2019-10-15 11:58:02 +0000 2019-10-15 11:58:02 +0000
56
56

Jak mogę w bardziej zrozumiały sposób prosić ludzi o uwzględnienie mojego autyzmu?

Mam autyzm. Nie zawsze jest to jasne dla ludzi. Czasami, aby normalnie uczestniczyć w zajęciach, potrzebuję pomocy w związku z problemami sensorycznymi.

Pewnego razu był na przykład kolega z silną aftą, który potrzebował mojej pomocy.

Czasami te rozmowy przebiegają w ten sposób:

Ja: Bardzo mi przykro, twoja woda po goleniu powoduje u mnie pewne problemy sensoryczne. Mam autyzm i mam problemy z niektórymi silnymi zapachami. Byłabym naprawdę wdzięczna, gdybyś w przyszłości mógł go trochę stonować.

Them: Och, mnie też czasem boli głowa od silnych zapachów. Środek przeciwbólowy zwykle to rozwiązuje.

Albo

Oni: Chcesz zobaczyć dziś wieczorem Nowy Film?

Ja: Jasne! Pójdziemy do kina X? To trochę dalsza droga, ale możemy skorzystać z mojego samochodu. Mają tam takie krzesła, gdzie ludzie obok ciebie nie dotykają cię, podczas gdy w bliższym kinie Y nie. Nie lubię dotykania, wiesz. Autystyczny -smile-.

Oni: Przestań być takim płatkiem śniegu! Wszyscy inni radzą sobie z tymi krzesłami, jestem pewien, że ty też.

Zdaję sobie sprawę, że proszę ich o zrobienie czegoś dla mnie bez niczego w zamian, ale to naprawdę jest dla mnie wielka sprawa. Jak mogę to lepiej osiągnąć?


Oznacza to, najprościej mówiąc, że mam więcej połączeń mózgowych, co oznacza, że mogę łatwo ulec przestymulowaniu. Mój mózg zużywa więcej zasobów niż u większości ludzi, co oznacza, że szybciej się męczę. W bardzo rzadkich przypadkach mogę mieć autystyczny meltdown, gdzie niektóre części mojego mózgu, jak np. część przetwarzająca język, wyłączają się. Czasami autyzm powoduje słabo rozwinięte umiejętności społeczne i/lub językowe. Dla każdego jest to coś innego. Brak mi większości cech autyzmu, które można zobaczyć w mediach. Moje umiejętności społeczne są trochę poniżej średniej, ale daleko mi do złych. Z tego powodu ludzie mają tendencję do kwestionowania tego, czy naprawdę mam autyzm. Wydaje się, że wynika to z niezrozumienia czym tak naprawdę jest autyzm. Często słyszę: “Och, ale ty jesteś taki towarzyski!”. Zwykle odpowiadam wyjaśniając, że umiejętności społecznych można się nauczyć i że mam problemy sensoryczne.

Odpowiedzi (8)

62
62
62
2019-10-15 15:25:34 +0000

Z komunikacyjnego punktu widzenia, twoim głównym problemem jest usprawiedliwianie się i podawanie możliwych do podważenia wyjaśnień, przy jednoczesnym uznaniu, że istnieją inne rozwiązania.

Jako osoba z wysokofunkcjonującym autyzmem, zauważyłem, że wielu (jeśli nie wszyscy) ludzie mają pewne zachowania, które są podobne lub identyczne

Twój przykład kina jest dobrym sposobem na pokazanie JAK NIE WOLNO tego robić. Po pierwsze, nie musisz się tłumaczyć.

Chodźmy do kina Y.

To jest stwierdzenie. Zwykłe, proste. Powód, dla którego chcesz Y? To nie ma znaczenia. Ludzie mają niezliczone powody, aby robić rzeczy w sposób A, podczas gdy inni uważają, że B jest lepsze.
Bo śmiesznie pachnie, kasjerka źle na mnie spojrzała, trzeba skręcić w lewo zamiast w prawo przy wyjściu, mają zły rodzaj masła, mój przyjaciel raz tam jadł i dostał zatrucia pokarmowego. Dlatego uważam, że wiele osób wykazuje zachowania podobne do autyzmu, ale są one akceptowane, ponieważ nie są wyjaśnione i usprawiedliwione autyzmem.

Bycie przeładowanym dźwiękami jest tym samym co “Czy możesz ściszyć radio?”. Zbyt wiele osób będących blisko mnie lub ocierających się o mnie to to samo, co “Lubię chodzić na zakupy w środę, bo jest mniej ludzi”.
Jest to po prostu inaczej sformułowane. Wynik jest taki sam.

Jeśli przewidujesz jakieś wyzwanie lub zakwestionowanie swojego stwierdzenia, możesz je poprzeć jakimś rozwiązaniem.

Chodźmy do kina Y, możemy wziąć mój samochód.

Teraz, jeśli pojawi się jakikolwiek sprzeciw, będzie on na tym samym poziomie, co Twój dyskomfort. Ponieważ do tego właśnie się to sprowadza - do dyskomfortu.
A kiedy obie strony są na tym samym poziomie, można rozpocząć dyskusję.

Jeśli opowiesz wszystko na początku, zaczynasz od najgorszego punktu wyjścia. Ty już odczuwasz dyskomfort, którego druga strona (jeszcze) nie czuje.

Porównaj to do ludzi siedzących. Jeden decyduje się stanąć, mówiąc “wolę stać”. Ich preferencja, ich wybór.
Ale gdyby powiedzieli “Będę stał, bo mam hemoroidy”, ludzie żartowaliby z tego. Niektórzy mogliby zaoferować poduszkę lub lepsze krzesło, ponieważ zostało to pokazane jako problem. A problemy potrzebują rozwiązań. Sam problem może zostać zakwestionowany: “Czy on naprawdę istnieje?”.
Podważanie stwierdzenia jest o wiele trudniejsze, ponieważ osoba podważająca musi przedstawić argumenty przeciwko niemu.
W swojej prośbie podajesz argumenty przeciwko. Spróbuj pomyśleć nie tłumacząc się autyzmem. Wiele rzeczy jest “społecznie akceptowalnych”, jeśli nie dasz możliwości zaprzeczenia ich źródłu. Wystarczy pokazać rezultat.

34
34
34
2019-10-15 14:41:11 +0000

Proszę zauważyć, że nie jestem autystyczny. Moje doświadczenie jest trzeciorzędne od mojego brata, który został zdiagnozowany z Aspergerem, teraz Wysoko Funkcjonującym Spektrum Autyzmu i jak radziliśmy sobie z kwestiami sensorycznymi i innymi ludźmi dla niego._

Twoje prośby wydają się bardzo ważne i dobrze sformułowane, ale problemem jest protest drugiej osoby do twoich próśb. Druga strona wydaje się odrzucać twoje prośby, ponieważ źle rozumie problem. Myślę, że problemy sensoryczne, które czasami towarzyszą autyzmowi nie są w ogóle rozumiane przez ogół społeczeństwa, więc ludzie nie dostają, że to nie są tylko drobne niedogodności, ale są, w najlepszym przypadku, niezwykle uciążliwe lub bolesne w najgorszym. Ludzie rozumieją, że autyzm = “problemy społeczne” (cokolwiek to może wyglądać) lub topnienie, ponieważ te są bardziej widoczne.

Więc kiedy ludzie argumentują twoje problemy, widzą “Silne zapachy wywołują u mnie bóle głowy” i “Bardzo lubię przestrzeń fizyczną”, a nie “Silne zapachy uniemożliwiają mi dobre funkcjonowanie” i “Dotykanie innych sprawia, że moja skóra zaczyna się trząść i nie mogę przetwarzać niczego innego dopóki dotykanie nie ustanie”. Więc odpieraj:

Ja: Tak mi przykro, twoja woda po goleniu powoduje u mnie pewne problemy sensoryczne. Mam autyzm i mam problem z niektórymi silnymi zapachami. Byłabym naprawdę wdzięczna, gdybyś w przyszłości mógł go trochę stonować.

Them: Och, mnie też czasem boli głowa od silnych zapachów. Środek przeciwbólowy zazwyczaj to rozwiązuje.

Ja: To nie tylko ból głowy, kiedy zapach jest zbyt silny, czuję się [tu wstaw wrażenie przeciążenia sensorycznego]

Mój brat, zdiagnozowany w czasie, gdy autyzm stawał się coraz bardziej popularny, miał problemy sensoryczne, których nie do końca rozumieliśmy. Nie mógł nosić pewnych ubrań, a my nadaliśmy temu termin “nubby”, jak w “Te dżinsy są nubby”. Był jeszcze dość młody i musieliśmy wymyślić własne słownictwo.

To było całkiem proste, ale musieliśmy nauczyć ludzi (i ja sam też musiałem się nauczyć), że szturchanie mojego brata powodowało fizyczny ból. Doszło do tego, że po prostu stwierdzaliśmy rzeczowo, że kiedy ktoś robi X, mój brat czuje ból. Czasami to działało. Innym razem działało po kilku wyjaśnieniach/przypomnieniach (ja należałam do tej kategorii). A czasami ludzie nie przyznawali się do tego ani nie przepraszali. Ta ostatnia grupa doprowadziła nas kiedyś do opuszczenia naszego kościoła. Więc twoje mile mogą się różnić.

17
17
17
2019-10-15 16:12:18 +0000

Powtórz, że główny problem jest związany z autyzmem, i że w rezultacie “standardowe” poprawki nie są skuteczne. Rozważ również zwrócenie uwagi na to, że Ty również starasz się zminimalizować swój własny stres i niedogodności.

Moje doświadczenie z autyzmem jest również z drugiej ręki (krewni i znajomi z autyzmem, nie ja). Ale mam OCD i jest wiele podobnych sytuacji, ponieważ mój mózg przetwarza informacje o otaczającym mnie środowisku w sposób, o którym wiem, że inni wokół mnie tego nie robią.

To, co uważam za najbardziej przydatne w takich sytuacjach, to:

  • Przypomnieć drugiej osobie (lub osobom), że mam OCD
  • Wyrazić, że OCD powoduje, że postrzegam i doświadczam rzeczy, których inni nie dostrzegają
  • Uznać wszelkie niedogodności, które wynikają z dbania o moje potrzeby wynikające z OCD
  • Wspomnieć (delikatnie), że ja również doświadczam wielu niedogodności i kłopotów w wyniku radzenia sobie z OCD (nie jest to tylko, W związku z tym już teraz staram się osiągnąć jak najłagodniejszy, najłatwiejszy rezultat, który pozwoli mi utrzymać OCD pod kontrolą

Większość ludzi nie poświęca zbyt wiele czasu ani wysiłku na zbadanie swoich preferencji lub potrzeb w sposób, który byłby konieczny, aby docenić to, czym jest coś takiego jak autyzm lub OCD. Nie rozumieją, jak coś, z czym mogą sobie tak swobodnie poradzić, może być większym problemem dla innej osoby. Często najbliżej jest im do wyobrażenia sobie rozpieszczonego, neurotypowego dziecka, które domaga się, aby wszystko było po ich myśli, ponieważ tak się składa, że już tego chcą i uparcie odmawiają wszystkiego innego.

To, że ta analogia nie jest dobra, nie jest czymś, co przypadkowa osoba jest w stanie zinterioryzować i zrozumieć samodzielnie. W takim przypadku, przypadkowe, mało szczegółowe przypomnienia, że masz autyzm mogą wywołać efekt odwrotny do zamierzonego. Kiedy ludzie nie rozumieją, jak wygląda doświadczenie posiadania autyzmu i radzenia sobie z nim, lub twoje osobiste doświadczenie z autyzmem, może się wydawać, że osoba, która twierdzi, że ma autyzm, traktuje go jako magiczne słowo, aby uzyskać swoją pozycję w małych, arbitralnych sprawach. Komentarz taki jak

Nie lubię dotyku, wiesz. Autystyczny -smile-.

zakłada, że osoba, z którą rozmawiasz, rozumie zwiększoną wrażliwość na dotyk, wspólną dla autyzmu (i/lub inne cechy tego stanu, które są istotne dla ciebie, w szczególności). Jeśli tego nie rozumie, to jest to przeciwieństwo zarówno wyjaśnienia jak i argumentu, dlaczego twoja preferencja powinna być wybrana.

Nie możesz zmusić kogoś innego, aby zachowywał się z szacunkiem lub dobrze, ale możesz spróbować poprawić błędy, które uniemożliwiają mu zrozumienie tego, co się dzieje.

Kiedy ktoś mówi coś w stylu:

Ja: Tak mi przykro, twoja woda po goleniu powoduje u mnie pewne problemy sensoryczne. Mam autyzm i mam problemy z niektórymi silnymi zapachami. Byłabym naprawdę wdzięczna, gdybyś w przyszłości mógł go trochę stonować.

Them: Och, mnie też czasem boli głowa od silnych zapachów. Środek przeciwbólowy zwykle to rozwiązuje.

wyraźnie ujawniają, gdzie jest podział informacji i zrozumienia, a to jest wiedza, którą możesz wykorzystać. Druga osoba w tym scenariuszu najwyraźniej nie docenia tego, jak posiadanie autyzmu różni się od jej własnych doświadczeń, o czym świadczy jej komplementowanie (moja reakcja na silne zapachy jest bardzo podobna do twojej) i jej “rozwiązanie”, które odnosi się do jej własnej sytuacji, ale zupełnie nie do twojej.

Twoja odpowiedź może skorygować te błędy, chociaż nie może wymusić prawdziwego zrozumienia u drugiej osoby:

Ty: Doceniam sugestię, ale nie chodzi o to, że boli mnie głowa. Jedną z rzeczy, która jest wspólna dla autyzmu jest ogromnie zwiększona wrażliwość na niektóre bodźce sensoryczne, takie jak zapach. Twoja woda po goleniu jest prawdopodobnie normalną ilością o normalnym zapachu (nie słyszałem, żeby ktoś inny się na to skarżył), ale z powodu mojego autyzmu odbieram ją o wiele intensywniej.

Doświadczam tego bardziej jakbym miał Old Spice'a wdmuchiwanego do każdego nozdrza z węża strażackiego, i może być mi naprawdę trudno skupić się na czymkolwiek innym, kiedy to się dzieje. Przykro mi, i nie obwiniam cię o nic, nie zrobiłeś nic złego, ja osobiście po prostu nie mogę pracować efektywnie, kiedy jestem w pobliżu zapachów, których doświadczam w ten sposób. Proszę uwierz mi, jeśli mógłbym wziąć Advil i wtedy nie musieć poradzić sobie z czymś takim, zrobiłbym to. Z biciem serca. Ale nie ma pigułki na związaną z autyzmem podwyższoną wrażliwość na zapachy.

Wymyśliłem sporo szczegółów tylko po to, żeby wypełnić przykładowe wyjaśnienie (jak np. wąż strażacki), ale podstawowe elementy powinny działać niezależnie od konkretnych szczegółów: nikt nie zrobił nic złego, jest po prostu sytuacja, której nikt nie może zmienić, która narzuca pewne dodatkowe względy. Jeśli możesz opisać konsekwencje tego, że zakwaterowanie nie jest zrobione dla ciebie, to może również help.

Nie zawsze przyniesie to pożądane rezultaty - niektórzy ludzie po prostu nie są w stanie dostosować się do Twoich potrzeb, lub nie mogą tego zrobić, albo są inne możliwe problemy. Ale jeśli możesz, w spokojny i bezpośredni sposób, jasno wyrazić dokładny problem, który masz (nie mogąc przebywać w pobliżu silnych zapachów, itp.) i podkreślić, że problem jest spowodowany nieelastyczną przeszkodą (autyzm), dasz niezbędne informacje osobie, która ich potrzebuje, aby prawidłowo zrozumieć sytuację.

Inne rzeczy mogą pomóc przekonać ludzi, aby spróbowali dostosować się do Ciebie, szczególnie jeśli zaoferujesz sugestie, które pomogą zaspokoić Twoje potrzeby w sposób mało inwazyjny lub zniwelują niedogodności dla innych (świetnym przykładem tego w pytaniu była propozycja podwiezienia do dalszego teatru), ale uważam, że głównym problemem, który napotykasz jest po prostu to, że większość ludzi nie wie zbyt wiele o autyzmie i nie rozumie, że dostosowania mogą być potrzebne, lub co te dostosowania mogą obejmować.

10
10
10
2019-10-15 12:32:10 +0000

Wyzwanie ramowe:

Dlaczego łączysz te dwie rzeczy? (diagnoza i problem)

To, że masz problemy z silnymi zapachami jest problemem, którym można się zająć osobno.

Pracuję na stanowisku, na którym regularnie szkolę ludzi w zakresie rozwiązywania konfliktów, coachingu, rozwiązywania problemów i komunikacji. Częścią tego programu nauczania są pewne małe “zasady”, które mają ogólne zastosowanie.

1: Problemy powinny być definiowane w sposób jak najbardziej pojedynczy i zamknięty. Jeśli więc możesz skonstruować jeden problem jako dwa problemy, łatwiej będzie ci je rozwiązać jako osobne.

2: Uważaj na to, jak się komunikujesz - istnieje wiele półświadomych stylów lub sposobów komunikacji, które kierują tym, jak ludzie powinni reagować. Jeśli wygłosisz twierdzenie o przyczynowości, ponieważ to, to tamto, a zatem powinieneś zrobić X - przekonasz się, że jest bardziej prawdopodobne, że zostanie zakwestionowane - ponieważ argumentujesz coś.

Większość ludzi chce przekazać uzasadnienie swojego myślenia, aby wydawać się innym bardziej rozsądnymi, i jest to delikatna i sympatyczna rzecz, której pragną - ale: kiedy dodajesz powody i związki przyczynowo-skutkowe, otwierasz się na spór. Nawet jeśli intencją nie jest wywoływanie kłótni. To, co chcesz zrobić, to unikać Trybu Argumentacyjnego Kiedy przedstawiasz coś w tym trybie, otwierasz drzwi do kłótni. (Zamiast tego używaj trybu eksplicytnego)

Przykład : “Lubię mój samochód, ponieważ jest czerwony” - może zostać zakwestionowany (“To nie jest właściwy powód, aby lubić samochód”) - ale “Lubię mój samochód” prawdopodobnie pozostanie bez dyskusji. Kiedy przywiązujesz swój problem lub zagadnienie do diagnozy, otwierasz się na wyzwanie (niesprawiedliwe lub nie, ignoranckie lub nie), że problem może lub nie może być spowodowany przez taką diagnozę. Najłatwiej jest usunąć to uzasadnienie i pozostać przy problemie - poinformuj współpracowników o swoim problemie, a nie o uzasadnieniu problemu.

Sugestia

“Hej, Joe, twoja woda po goleniu powoduje u mnie dyskomfort, mam problemy z silnymi zapachami - czy pomyślałbyś, że mógłbyś, dla mojego dobra, ograniczyć się do tego w przyszłości? Byłbym naprawdę wdzięczny”

“Nie sądziłem, że ten żart był zabawny - autyzm jest poważną diagnozą dla tych, którzy go mają”

_“Jasne, chciałbym go zobaczyć, ale czy nie masz nic przeciwko, jeśli pójdziemy do kina X? "Możesz oczywiście w innym momencie przeprosić za prośbę o te ustępstwa, może nawet kupić swoim współpracownikom jakieś słodycze, ciasto czy coś i powiedzieć, że zakładasz, że może to być trudne mieć współpracownika, który ma takie problemy i że doceniasz ich za wyrozumiałość. To prawdopodobnie zwiększyłoby szansę, że twoje prośby zostaną spełnione z powodzeniem.

7
7
7
2019-10-15 19:50:13 +0000

Dawanie komuś informacji zwrotnej o tym, że pachnie, może być nieco podchwytliwe. Dlatego nie będę o tym mówić w mojej odpowiedzi, zwłaszcza, że Lux Claridge’s one robią to bardzo dobrze.


Ja też jestem na spektrum autyzmu i też mam problemy z lękami. Zanim coś zrobię, muszę to wcześniej zaplanować.

Na przykład, jeśli chcesz, żebym prowadził samochód, muszę wiedzieć co najmniej tydzień wcześniej. Jeśli moi rodzice chcą, żebym ich odwiedził, muszą zapytać (co najmniej) dwa tygodnie wcześniej. Jeśli jest to moja kuzynka, to jeden tydzień (ponieważ mieszka bliżej i łatwiej jest do niej pojechać).

Te ograniczenia są tutaj, ponieważ, w przeciwnym razie, mój niepokój byłby nie do zniesienia. Sama myśl o konieczności podjęcia decyzji w tak “krótkim czasie” sprawia, że mój niepokój wzrasta.

Podobnie jak ty, na początku, ludzie nie przejmowali się (lub nie ufali), że to powoduje u mnie tyle niepokoju. Więc oni kontynuują robienie tego , co oni robili z kimkolwiek innym i pytali mnie rzeczy w krótkim czasie. Ponieważ nie chciałem ich niezadowolić, prawie zawsze mówiłem “tak”.

Jednak mówienie tych “tak” dużo mnie kosztowało. Byłem wówczas bardzo zestresowany, czułem się jakbym nie był gotowy do wykonania jakiejkolwiek czynności na którą się zgodziłem i przeważnie nie bawiłem się dobrze podczas wykonywania tych rzekomo “fajnych” rzeczy.

Więc w pewnym momencie zdecydowałem, że to trwa już wystarczająco długo. Jeśli ludzie nie byli w stanie mnie szanować, pytając z wyprzedzeniem, nie zamierzałem już mówić “tak”.

W związku z tym, następnym razem, kiedy moja matka zadzwoniła i zaproponowała, że odwiedzę ich za trzy(!) dni, powiedziałem jej:

Mamo, jeśli chcesz abym przyjechała, musisz mnie poprosić o to z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem. W przeciwnym razie to dla mnie zbyt duży stres. Nie przyjadę.

Musiałam to robić z każdą osobą, która prosiła mnie o rzeczy z niewystarczającym wyprzedzeniem. I wszystko poszło świetnie. Musiałem powtórzyć moją wolę kuzynce (pytała mnie z czterodniowym wyprzedzeniem, powiedziałem jej, że to za mało), ale to nie było nic wielkiego, a moja kuzynka przeprosiła za stres, który mi spowodowała.


Więc, aby odpowiedzieć na twoje właściwe pytanie:

Myślę, że w pewnym momencie musisz narysować linię. Jeśli możliwość wygodnego siedzenia jest dla Ciebie wystarczająco ważna (a mam wrażenie, że prawdopodobnie tak jest), to możesz zdecydować się na całkowite zaprzestanie chodzenia do tego drugiego teatru (lub zdecydować, w jakich okolicznościach jest to dla Ciebie ok, a w jakich nie).

Pomoże to zademonstrować ludziom, jak ważne jest to dla Ciebie, co w zamian pomoże Ci zobaczyć, że Twoje pragnienia/potrzeby są respektowane.


Używałem tej samej techniki w innych sprawach, w których ludzie nie brali mnie na poważnie i to zawsze pomagało.

3
3
3
2019-10-22 15:06:27 +0000

Podobnie jak ty, jestem na spektrum autyzmu i jestem gdzieś w zakresie tego, co historycznie nazywane jest zespołem Aspergera. Istnieje wiele sposobów na rozwiązanie tego problemu, które mogą być użyte w zależności od tego, czy robisz to w danej chwili, czy zanim ta chwila się pojawi. Nie mam tak dużego doświadczenia w proszeniu ludzi o dostosowanie się do moich potrzeb w danej chwili, ale mam kilka technik, które rozwinąłem, aby pomóc mi złagodzić takie problemy zanim się pojawią.

Zanim pojawi się moment

Wyjaśnij, jak autyzm wpływa na Ciebie

Jak już pisałem w tej odpowiedzi i tamtej , sama wiedza o tym, że masz autyzm, nie zawsze pomaga ludziom Cię zrozumieć. Ponieważ autyzm obejmuje tak szeroki zakres schorzeń, dość trudno jest komuś zrozumieć twoje specyficzne doświadczenia z autyzmem bez bardziej dogłębnego wyjaśnienia. Aby temu zapobiec, kiedy mówię ludziom, że mam autyzm, wyjaśniam bardzo konkretnie, w jaki sposób autyzm na mnie wpływa. Na przykład, jestem bardzo wrażliwy na żywność i dlatego jestem bardzo wybredny w jedzeniu. Kiedy mówię ludziom o tym, lubię wyjaśniać, co jedzenie różnych pokarmów robi ze mną (lubię używać metafory przepalonego bezpiecznika w obwodzie).

Osobie, z którą często przebywasz, np. członkowi rodziny lub bliskiemu przyjacielowi, możesz w każdej chwili wyjaśnić, czym jest dla ciebie autyzm. Bądź konkretny i podaj przykłady sytuacji, w których coś cię przeciążyło. Opowiedz o tym, co musiałeś zrobić, aby poradzić sobie z nadmierną stymulacją. Zauważyłem, że kiedy wyjaśniam to w naturalnym toku rozmowy, inni są zazwyczaj bardziej świadomi rzeczy, które mogą mieć na mnie wpływ w przyszłości, a w przypadkach, kiedy nie są, mogę bardzo szybko o tym wspomnieć i są szczęśliwi, że mogą się dostosować.

Miej adwokata

Moim osobistym ulubionym sposobem, aby inni dostosowali się do mojego autyzmu jest zaangażowanie trzeciej strony. Jest kilka powodów, dla których jest to przydatne. Pierwszym z nich jest to, że czasami, kiedy potrzebujesz zakwaterowania, nie jesteś w stanie o nie poprosić. Kiedy tak się dzieje, posiadanie kogoś innego, kto poprosi za ciebie może być niezwykle pomocne. Drugim powodem (który był w moim przypadku znacznie częstszy) jest to, że łatwiej jest komuś zaakceptować, że potrzebujesz zakwaterowania i zapewnić je, jeśli widzi, że ktoś inny robi to pierwszy (ta koncepcja jest znana jako dowód społeczny ).

Mam wiele problemów sensorycznych związanych ze zmysłem smaku, więc kiedy potrzebuję pomocy, zazwyczaj jest ona w formie znalezienia jedzenia, które nie będzie dla mnie zbyt obciążające. Spotykam się z wieloma konfliktami ze współpracownikami na temat tego, gdzie zjeść obiad w zespole, ponieważ chcą spróbować jakiegoś interesującego dla nich miejsca, ale ja nie byłbym w stanie zjeść niczego z menu. Pewnego dnia wyjaśniłem swoją frustrację jednemu z moich kolegów z zespołu, a ona zaczęła naciskać na zespół, aby lepiej dostosowali się do mojego autyzmu. Po tym, jak zaczęła mnie bronić, moje potrzeby były brane pod uwagę częściej i bez tak wielu konfliktów, jak to miało miejsce wcześniej.

2
2
2
2019-10-18 08:21:06 +0000

Sam będąc autystą, przyjąłem to jako lekko humorystyczną, kujonowatą osobowość; ludzie (poprawnie) nie czują, że rozumieją czym jest autyzm, ale dobrze czują się z ideą kujonów - bycie kujonem jest łagodnie cool, w jakiś sposób. Kujony występują we wszystkich dziedzinach życia, zazwyczaj są to ludzie, którzy są bardzo dobrzy w koncentracji na przedmiotach, jeśli nie są zaburzeni, i często mają niemal obsesję na punkcie wyspecjalizowanych przedmiotów; dla mnie jest to matematyka (teoria kategorii, jeśli musisz wiedzieć - mogę zanudzić większość ludzi do łez), ale może to być cokolwiek.

Tak więc, powiedz ludziom, że jesteś kujonem, a będą bardziej skłonni zaakceptować, że są rzeczy, których w tobie nie rozumieją - i nie muszą rozumieć; po prostu muszą to zaakceptować, naprawdę.

Edit

Więc, przykłady - nie jestem zbyt pewny co do tego, tak naprawdę; widzisz, bycie tym, kim jestem jest po prostu naturalne z mojego punktu widzenia. Żyję już ponad 60 lat i przeszedłem drogę od pogrążania się w samotności do nauki akceptowania, a czasami nawet cieszenia się kontaktami społecznymi, ale powoli; nadal uważam, że pójście na imprezę jest bardzo trudne - po prostu dzieje się tam zbyt wiele rzeczy i nie ma nikogo, kto byłby zainteresowany rozmową o rzeczach, które uważam za niezmiernie fascynujące.

Moje dokładne sposoby radzenia sobie z życiem nie są uniwersalnie istotne - autyści są prawdopodobnie bardziej zróżnicowani niż większość, powodem jest to, że to, co z braku lepszego słowa nazywam “normalnymi ludźmi” ma naturalną tendencję do bycia jak inni, podążania za modą itp, podczas gdy autyści najczęściej nie stają się częścią stada - więc się różnimy. Myślę jednak, że istnieje rdzeń wspólnych doświadczeń, a rozbieżności pojawiają się w wyniku różnych zainteresowań, które zbieramy po drodze.

Dorastałem słysząc wiele duńskiego, robotniczego humoru o dość szorstkich krawędziach, i jedną z rzeczy, której nauczyłem się używać z pewnym powodzeniem, jest humor - a “kujonowatość” jest formą humoru, jak sądzę - i myślę, że autyści częściej niż przeciętnie mają dziką wyobraźnię; osobiście musiałem to często ograniczać, ponieważ w przeciwnym razie ludzie po prostu nie wiedzą, o czym mówię. Na przykład, kiedyś kolega przyszedł do mojego biurka, wyglądając na nieco zamyślonego; moja próba bycia zabawnym była “Ach, przyszedłeś się napawać, co?”. - Wydaje mi się, że właśnie przeczytałem jakąś zabawną historyjkę o spiskach, ale on wyglądał na absolutnie porażonego. Oczywiście nie miał możliwości zrozumienia mojego kontekstu, a ja nadal czuję się z tym źle. Teraz pewnie powiedziałbym coś bardziej w stylu “Wyglądasz na zmartwionego - jak mogę cię jeszcze bardziej przygnębić?”. - Myślę, że to może zadziałać; Odkryłem, że wstrzykiwanie odrobiny rozważań dla innych w to, co mówię, często pomaga.

Myślę, że to, co uważam za najbardziej użyteczne, to moja własna marka absurdalnego humoru (tak długo, jak nie przekraczam krawędzi); często gra słów, często stwierdzanie oczywistych nonsensów jako Prawdy Absolutnej, i to z wielkim autorytetem. Przykładem tego pierwszego może być coś w stylu “Skończyłeś? Nie, jestem Duńczykiem”, z tych drugich coś w rodzaju “Masz jakąś moralność? Wielkie nieba, człowieku, o czym ty mówisz - oczywiście, że nie!” lub “Lubisz dzieci? Mmm, tak”. Jak już mówiłem, zostałem naznaczony przez moje dzieciństwo.

Na koniec, dlaczego uważam, że “ogarnięcie swojego wewnętrznego nerda” jest dobrym pomysłem, przynajmniej jeśli masz autyzm? Cóż, po pierwsze chodzi o zaakceptowanie tego, kim się jest - będąc autystą, raczej nie jest się osobą, która żyje imprezą, ale prawdopodobnie ma się ogromną zdolność uczenia się - nie tylko w ramach własnej, wąskiej obsesji, ale na każdy temat - i czerpania z tego przyjemności. Większości rzeczy można się nauczyć, a umiejętności interpersonalne są, cóż, po prostu umiejętnościami, których można się nauczyć, nawet jeśli przychodzi to z trudem.

Po drugie, wydaje się, że obecnie panuje trend na “nerd cool” - nie rozumiem, o co chodzi, ale brak wiedzy nigdy nie powstrzymał ludzi w przeszłości; więc równie dobrze możesz czerpać z tego korzyści. Nerd chique to oczywiście tylko płytka moda, ale ty jesteś prawdziwy.

1
1
1
2019-10-18 17:02:30 +0000

Problem jest, ty podchodzić co być efektywnie nienegocjowalny kryterium w negocjacyjny umysłowość. Ty mówić osoba “I mieć sprawa XYZ, móc my robić to?”, i naturalnie osoba negocjować i oferować rozwiązanie, nawet jeżeli te rozwiązanie być niepożądany.

Jeśli jest tylko jedno rozwiązanie, które preferujesz, musisz zaoferować społeczną wersję wyboru Hobson’s choice . Tak więc, zakładając, że ktoś zapyta, czy chcesz iść do kina, twoja odpowiedź brzmiałaby:

Bardzo chciałbym pójść do kina, jednak ze względu na mój stan zdrowia, jest tylko jedno kino, do którego mogę pójść. Nie martw się, jeśli nie będziesz w stanie tam pójść, ja po prostu nie będę mógł w nim uczestniczyć.

W efekcie, przedstawiasz wybór jako opcję binarną: albo możemy pójść tutaj, albo ja nie będę mógł uczestniczyć. Na przykład, w przypadku kwestii dietetycznych w restauracjach, wyraziłbym się, że mogę uczestniczyć, “ale nie będę mógł jeść”. Poprzez przeformułowanie tego jako “albo pójdziemy tutaj, albo nie będę mógł zrobić X”, nie chodzi już o negocjacje społeczne, ale o ograniczenia społeczne, inne kino wyklucza cię z cieszenia się filmem, a zatem twoje jedyne ważne opcje to XYZ.

Jeśli dana osoba to kwestionuje, to sprowadza się to do tego, czy jest to ważne miejsce, do którego możesz chodzić, czy też musisz grzecznie odmówić uczestnictwa.