spojrzenie pod kątem tego, że nauka nie jest “dobra czy zła”, chodzi tylko o tworzenie przepowiedni, a te przepowiednie mogą być “użyteczne czy nieużyteczne”.

Jeśli ktoś nie “wierzy” na przykład w ewolucję, a my nie możemy go przekonać, że jest inaczej, to kolejną najlepszą rzeczą jest podanie przykładów, gdzie, jeśli _założymy, że ewolucja odbywa się poprzez naturalną selekcję, to prowadzi ona do użytecznych przepowiedni. Np. przepowiadanie nowo odkrytego gatunku lub przewidywanie, jak oporność na antybiotyki będzie się rozwijać i rozprzestrzeniać w bakteriach.

Opracowując dyskusję w ten sposób, choć jej zasadnicza treść jest taka sama, nie robisz z niej kwestii “mam rację, a ty się mylisz”. Po prostu bronisz “użyteczno¶ci” nauki.

1
1
1
2017-08-31 06:38:21 +0000

Zrozum, że kiedy kwestionujesz moje wierzenia atakujesz moją tożsamość!

Zupełnie nie ma znaczenia, czy te przekonania są poprawne lub nieprawidłowe, racjonalne lub irracjonalne, czy też zgodne lub niekompatybilne z innymi przekonaniami, które mogę posiadać. Jeśli podważasz moje przekonania wtedy, emocjonalnie, jest to osobisty atak na me.

Why we believe alternative facts

Wiele wczesnych badań nad motywowanym rozumowaniem pokazało, że ludzie różnie ważą fakty, gdy te fakty są osobiście zagrożone.

“To prawie tak, jakby wyrafinowane podejście do nauki dawało ludziom więcej narzędzi, które pozwalają im pielęgnować ich własne poczucie rzeczywistości”, mówi dr Matthew Hornsey, profesor psychologii na Uniwersytecie Queensland, który bada procesy, które wpływają na ludzi, aby akceptowali lub odrzucali naukowe przesłania.

Ju-jitsu Persuasion

… komunikatory muszą lepiej identyfikować te korzenie i odpowiednio dostosowywać swoje próby perswazji (Psycholog amerykański, w prasie). “To jest to, co nazywamy perswazją jiu jitsu: praca z motywacjami ludzi, a nie próby walki z nimi”, mówi.

“Kluczowym pytaniem nie jest ‘Dlaczego oni nie zgadzają się z nauką?’, ale raczej ‘Dlaczego oni chcą nie zgadzać się z nauką?’” Mówi Hornsey. (mój nacisk)

Ludzie przekazujący fakty często robią to z implikacją, że celem jest zła osoba w najgorszym przypadku, lub niewykształcona w najlepszym, Campbell mówi. Ale przeciwstawne podejście prawdopodobnie nie zmieni zdania.

To lekcja, której firmy kosmetyczne nauczyły się dawno temu: Odkryły, że będą sprzedawać więcej szminek, jeśli obiecały wzmocnić naturalne piękno kobiety, zamiast mówić jej, że jest brzydka.

Advertisement

Pytania pokrewne

9
14
11
9
7
Advertisement
Advertisement