2018-07-19 12:07:15 +0000 2018-07-19 12:07:15 +0000
40
40

Jak negocjować z gospodynią we wspólnym domu, która mówi "nie"?

Wprowadziłam się do wspólnego domu ze współlokatorami. Gospodyni i jej mąż to dwie współlokatorki. Miałam problemy z miejscem do przechowywania. Dzisiaj sprzątała i miała zamiar wyrzucić (lub przynajmniej przenieść) coś, co jest mi potrzebne do pracy. Złapałam je, zanim było za późno i spytałam ją, gdzie mogę je przechować. Ona powiedziała “w twoim pokoju”, a ja odpowiedziałem “nie ma miejsca”, co jest prawdą. Ona odpowiedziała “tylko wynajmujesz pokój”, a ja odpowiedziałem “myślałem, że dzielimy wspólne przestrzenie?”, co jest prawdą. Ona odpowiedziała “nie”, ja odpowiedziałem “to nie było moje rozumienie” i rozmowa stała się całkowicie bezproduktywna od tego momentu.

Nic w umowie specjalnie o wspólnych przestrzeniach, chociaż myślałem, że mieszkając ze współlokatorami jest oczywiste, że wspólna przestrzeń ma być dzielona po równo.

Ona także używa mojej łazienki do przechowywania i spytałam, czy mogłaby przenieść swój makijaż, abym mogła trzymać w niej szczoteczkę do zębów, maszynkę do golenia itp.

Dwie rzeczy, które uważam za niezwykle ważne w kontekście: gospodyni jest na tyle stara, że może być moją matką (w rzeczywistości starszą).

Mąż gospodyni zdiagnozował ostatnio bardzo poważną/terminalną chorobę. Zrozumiałe jest, że jest ona w dużym stresie. Nie chcę wdawać w to żadnych dodatkowych szczegółów, ale myślę, że przy tym stresie ignoruje pewne problemy (na przykład ma też psy, które nie przestają szczekać i chociaż narzekałam, nawet gdy jest w tym samym pokoju, nie robi nic, aby przestały szczekać).

Dla mnie to rozsądne, że jeśli widzę wolne miejsce na wspólnym terenie (a nikt nie powiedział inaczej), mogę z niego korzystać. Na przykład chciałabym umieścić w piwnicy pudełko z zimowymi ubraniami, w którym jest wolne miejsce. Obawiam się jednak, że ktoś może się wyprowadzić lub wyrzucić, a jeśli spróbuję zapytać, czy jest to wolne miejsce, ona po prostu mówi “nie”.

TL;DR współlokatorka, która jest również gospodynią, w zasadzie mówi mi, że nie mogę korzystać ze wspólnej przestrzeni z wyjątkiem kilku rzeczy.

UPDATE: Po pierwsze, chciałbym podziękować wszystkim za ich wkład. Po drugie, nie jest to kwestia prawna, ponieważ nie rozważam pójścia do sądu rozwiązanie (IMHO często razy prawnicy są jedyną stroną, która wygrywa, gdy sprawy idą do sądu). Jeśli chodzi o dzierżawę, to rząd wydał standardową umowę dzierżawy, która nie ma żadnych szczegółów dotyczących powierzchni wspólnych. Podany adres dotyczy całego apartamentu (a nie numeru pokoju lub czegoś podobnego). Jednak na górze umowy najmu widnieje napis “wynajem pokoju”. Rozumiem, że pokój jest prywatny, a pozostałe powierzchnie są równo podzielone, co wynika z ceny, jaką płacę za wynajem, oraz z faktu, że podczas oglądania pokazano mi powierzchnie wspólne. Muszę jednak jeszcze raz podkreślić, że umiejętności interpersonalne powinny być zawsze wykorzystywane zanim zaangażuje się w to sąd.

Nie chciałem, aby to zamieniło się w kłótnię, ale dla mojego obszaru jest to bardzo powszechne: mieszkając ze współlokatorami, masz równy udział w przestrzeni wspólnej (która obejmuje takie rzeczy jak kuchnia, łazienka i pralnia). Mieszkałam w 5 różnych sytuacjach współlokatorskich i zawsze tak było (i zawsze tak było we wszystkich innych domach, które oglądałam i do których się nie wprowadziłam).

Edycja końcowa: Nie chciałam, aby zamieniło się to w dyskusję prawną i dlatego nie odpowiadam na więcej komentarzy.

Odpowiedzi (9)

86
86
86
2018-07-19 13:30:33 +0000

W przypadku braku wyraźnych zapisów w umowie najmu, sprowadza się to do tego, co można z nimi negocjować. Ostatecznie jest to ich miejsce i jeśli nigdy nie były przeznaczone dla Ciebie do przechowywania przedmiotów poza Twoim pokojem, nie będziesz w stanie wymusić tego problemu, z wyjątkiem być może poprzez znalezienie innego miejsca do zamieszkania lub przynajmniej grożenie wyprowadzką - jedyną dźwignią, jaką masz jest to, ile potrzebują/chcą Twoich pieniędzy na czynsz i jak łatwo byłoby im znaleźć nowego najemcę.

Proponuję usiąść z nimi w odpowiednim momencie i zapytać, czy jest jakieś dodatkowe miejsce do przechowywania na nieruchomości, które możesz wykorzystać. Jeśli powiedzą “nie”, wyjaśnię, że być może będziesz musiał spojrzeć na przeprowadzkę gdzie indziej, ponieważ nie masz wystarczająco dużo miejsca. Albo nie będą chcieli, abyś to robił i mogą wtedy zaoferować dodatkowe miejsce do przechowywania w ramach kompromisu, albo powiedzą Ci, abyś poszedł dalej i znalazł nowe miejsce.

Na marginesie, myślę, że przy wynajmowaniu wspólnego mieszkania istnieje różnica między

  • posiadanie ‘użytkowania’ wspólnych przestrzeni, takich jak kuchnia* lub salonik, a
  • posiadanie dorozumianego prawa do przechowywania rzeczy osobistych w tych przestrzeniach.

Więc mam tendencję do nie zakładania, że to drugie jest w porządku, chyba że wyraźnie powiedziano Ci inaczej.

Edit : Zgadzam się, że typowa jest możliwość przechowywania niektórych przyborów kuchennych (i jedzenia w lodówce itp.) oraz przyborów toaletowych w łazience. Miałam na myśli rzeczy osobiste, które nie powinny znajdować się w takich miejscach.

50
50
50
2018-07-19 14:04:02 +0000

Negocjacje wymagają dwóch stron, z których obie są otwarte na zmianę status quo. Nie można negocjować z osobą niechętną do negocjacji.

Powodem, dla którego ludzie nie chcą negocjować, jest zazwyczaj to, że uważają, iż druga strona albo nie ma nic do zaoferowania, co miałoby dla nich wartość, albo nie ma na nich żadnego wpływu.

I tak właśnie wydaje się być w tym przypadku. Twój wynajmujący ma wrażenie, że masz prawo tylko do tego jednego pokoju i nic więcej. Kompromisowanie tej pozycji byłoby dla niego niekorzystne, nie dając mu nic w zamian.

Więc co możesz zrobić?

Albo zapewnić zachętę (na przykład “jeśli pozwolisz mi wykorzystać przestrzeń, zrobię dla Ciebie [X]”), albo znaleźć jakąś dźwignię (na przykład: “Zauważyłem, że robię [X] dla ciebie, co również nie jest częścią naszej umowy”. Przestanę to robić.“ lub ultima ratio: "Wyprowadzę się, a ty będziesz musiał poszukać innego lokatora”).

37
37
37
2018-07-19 16:39:57 +0000

Zacznij od zrozumienia, że Ty i Twój wynajmujący nie zgadzacie się zasadniczo.

Mówisz

wspólny dom ze współlokatorami

Ale wszystko co powiedziała właścicielka sugeruje, że postrzega go jako dom z pokojem wynajętym lokatorowi. W tym przypadku

to oczywiste, że wspólna przestrzeń ma być dzielona równo.

zdecydowanie nie jest prawdą.

W tej sytuacji zazwyczaj będziesz miał do dyspozycji swoją sypialnię i jakiekolwiek wspólne obszary, które są uzgodnione (zazwyczaj kuchnia, łazienka i może pokój dzienny). Ale to jest całkowicie według uznania gospodyni i na pewno nie jest to “równy” podział. Oni “są właścicielami” całego domu. Płaci się za prawo do mieszkania w nim. Bardzo różni się to od współdzielenia domu, w którym wspólnie wynajmujemy dom.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, nie można negocjować z kimś, kto mieszka poza domem, mówi “nie”. Wybór, który masz do wyboru, to zasadniczo mieszkanie w jej domu zgodnie z ograniczeniami, które ona wyznacza lub się wyprowadza.

9
9
9
2018-07-19 13:33:26 +0000

Masz siebie w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Prawda jest taka, że to jest ich dom i nie jestem pewien, czy możesz zmienić zasady ich zachowania w ich domu, chyba że masz coś prawnie wiążącego w swojej umowie (lub nawet wtedy, mówiąc szczerze).

Najłatwiejszym rozwiązaniem jest wyprowadzka i znalezienie innego miejsca, choć zdaję sobie sprawę, że może to być dość kosztowne i czasochłonne.

Jeśli nie jest to możliwe lub naprawdę chcesz tam zostać, powiedziałbym, że postaraj się poprawić swoje relacje z wynajmującymi. Mówisz, że są oni pod dużym stresem, może spróbujesz uwolnić ich od niektórych z nich. Pomóż im bardziej w domu. Możesz robić wiele drobnych rzeczy, np. częściej sprzątać wspólne przestrzenie, wyprowadzać psy, gotować dla wszystkich od czasu do czasu, pytać, z czym potrzebują pomocy. Wyjdź poza to, czego oczekuje się od dobrego lokatora.

Jeśli będziesz dla nich pomocny, będą Cię lepiej traktować i uszanują Twoje prawo do korzystania ze wspólnych pomieszczeń do przechowywania rzeczy.

Zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze zasługuje na prawo do robienia rzeczy, które powinieneś dostać domyślnie i istnieje 0 gwarancji, że to rzeczywiście zadziała, ale jest to trudna sytuacja w trudnym czasie.

9
9
9
2018-07-19 18:00:27 +0000

Present situation

As it stands right now, you have no power or right to demand more space. Oni są właścicielami domu, ty jesteś tylko płacącym gościem. Mówię to dlatego, że gdybym był starszą osobą opiekującą się umierającym współmałżonkiem, byłbym niezwykle wkurzony, gdyby ktoś, komu pozwoliliśmy wynająć pokój, zaczął zachowywać się w sposób uprawniony do rzeczy, których nie posiadają i za które nie płacą.

Uwaga: Miałem w życiu kilku bardzo złych współlokatorów, którzy poruszali kwestie bardzo podobne do tej. Byłbym niedbały, gdybym nie powiedział, że jestem bardzo stronniczy wobec twojej sytuacji.

Jak to zrobić najlepiej

Po prostu złóż im ofertę. Zapłać im za trochę miejsca w magazynie, a wszystkie szczegóły otrzymasz w formie pisemnej z podpisem. Jeśli pieniądze są zbyt ciasne, zaproponuj, że podejmiesz się jakiegoś zadania w domu - sprzątania, kształtowania krajobrazu, cokolwiek możesz zrobić. Chodzi o to, aby rzeczywiście zaoferować im coś w zamian. Negocjacje są o dać i wziąć, a nie dostać wszystko, co chcesz za darmo.

Ewentualne problemy prawne

Jedna rzecz wystaje do mnie w swoim poście - łazienka. Sugerowałbym, abyś przestudiował prawa najemców w swojej okolicy, ponieważ brak możliwości pełnego korzystania z łazienki wydaje się… nieobecny. Nigdy nie idź na kompromis ani nie negocjuj w sprawach, do których masz prawo. Jeśli mój instynkt jelitowy ma rację, łazienka może być jedną z nich.

7
7
7
2018-07-21 05:13:09 +0000

Jak powiedziała gospodyni, wynajmujesz tylko pokój. Nie są one zobowiązane do zapewnienia Ci miejsca do przechowywania bez dodatkowych kosztów.

Jeśli chodzi o wc/toilety, jeśli należą one do Twojego pokoju i są przeznaczone tylko do Twojego użytku, powinieneś mieć możliwość pozostawienia tam rzeczy osobistych, takich jak szczoteczka do zębów i buty. Jeśli jest wspólna, zazwyczaj używasz torebki i zabierasz swoje przybory z powrotem do swojego pokoju. Co najwyżej zostawia się tam butelkę szamponu, mydło i ręczniki, ponieważ są one zazwyczaj mokre. Często w chwilę jeśli ty jesteś szczęściarzem, ty możesz dostawać kreślarz swój swój w tam.

Jak dla wspólnej przestrzeni, usually ja jest oczekiwany goście robią minimalnemu użyciu ono, jak przechować niektóre sztućce, jedzenie w pospolitych składowych terenach/ lodówce, wieszać ich ubrania w pospolitych terenach, i być może opuszczać buty dzień blisko wejścia. Niewiele więcej, z wyjątkiem tego, że wynajmujący zezwala na to, albo za darmo, albo za opłatą. Twoim obowiązkiem jest również przechowywanie swoich rzeczy w pokoju, oraz utrzymywanie go w porządku i czystości.

Jeśli chodzi o negocjacje, zazwyczaj są one wykonywane przed przeprowadzką, podczas gdy Ty masz siłę przetargową. W tym momencie, ty nie oferujesz nic w zamian.

Rozwiązanie IPS tutaj jest albo sugerować żetonową płatność dla twój ekstra rzeczy, lub gdy harcerzyk rynek dla wynajmowania pokoju, mówi “Ten pokój no nadaje się dla mój potrzeb jako ono jest zbyt mały, ale jeżeli ja mógł dostawać trochę ekstra składową przestrzeń… ”

I knew personally someone who managed to fit his two extra refrigges in the house he was renting a room, because:

  • he negotiated for it before doing the contract;
  • he was renting the worse room - a sort of trade off for the refrigges;
  • he was someone who had a soft tongue.

PS. Wynajmowałem kilka pokoi w swoim życiu i nigdy nie spodziewałem się, że będę przechowywał rzeczy osobiste poza pokojem. Ludzie, którzy zazwyczaj mają takie potrzeby, wynajmują dodatkowe miejsca do przechowywania gdzie indziej po niższych kosztach, podczas gdy oni muszą wynajmować pokoje. Wymagasz takich usług bez dodatkowych kosztów.

PS2. Oczywiście, innym możliwym rozwiązaniem IPS jest wynajęcie mieszkania na własną rękę i posiadanie całej przestrzeni dla siebie. Bardziej realistycznie rzecz biorąc, dlatego też często kawalerki są bardzo poszukiwane na rynku, ponieważ nie muszą mieszkać z właścicielami i przestrzegać ich zasad (np. właściciele nie są współlokatorami).

7
7
7
2018-07-21 05:52:52 +0000

Zrobiłem wiele akcji współlokatorskich. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy osoba ta jest właścicielem, czy też master tenant (ten, który jest właścicielem najmu i jest odpowiedzialny za WSZYSTKIEGO rodzaju opłaty czynszowe). Używam sformułowania “główny najemca”, żeby opisać wszystkie udziały, w których jedna osoba jest panem. Istnieje również umowa, w której kilku współlokatorów wchodzi razem w celu wspólnego wynajmowania domu jak równy, ale to nie dotyczy, gdy niektórzy są właścicielami._

Oczywiście wszystko jest do negocjacji, ale wynik końcowy jest: Ten dom, ich zasady.

Jako taki, kopiesz sobie dziurę i ranisz swoją reputację w domu, walcząc o te zasady.

Co więcej, wszystkie udziały współlokatorów są at-will – nie są ci winni mieszkania, jesteś w ich wspólnej przestrzeni życiowej, a jeśli cię nie lubią, 30-dniowe wypowiedzenie jest tradycyjne. Nawet jeśli twój town ma kontrolę nad czynszem, która zakazuje eksmisji bez powodu, to nie dotyczy to podnajemców we współlokatorze. Jesteś w ich domu_. Ktoś wspomniał, jak muszą z tobą pracować lub ryzykować utratę ciebie – _nie, że nie. Naprawdę nie. _Współlokatorzy są zbędni i do zastąpienia. Durni współlokatorzy są super niepotrzebni. To jest zadanie, ale zastąpienie palanta to połowa przyjemności.

Prowadzenie sprawy sądowej jest bezdyskusyjne, ponieważ spowoduje twoją eksmisję tak szybko, jak to możliwe. Żaden sędzia nie zmusi dwóch nieznajomych do dzielenia domu, jeśli ich umiejętności interpersonalne są tak okropne, że wytaczają proces sądowy. Nawet jeśli znalazłbyś realne roszczenie, takie jak dyskryminacja, sędzia still kazałby ci znaleźć innego współlokatora, a ty otrzymałbyś tylko odszkodowanie pieniężne. Jeśli nie możesz być przyjazny, nie możesz być współlokatorem.

Generalnie, udziały współlokatora są exactly co mówią na puszce. Kiedy przeprowadzałeś rozmowę kwalifikacyjną, czy ukrywali lub ujarzmiali psy, żebyś ich nie słyszał? Zgaduję, że nie. Kiedy chodziłeś do łazienki, były w niej ich rzeczy? Myślę, że tak. (a przy okazji, wspólne łazienki są zupełnie normalne.) To twoja praca, aby być bystrym w doborze współlokatorów.

Skoro masz do czynienia z panem-najemcą, możesz żądać, co chcesz, ale musisz też uszanować to, że ich słowo na ten temat jest ostateczne. Bądź pełen szacunku i szacunku dla ich decyzji.

  • *

Teraz, jeśli chodzi o rzeczy - zbieranie zbyt wielu rzeczy jest amerykańską (zachodnią?) rozrywką. Masz ten problem, a może i twój główny najemca!

Zapewniam cię, twój pomysł, że “Każdy może rzucać rzeczy w przestrzeń wspólnoty” nie jest standardową regułą współlokatora. W twojej chęci rozwiązania twojego bezpośredniego problemu, wyobrażałeś sobie to w głowie. To nie jest relacja międzyludzka, to jest jej brak.

Rzeczywista zasada jest “możesz negocjować, ale nie miej dużych nadziei, że zrobisz to przypadkowo lub regularnie”.

Życie w współlokatorze jest bardzo podobne do życia w małym domu. Uspokój się: Każdy współlokator ma ten sam impuls do przegrupowywania rzeczy. I musi walczyć z sobą w wewnętrznych walkach, aby nauczyć się puszczać i porzucać pożądane przedmioty. Więc, kiedy nieświadomie zaczynasz układać rzeczy w przestrzeni wspólnej ponieważ twój pokój jest pełny, zaczynają myśleć “Dlaczego on to robi, a ja nie?”

Jeśli to zrobili, cóż, ludzie rozszerzają się w dostępnej przestrzeni. Każdy ścigałby się, aby wypchać przestrzeń commons do skrzeli, robiąc bałagan - przez przypadek nazywa się to właściwie “tragedia commons” . Nie bądź ten facet , który błądzi, bo nie zna wpływu swoich działań.

Commons przestrzeń nie jest twoja do przechowywania. **Twój pokój jest. I tak, to oznacza, że musisz dokonywać trudnych wyborów o rzeczach, szczególnie, czy chcesz pokój ułożony w kartonowe pudła, czy prezentowalne miejsce dla przyjaciół i kochanków. Kilka razy uciekałem się do wynajmowania _dwóch pokoi, jednego na moje rzeczy.** Wynajmowałam również “schowek” .

Zazwyczaj dostajesz również półkę w łazienkowej szafce na lekarstwa (tak, dzielenie łazienki jest parą dla kursu w mieszkaniach współlokatorów) i półki w kuchni na jedzenie. Lodówki i zamrażarki są czasami typu “catch-as-catch-can”, ale to nie uprawnia cię do hog the przestrzeń z CostCo run lub boku wołowiny. Tam może także być reguła o gotowaniu, więc pyta przed robić brudnej lub śmierdzącej kuchni.

Tam mogą być okazjonalni, zdroworozsądkowi wyjątki; Rower jest typowym przykładem jeżeli odpowiedni garaż przestrzeń istnieje. Są to wyjątki, a nie zasady, i zawsze musisz uzyskać zgodę/umowę. Nawet w sytuacji wspólnego/równego podziału, nie można po prostu “robić rzeczy”.

3
3
3
2018-07-20 06:38:19 +0000

Cóż - w twoim pytaniu wyróżniają się dwie rzeczy. Po pierwsze, twoja gospodyni i jej partnerka stoją w obliczu fatalnej sytuacji końcowej. Jeśli się nad tym zastanowić, w końcu straci partnera, a wtedy ich wspólne życie zniknie. Jak myślisz, jak ważne jest to dla nich? Czy możesz spróbować z tym współczuć, ponieważ Twoje oczekiwania muszą być nieistotne w porównaniu z ich sytuacją. Po drugie, spróbuj zadać sobie pytanie, jak ktokolwiek może powstrzymać psy przed szczekaniem? To oczywiste, że nie czujesz się komfortowo z psami. Narzekanie na to nie poprawia Twojej sytuacji.

W obecnej sytuacji nie sądzę, abyś był w stanie zmienić status quo, kłócąc się za siebie, ale być może mógłbyś zastanowić się nad ich okropną przyszłością i pomóc im, będąc jak najbardziej minimalistycznym w krótkiej perspektywie czasowej. Z tego co wiem, macie przed sobą przyszłość i w waszej mocy leży dążenie do tego, by nie dostrzegać ani nie odczuwać wad innych. Nigdy nie traćcie z oczu własnych niedociągnięć - zostawcie je za sobą, szanujcie ich życzenia i pracujcie z nimi, odpowiadając raczej na nie, niż wyrażając jakąkolwiek opinię i tylko w odpowiedzi na jakieś użyteczne i potrzebne pytanie. Najlepiej odpowiadać na frywolne pytania milczeniem - z docelowym rezultatem harmonijnego związku, który jest wzajemny.

Jeśli nie chcesz tego robić, to myślę, że powinieneś rozważyć swoją sytuację i albo zrezygnować i zaakceptować to, że nie dyktujesz sposobu rozmieszczenia swoich rzeczy w lokalu, albo po prostu poszukać alternatywnego zakwaterowania z dużą ilością miejsca do rozłożenia - i żadnych psów. Zdecydowałeś się tam zostać i to Ty musisz zmienić swoją sytuację i nastawienie, a nie one.

2
2
2
2018-07-20 06:48:44 +0000

Jeśli jej domyślną odpowiedzią jest “Nie”.

Jeśli powiesz swojej gospodyni, że myślisz, że zrywa umowę, mówiąc Ci ‘nie’, to będzie musiała stać się bardziej przyjazna lub być może zaryzykuje utratę Ciebie.

Przecież jeśli dzielisz kuchnię, łazienkę, itp. Oczywiste jest, że masz prawo do pewnej powierzchni magazynowej w tych wspólnych obszarach (chyba że w umowie jest wyraźnie napisane inaczej).

A ponieważ ona łamie umowę, nie masz obowiązku pozostać, a nawet znaleźć zastępstwo za najem. Będzie musiała znaleźć swojego zastępcę i dokładniej określić warunki współpracy z tą drugą osobą (w przeciwnym razie może ona również stracić tę osobę). I oczywiście, jeśli jest uczciwa co do wszystkich warunków, prawdopodobnie będzie musiała zaoferować znaczną zniżkę, aby przekonać kogoś do wprowadzenia się.

Jeśli nie jesteś pewien, po prostu odwiedź swoją lokalną pomoc prawną lub jakąkolwiek organizację samorządową odpowiedzialną za rozpatrywanie sporów pomiędzy wynajmującymi i najemcami (lub pomiędzy głównymi najemcami i podnajmującymi). Mogą one pomóc Ci odzyskać kaucję i udzielić porad, które są rzeczywiście istotne dla Twojej lokalnej jurysdykcji.

Pytania pokrewne

19
12
11
24
14