Jak radzić sobie z osobami zakłócającymi spokój w kinie
Podczas moich ostatnich dwóch wyjść do kina miałem zakłócających spokój ludzi w kinie.
Jedną z nich była grupa 4-5 mężczyzn w wieku około 20 lat, z których jeden w szczególności mówił bardzo głośno. Wpatrywałem się w niego, aż spojrzał na mnie, a ja wykonałem międzynarodowy znak oznaczający “co ty do cholery robisz?”. (trzymając ręce w górze w rodzaju wzruszenia ramionami z grymasem na twarzy), a on zrobił to z powrotem do mnie sarkastycznie, i kontynuował rozmowę. Rozgniewało mnie to, więc powiedziałem głośno “Jeśli chcesz prowadzić rozmowę, to zrób to gdzie indziej”, co spotkało się z groźbami przemocy fizycznej… ale potem zamknął się na resztę filmu.
Ostatnio w ten weekend obok mnie i mojej żony siedzieli ludzie, którzy dużo rozmawiali przez telefony, nie rozmawiali, ale głównie pisali smsy. Światło z telefonów było bardzo rozpraszające. Około 10 minut przed końcem filmu jeden z nich wyciągnął telefon i nawet nic nie robił, tylko przewijał strony z aplikacjami szukając czegoś do zrobienia. Zirytowało mnie to i powiedziałam: “Czy możesz odłożyć swój telefon na bok, proszę? Film jeszcze się nie skończył”, a on odpowiedział mi tylko: “Po prostu obejrzyj film, tak? Nie martw się o mnie na telefonie”. Odpowiedziałem “Próbuję oglądać film, ale światło z twojego telefonu bardzo mnie rozprasza”, co spotkało się z odpowiedzią “Po prostu oglądaj film”. Zaprotestowałem trochę więcej i spotkałem się z defleksją “podnosisz głos teraz po prostu oglądaj film tak?”. Ostatecznie wyszedłem z sali, ale zrujnowało to dla mnie wrażenia z seansu.
Proszę pamiętać, że w brytyjskich kinach nie ma już woźnych w kinie - przynajmniej nie było ich w kinach, w których byłem przez ostatnie 10 lat lub więcej.
Moje opcje wydają się być następujące: albo wyjść z kina, znaleźć woźnego i zgłosić zachowanie, albo spróbować poradzić sobie samemu. Nie mam ochoty wychodzić z kina, aby znaleźć woźnego, ponieważ a) oznacza to, że ominie mnie część filmu i b) woźny może nawet nic nie zrobić - nawet jeśli wejdzie do kina, osoba ta może już nie mieć telefonu. Pozostaje mi więc spróbować poradzić sobie z tym samemu.
Szczerze mówiąc, cała ta sprawa sprawia, że nie chcę już chodzić do kina. Mam wrażenie, że wzrasta ilość zachowań, z którymi spotkałem się również na koncertach muzycznych. Wydaje się, że panuje tam mentalność “zapłaciłem za bilet, więc mogę robić co chcę” i przypuszczam, że w szerszym sensie jest to część tego, z czym chciałbym spróbować walczyć.
Zdaję sobie sprawę, że moje poprzednie podejście mogło nie być najlepsze - jak mogę postąpić lepiej, aby położyć kres temu destrukcyjnemu i irytującemu zachowaniu? Moim celem jest uświadomienie ludziom, że są uciążliwi dla innych i zmiana ich zachowania.
Edycja: Skontaktowałem się również z siecią kin, aby poprosić o ich wkład, więc będę aktualizował, gdy będę miał ich stanowisko w tej sprawie!