2018-05-03 02:40:01 +0000 2018-05-03 02:40:01 +0000
44
44

Prośba do właściciela, aby przestał wpuszczać się do domu

Mieszkam w dużym domu dzielonym z kilkoma innymi współlokatorami. Właściciel domu wpuszczał się do niego, często bez wyraźnego powodu. W moim miejscu zamieszkania jest to nielegalne. Czasami nie widzę go osobiście, ale zostawia dla nas notatki lub wprowadza zmiany w domu (na przykład zostawił notatkę z czymś, co wydaje się być harmonogramem sprzątania). To jest problematyczne, bo on nie wie, co współlokatorzy ustalili sami, a ja właśnie dostałam wszystkich na pokładzie z naszym własnym harmonogramem sprzątania. Również, jako skrajny przykład, wolałabym nie być w środku prysznica, kiedy on wyłącza ciepłą wodę, aby przeprowadzić remont.

**Jak mogę go poinformować, że to, co robi, jest nielegalne i podać mu link do wymagań dotyczących wejścia do wynajmowanej jednostki?

Moje cele:

  • nie chcę eskalować sytuacji
  • nie chcę sprawiać wrażenia, że robię coś złego, co staram się przed nim ukryć, ale czuję, że to, co robi, jest niewłaściwe

Więcej informacji:

  • technicznie jest to firma zamiast indywidualnego właściciela, ale zawsze jest to ten sam facet, a firma jest mała
  • chciałbym się wyprowadzić, ale zgodnie z moją umową najmu; zostaję jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy.

UPDATE:

Właśnie rozmawiałem z informatorem na temat obowiązujących przepisów. Częściowo się pomyliłem. Wynajmujący może wpuścić siebie do części wspólnych, takich jak kuchnia i pralnia, ale musi mieć ważny powód. Do ważnych powodów nie zalicza się takich rzeczy, jak sprawdzenie, ile mamy worków na śmieci lub czy pamiętaliśmy o umyciu zlewu.

Przed chwilą jakiś obcy człowiek wszedł do domu. Zapytałem, kim jest, a on powiedział ‘człowiek od prac ręcznych’. Zapytałam, co robi, a on powiedział, że ‘naprawia zlew’. Zlew spływał powoli, ale nie uważałam tego za prawdziwy problem.

Myślę, że napiszę wiadomość do właściciela, że byłoby bezpieczniej, gdybyśmy mieli ostrzeżenie, kto wchodzi do domu, abyśmy nie wpuszczali przypadkowych osób.

Odpowiedzi (2)

68
68
68
2018-05-03 04:55:31 +0000

Miałem podobny problem w przeszłości.

Twój wynajmujący lekceważy Twoją prywatność, jak również Twoje prawa jako najemcy. Wiedzą, że to co robią jest nielegalne, a mimo to to robią. Mogą być właścicielami budynku, ale kiedy go wynajmują, zrzekają się prawa do zajmowania przestrzeni bez Twojej zgody (z wyjątkiem skrajnych przypadków).

To powiedziawszy, czuję, że uprawnienie napędza właściciela do wejścia w przestrzeń. Trudno jest radzić sobie z uprawnionymi ludźmi, ponieważ czują, że ich działania są niewzruszenie uzasadnione. Jeśli chcesz, żeby przestali, musisz być przygotowany na podjęcie działań i stanowczość. Ostrzegamy, że może to wywołać napięcie. Jednakże, jeśli nikt w twoim domu nie robi nic nielegalnego, prawo jest po twojej stronie, a twój właściciel o tym wie. Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby owijać w bawełnę. Zostałeś wykorzystany.

Ja i moi współlokatorzy podjęliśmy następujące kroki, aby skłonić naszych właścicieli do wycofania się:

  1. Poznaj swoje prawa jako najemca (specyficzne dla danego stanu)

  2. Udokumentuj wszystkie przypadki niezapowiedzianego wejścia lub odwiedzin w przeszłości. Uwzględnij daty, godziny, kto był w domu i co zrobił wynajmujący.

  3. Wyraźnie zakomunikuj swojemu wynajmującemu, ustnie (żeby zrozumiał o co chodzi) i pisemnie (żebyś mógł wnieść sprawę do sądu, jeśli sytuacja się zaostrzy), że odtąd będziesz wymagał następujących rzeczy: powiadomienia z co najmniej 24-godzinnym wyprzedzeniem, że muszą wejść do mieszkania; i wyjaśnienia dlaczego. Dalej oświadcz, że jeśli nie otrzymają zgody od członków gospodarstwa domowego (albo zbiorowo, albo poprzez konkretną osobę kontaktową, którą wyznaczysz), to uznasz wejście za naruszenie praw lokatorów.

  4. Kontynuuj! Jeśli Twój wynajmujący będzie kontynuował to zachowanie, będziesz mógł łatwo unieważnić umowę najmu i znaleźć inne miejsce do życia.

Ponownie, Twój wynajmujący korzysta z Twojej bierności/ignorancji i prawdopodobnie wycofa się, jeśli będzie wiedział, że jesteś mądry w tym, co robi.

26
26
26
2018-05-03 07:42:04 +0000

Wspomniałeś, że ten facet nie jest faktycznie jedynym właścicielem. W tej sytuacji polecam “rozmawiać z organem szlifierza, a nie małpa”, to znaczy mówić do osoby, która jest naprawdę za, a nie tylko ich przedstawiciel. Więc jeśli on po prostu pracuje dla nich, to musisz znaleźć kogoś wyżej. Porozmawiaj lub napisz do kogoś wyższego rangą w firmie i oświadcz:

Chcę Pana poinformować, że [nazwisko lub nazwa stanowiska] wchodzi do naszego miejsca zamieszkania bez uprzedzenia. Jestem pewien, że wie Pan/Pani, że jest to sprzeczne z [zacytuj ustawę/rozporządzenie]. Proszę dopilnować, aby to się nie powtórzyło. Chętnie spełnimy wszelkie rozsądne prośby o dostęp w celu przeprowadzenia niezbędnych prac konserwacyjnych.

Jeśli zostałoby to wysłane jako list, mógłby Pan/Pani podpisać go jako osoba prywatna, lub jeśli nie chce Pan/Pani występować w tej sprawie samodzielnie, mógłby Pan/Pani przedyskutować to ze swoimi współlokatorami i rozważyć podpisanie tego listu przez wszystkich razem?

Zaletą napisania listu jest to, że możesz go zaadresować do firmy, jeśli nie znasz nazwiska osoby, która jest tam najwyżej postawiona. Nazwa i adres firmy powinny znajdować się na górze wszystkich dokumentów, które posiadasz, takich jak umowa najmu lub jakakolwiek faktura/rachunek, który od nich otrzymałeś. Takie dokumenty mogą nawet zawierać nazwisko dyrektora lub sekretarza. W niektórych krajach firmy są rejestrowane przez władze centralne lub lokalne, a informacje o dyrektorach są ogólnie dostępne - na przykład w Wielkiej Brytanii można przeszukać bazę danych Company House database w celu znalezienia nazw i adresów każdej zarejestrowanej firmy oraz nazwisk wszystkich dyrektorów. W Twoim kraju może istnieć coś podobnego.

Jeśli z drugiej strony ten facet jest tak samo starszy jak wszyscy inni w firmie, masz wybór - możesz porozmawiać z nim bezpośrednio i powiedzieć coś w tym stylu. Jednak wydaje mi się mało prawdopodobne, aby firma wynajmująca jakiejkolwiek wielkości nie była świadoma wymogów prawnych i prawdopodobnie ten facet działa w tej sprawie sam. Nawet w tej sytuacji radziłbym napisać bezpośrednio do firmy tak, że każdy zainteresowany wie o sytuacji. Robienie rzeczy “oficjalnie” ma największe szanse, aby przejść przez właściwe kanały i być traktowane poważnie.