Jak przekonać sąsiadkę, żeby przestała dokarmiać mojego kota (prosiłam już dwa razy)?
Mieszkam w moim mieszkaniu od 4 lat z moim kotem i moją dziewczyną. Mam balkon i od kiedy go mam, wystawiam tam żwirek dla mojego kota i zawsze zostawiam drzwi na balkon otwarte, żeby mój kot mógł zrobić kupę i mógł się przejść bez konieczności otwierania drzwi.
Nie przeszkadza mi to, że mój kot spędza czas z sąsiadami, wręcz przeciwnie, ja i moja dziewczyna pracujemy cały dzień, więc nie przeszkadza mi to, że mój kot nie jest sam przez cały dzień w moim mieszkaniu.
Ale doszło do tego, że mój kot spędza cały swój czas u mojej sąsiadki, która jest na emeryturze i mieszka sama. Słyszę ją tylko raz dziennie, kiedy przychodzi załatwiać swoje potrzeby do kuwety… Moja sąsiadka karmi ją i mój kot robi się bardzo gruby. Ona ciągle daje kotu jakieś rzeczy, takie jak jogurt lub tuńczyk (z ludzkiej puszki) i tego typu rzeczy, nic dziwnego: mój kot ciągle do niej wraca, ale potrzebuje jakiejś specjalnej karmy dla wysterylizowanego kota. Jak możecie sobie wyobrazić, to, co oferuję w obfitości (sterylizowana karma dla kotów) nie może pobić tego, co mój sąsiad ma do zaoferowania … Na początku było mi z tym dobrze, mój kot jest istotą i podoba mi się pomysł, że może wybrać, z kim chce mieszkać, nawet jeśli jest mi smutno, że może wybrać życie ze starą babcią obok.
Oto problem, kilka tygodni temu mój kot miał coś w sierści, sąsiadka przyszła do mnie, żeby powiedzieć, że może powinniśmy to sprawdzić i zabrać ją do weterynarza… Zrobiliśmy to i weterynarz powiedział nam, że to z powodu sposobu, w jaki była karmiona. Przyszłam więc do sąsiadki i powiedziałam jej, że musi przestać ją karmić i że my będziemy ją karmić ponownie. To trwało kilka dni, podczas których mój kot był o wiele bardziej ciekawski u mnie (co za zbieg okoliczności!)…
Kilka tygodni później przyszłam do sąsiadki, żeby powiedzieć jej, że chciałabym oddać jej kota naprawdę, żeby to było oficjalne i żebym nie musiała już myśleć o nim jako o moim obowiązku. Mogłabym na przykład wyjeżdżać na weekendy i wakacje nie myśląc o kocie i przestałabym sprzątać kocie kupy za nic. Ale ona nie chciała, powiedziała mi, że to za dużo obowiązków i że przestanie ją karmić (czego nie zrobiła).
Moje pytanie jest następujące :
Jak mogę sprawić, żeby przestała karmić mojego kota, bez bycia niegrzecznym, ponieważ prosiłem ją już dwa razy. I bez więzienia dla mojego kota.
Moje pytanie nie brzmi :
- Jak karmić mojego kota ?
- Jak mogę być bardziej w domu ?
- Czy mój kot jest dobrym człowiekiem ?
- Czy mój GF ma zostać gospodynią domową, aby trzymać mojego kota z dala od babci z sąsiedztwa ?
Odpowiedź nie powinna zawierać :
- Trzymaj swojego kota w domu !
PS : Z tego co wiem, mam wrażenie, że mój kot zrobił z sąsiadki niewolnicę, wystarczy, że zacznie miauczeć, żeby sąsiadka zrobiła z nim co zechce. Czego z nami nie może zrobić.
PS² : Jestem w dobrych stosunkach z sąsiadką, nie do tego stopnia, że zostawiam jej swoje klucze, ale pewnego dnia zapomniałem klucza i pozwoliła mi na eskalację jej balkonu, aby dostać się do mojego i otworzyć moje drzwi od wewnątrz.