Tata chce, żebym zaprosiła jego mamę na mój ślub. Jak to odepchnąć?
Krótko mówiąc, moja narzeczona i ja chcieliśmy małego wesela. Tak mały jak 5 osób max, podpisanie papierów i jedzenie w domu. Teraz mamy zaproszonych 34 gości, jedzenie w restauracji kosztuje 165€ (około 200$) za osobę, garnitur, suknia i podróż poślubna poza tym.
Zdecydowaliśmy się zaprosić przyjaciół, rodziców, rodzeństwo + dzieci w moim przypadku, przyjaciół, rodziców, rodziców chrzestnych + dzieci w jej przypadku.
Oboje mamy trudne relacje z naszymi rodzinami. Złe doświadczenia, odległość, brak kontaktu, wsparcia, szacunku itp, co spowodowało, że postanowiliśmy uciąć zaproszenia właśnie tam. Bez wujków/ciotek, bez dziadków, bez kuzynów.
Po tym jak powiedział mojemu ojcu, że jego matka i siostra nie przyjadą, był wkurzony, ale zaakceptował moją wolę, a mimo to powiedział mi, że powinnam do niej zadzwonić, żeby ją o tym poinformować, co mi wtedy nie pasowało i do tej pory nie pasuje. Podobna sytuacja spotkała moją narzeczoną.
Dwa tygodnie temu zadzwoniliśmy do wszystkich, których nie zaprosiliśmy, ale nasi rodzice uważali, że powinni wiedzieć. Tylko po to, żeby ich nie wyrolować.
Miałem też telefony od innych ludzi, którzy mieli lepsze relacje z ludźmi, których nie zaprosiłem, mówiąc mi, że powinienem wysłać im zaproszenie jak najszybciej.
Teraz, jest dokładnie 8 dni do ślubu. Dostałam wiadomość od ojca, że to mój ślub, ale on uważa, że i tak muszę zaprosić tę gałąź rodziny, bo to tylko 2 osoby więcej. Listy są zamknięte, menu ustalone, a strona mojego narzeczonego nie zdążyłaby przyjechać na czas. Jest to dla niej całkowicie niesprawiedliwe i już wcześniej z nią o tym rozmawiałam.
To jest dla mnie stresujący moment. Musiałem walczyć z listą z moją dziewczyną (mam naprawdę dużą bliską rodzinę, podczas gdy ona jest jedynaczką), a to była najlepsza równowaga dla nas obojga. Powiedziałem jej o tym, a ona się wystraszyła, że nie może zaprosić swojej rodziny, ale ja będę mógł.
**Jak mogę odsunąć decyzję mojego ojca?